Receptury Babuszki Agafii Szampon na bazie korzenia mydlnicy do włosów normalnych `Jajeczny` 

Kupiłam ten szampon ponieważ byłam zadowolona z szamponu chlebowego i chciałam przetestować jakiś inny z tej marki. Opakowanie nie różni się od innych szamponów z tej serii - zamknięcie na klik i ciemnobrązowa butelka przez co nie widać ile szamponu dokładnie w niej zostało Konsystencja jest trochę rzadsza niż szmponu chlebowego. Zapach jak dla mnie okej, trochę jak ajerkoniak, ale delikatniejszy. Zapach nie utrzymuje się na włosach długo. Na długie włosy muszę wylać trochę szamponu żeby porządnie się spienił. Nawet jeśli zrobi się dużo piany, szampon spłukuje się bez problemu. Włosy są po nim miękkie i wolniej się przetłuszczają. Nie zauważyłam jednak jakiejś poprawy kondycji włosów. Niestety w odróżnieniu od szamponu chlebowego, szampon jajeczny nie ułatwia rozczesywania (oba nie mają w sobie dodatkowo odżywki). Generalnie jest okej, ale chyba zostanę przy szamponie chlebowym.

Przyznam, że to już chyba moje trzecie opakowanie tego szamponu, więc jak można się spodziewać bardzo go lubię. Z wszystkich stosowanych przeze mnie serii, ten jest dla mnie najbardziej przyjemny w użyciu. Czułam, że po użyciu skóra głowy jest oczyszczona, a włosy u nasady miękkie w dotyku, nie przesuszał mi ich, absolutnie. Czasami mi się zdarza, że po mocnych szamponach swędzi mnie skóra głowy, a tutaj nic takiego się nie działo, dla mnie zdecydowanie na plus! Produkt ma w składzie SLS, ale chcę tutaj zaznaczyć, że zbytnio mocno się nie pienił. Pamiętam, że przed moim pierwszym zakupem tego szamponu obawiałam się zapachu, na szczęście nie jest chemiczny, pachnie bardzo delikatnie, trochę słodko, jak likier, dla mnie w sumie ledwo wyczuwalny zapach.

Szampon Przepisy babci Agafii kupiłam całkowicie w ciemno stojąc przed półka z tymi produktami. Co skierowało mnie do wzięcia akurat tego żółtego szamponu? Nie wiem, ale jestem zadowolona z tego wyboru. Szampon to poręczna, plastikowa buteleczka z zamknięciem na klik. Sam produkt ma żółty wygląd o dość specyficznym zapachu, do którego musiałam się przyzwyczaić. Co do działania jest ono jak najbardziej poprawne. Włosy po umyciu są świeże, dość miękkie a skóra głowy jest oczyszczona. Dodatkowo nie powodował u mnie żadnego swędzenia czy pieczenia skóry głowy. Jednak produkt bazuje na dość mocnych substancjach myjących przez co nie używam go przy każdym myciu. Na co należy zwrócić uwagę to zdecydowanie cena. Produkt kosztował ok 4zl w Auchanie, co jest świetną ceną na taką pojemność i działanie.

Dlaczego kobiety kupują ten szampon: -Bo niska cena. -Bo dobry skład. -Bo naturalne składniki. -Bo to przecież Babuszka! -Bo ma regenerować i robić cuda na kiju. Dlaczego ja kupiłam ten szampon: -Bo podobno ma pachnieć ajerkoniakiem. A tak to bym nawet na niego nie spojrzała, bo moje włosy nie lubią protein jajecznych, często reagują na nie takim ,,włosowym niepokojem''-niby są ok, ale widać i czuć, że nie są jednak w takiej formie jak na co dzień. Rzeczywiście zapach tego szamponu przypomina mi ten jajeczny likier-wprawdzie w dużo lżejszej wersji, ale nadal bardzo mi się podoba, jest słodkawy i przyjemny, zdecydowanie umila mycie włosów.....naprawdę fajnie mi się używało tego produktu. Jest dosyć rzadki i trzeba go sporo wylać, aby dobrze się spienił(mam długie i gęste włosy, które myję codziennie, a piany lubię mieć duuuużo podczas mycia czupryny), więc nie jest specjalnie wydajny. Aczkolwiek kosztuje w granicach kilku złotych, więc nie jest to problem. Samo działanie na włosy mile mnie zaskoczyło. Szampon MYJE. Myje dobrze, zostawia włosy i skórę głowy czyściutką, czupryna jest lekka i puszysta. Jednocześnie włosy są po nim miłe w dotyku, takie miękkie, gładkie i mają w sobie życie-myślę, że posiadaczki przetłuszczających się włosów prostych i niskoporowatych będą wiedziały o co mi chodzi ;) Z każdą odżywką/maską/olejkiem/jedwabiem świetnie współpracuje, zawsze przy tym szamponie mam po prostu fajne i czyste włosy :) Nie przyspiesza przetłuszczania, nie powoduje łupieżu i świądu skóry głowy. Przy codziennym stosowaniu włosy są nadal w dobrej kondycji, nawet jeśli czasami z lenistwa odpuszczam po myciu pielęgnacją(zdarza się, nawet wtedy mogę po nim włosy rozczesać :D), więc szampon nie wysusza i nie niszczy długości, a obawiałam się trochę, że te proteiny jajeczne jednak się kiedyś na moich włosach odezwą. Bardzo mile się zaskoczyłam przy tym szamponie, bo rzadko kiedy kosmetyki Babuszki robią na mnie wrażenie i zazwyczaj są to jednorazowe przygody. Zaś do tego produktu bardzo chętnie wrócę, wprawdzie znam jeszcze lepsze szampony, ale ten też jest dobry do codziennego mycia włosów takie jak moje-czyli zdrowe, aczkolwiek przetłuszczające się. I do takich włosów bardzo polecam ten szampon. I fankom ajerkoniaku też ;)

Szampony Babuszki Agafii znam i sobie cenię za wspaniałe działanie, dokładne oczyszczenie i przyjazną dla portfela cenę. Obecnie moje włosy potrzebują dodatkowego wzmocnienia i odżywienia, więc podczas robienia zakupów internetowych skusiłam się na ten szampon. Jest to dobry szampon oczyszczający (zawiera SLES) do stosowania raz na jakiś czas, bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy oraz włosy z resztek olei i stylizatorów. Stosuję go co drugie – trzecie mycie i jestem zadowolona z efektów. Po jego użyciu włosy są miłe w dotyku, lekkie, puszyste i zdecydowanie lepiej się układają. OPAKOWANIE Dość przyjemne dla oka opakowanie z motywami roślinnymi i ciekawą kolorystyką jest charakterystyczną cechą produktów z tej serii. Wyrazisty żółty kolor oraz grafika z kurą znoszącą jajka ułatwia rozpoznanie danego szamponu na półce pełnej rosyjskich specyfików. Napisy niestety po rosyjsku, ale z tyłu znajdziemy mini karteczkę z polskim tłumaczeniem. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo pod wpływem dotykania butelki mokrymi dłońmi naklejka się rozmięka. Opakowanie zamykane jest na klik, co uważam jest wygodnym i praktycznym rozwiązaniem pozwalającym na szybkie wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Otwór dozujący jest dość szeroki, jednak nie na tyle, aby produkt się rozlewał. Butelka jest ciemna, trochę przypomina produkty apteczne, ale pod światło widać zużycie kosmetyku. SZAMPON Ma wyrazisty żółty kolor i kremową konsystencję, która nie przecieka przez palce, jest dosyć gesta i zbita. Posiada słodki zapach kojarzący mi się nieco z ajerkoniakiem, choć bez alkoholowej nuty- dla mnie bardzo przyjemny, już przyzwyczaiłam się do ziołowych zapachów szamponów i ich charakterystycznych mocnych, roślinnych zapachów, a ten jest na prawdę ładny i nietypowy. Nałożony na włosy doskonale się pieni otulając kosmyki dużą ilością aksamitnej pianki. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i nie powoduje szybszego przetłuszczania. Łatwo zmywa się go z włosów mimo sporej ilości piany jaką wytwarza. Nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje swędzenia i łupieżu. Moich przetłuszczających się włosów nie przesusza zbytnio ani nie powoduje ich plątania (poza tym po myciu zawsze używam odżywki/maski/kuracji). Przy płukaniu włosy wydają się być miękkie i gładkie. Po wysuszeniu się puszą się i są zdyscyplinowane, co jednak jest zasługą również produktów używanych po myciu (na użycie samego szamponu się nie skusiłam, gdyż moje włosy mają tendencję do plątania i ciężko je rozczesać). Co do regeneracji jaką obiecuje producent – średnio pod tym aspektem się sprawdza solo, jest jakby neutralny w tej kwestii, ale sam szampon tutaj nie pomoże. Stawiam na maski i odżywki, a szampon jest dodatkową pomocą i w takim zestawieniu lepiej się u mnie sprawdza. Podejrzewam, że gdyby nie nałożenie odżywki włosy by się trudno rozczesywały. Nie zauważyłam też deklarowanego pobudzenia wzrostu czy wzmocnienia włosów ani zwiększonego ich blasku. Efekty są więc średnie biorąc pod uwagę te zapewnienia. Szampon jest wydajny, ponieważ wystarcza jego niewielka ilość do umycia włosów. W składzie mamy SLES, ale poza tym również lecytynę i ekstrakt z mydlnicy, co jest dość ciekawym połączeniem. Ten szampon jest chyba najbardziej ubogi w ekstrakty roślinne w porównaniu zresztą szamponów z tej serii, które stosowałam. Jak już wspomniałam sprawdzi się do oczyszczania skóry głowy raz na jakiś czas, ale nie przyniesie spektakularnych efektów. Cena i wydajność jest zachęcająca. PLUSY + przyjemny zapach + dokładne oczyszczenie + brak podrażnień + duża wydajność + niska cena + praktyczne opakowanie na klik MINUSY nie zauważyłam wzmocnienia włosów, pobudzenia wzrostu czy blasku dość przeciętny skład na tle innych szamponów z tej serii

Kupiłam ten szampon przez internet za niecałe 4zł przy okazji kupowania innych kosmetyków. Od pierwszego użycia bardzo mi się spodobał. Od razu po nałożeniu czuję, że dobrze rozprowadza się, generalnie nie wiem jak opisać to uczucie pod palcami, ale jest przyjemny w użyciu. Mam wrażliwą skórę głowy, i nie mogę używać marketowych szamponów, ten w ogóle nie powoduje u mnie swędzenia czy przesuszenia skóry głowy (dziwne, bo przecież ma ten potworny SLS w składzie). Nie jest też bardzo silny dla włosów, nie zauważyłam przesuszenia. Ma rewelacyjny zapach, dla mnie ogromnym plusem jest to, że jest on ledwo wyczuwalny, bo chemiczne zapachy kosmetyków przyprawiają mnie o mdłości. Jajko w zapachu jest delikatnie wyczuwalne, nie czuć żadnych chamskich substancji zapachowych.

Nie ukrywam, że do kupna zachęciła mnie cena- 5 zł to śmieszne pieniądze. Nie sądziłam, że ten szampon tak dobrze się u mnie sprawdzi. Dobrze domywał włosy, nie dostałam po nim łupieżu. Warto spróbować. Konsystencja: rzeczywiście jajeczna ;) Trochę rzadka, ale nie uciekała mi z włosów. Niewielka ilość wystarczyła by dobrze umyć włosy średniej długości. Działanie: szampon zaskoczył mnie tym, że tak dobrze oczyszczał mi włosy z wszelkich zanieczyszczeń czy produktów do stylizacji. Z produktami do włosów Babci Agafii jest u mnie różnie, raz włosy są na maska obciążone, krótko utrzymują świeżość. Tutaj było lepiej, po umyciu włosy były lekkie, miękkie, przyjemne w dotyku, a przede wszystkim w ogóle nie poplątane. Te cechy mają dla mnie ogromne znaczenie, spełniły moje wszystkie wymagania względem szamponu. Powrócę do niego jak pokończę moje zapachy, a te cena? 10 zł też byłoby niskie w porównaniu do jakości :) Zapach: trochę słodki, mniej ziołowy. Może tak pachnie jajko w kosmetykach, jeśli tak to ładnie :) Opakowanie: zawiera 350 ml, więc całkiem sporo. Sama butelka jest poręczna, klips solidny, nie pękł mi. Fajnie, że widać stopień zużycia produktu. Szata graficzna przyjemna dla oka, szczególnie ta kurka ;)

Dobry szampon za niewielkie pieniądze, włosy po nim nie puszą się ( do czego mam tendencję na długości włosa od mniej więcej łopatek). Włosy po użyciu tego szamponu są niezwykle delikatne, błyszczą się. Szampon nie powoduje u mnie powstawania łupieżu (a zdarza się to często przy użyciu innych tego typu kosmetyków). U nasady mam włosy przetłuszczające się i jestem zmuszona myć je każdego dnia, ale ten szampon nie obciąża moich włosów.

Ostatnio stawiam na bardziej naturalne kosmetyki, ze względu na to , że zauważyłam, iż przy używaniu typowo drogeryjnych szamponów moja skóra glowy szybciej się przetłuszcza. Te szampony uważam za delikatniejsze dla mojej głowy i włosów. Zaznaczam jedynie że nie stosuję jednego szamponu. Jednocześnie mam zawsze ok 3-4 szamponów, które stosuję na zmianę i to sprawdza mi się najlepiej. Ten uważam za bardzo udany. Zapach -jak likier adwokat;p Dobrze się pieni i dobrze oczyszcza-jednak nie uważam go za bardzo wydajny produkt raczej muszę go nałożyć sporo. Włosy długo są świeże. Na pewno będzie się pojawiał u mnie co jakiś czas. Jest to produkt wart polecenia.

Pięknie się zapowiadał, ale na zapowiedziach się skończyło. Po kilku użyciach dostałam strasznego łupieżu, szampon musiałam odstawić. Moja skóra głowy nie jest zazwyczaj aż tak wrażliwa, być może naturalne szampony po prostu nie są dla mnie ;)

To jest bardzo dobry szampon do włosów na bezie naturalnych składników, za małe pieniądze, co prawda moje włosy po jego zastosowaniu nie rosły jakoś spektakularnie ale moje włosy to trudny przypadek a szampon jest naprawdę godny polecenia.

Znam o wiele lepsze szampony, ale za 6 złotych jest to przyzwoity szampon dla niewymagających włosów. Bez odżywki się nie obejdzie, bo sam szampon zawiera SLS. Zauważyłam jednak, że po umyciu włosów tym szamponem, a następnie użyciu intensywnie nawilżającej maski, moje włosy są sypkie i całkiem fajnie się prezentują. Jest to pierwszy szampon z SLS, który tak działa na moje włosy. Wolę naturalne szampony, ale do tego zdarza mi się wracać co jakiś czas.

Kupiłam ten szampon z czystej ciekawości w markecie i bardzo przypadł mi do gustu.Doskonale oczyszcza skórę głowy i włosy,a przy tym nie podrażnia.Po jego użyciu włosy posiadają większą objętość i są podniesione u nasady.Świetny szampon za niską cenę!

Szampon kojarzy mi się z czasami z dzieciństwa ,łagodny dla włosów świetnie myje włosy dobrze się rozczesują i widocznie są odżywione.Lekki i delikatny zapach , ładne ale i mile kojarzące się opakowanie choć zakrętka mało wygodna.Po kilku umyciach włosy nabrały blasku ich kondycja o wiele się poprawiła. Szampon dość dobrze się pieni i jest wydajny.Cena miła dla oka a skład szamponu miły dla uszu.

Coraz częściej zwracam na to uwagę, zdarzają mi sie podrażnienia także staram się aby w codziennym szamponie go nie było. Ten szampon kupiłam w zamian za inny-kupowany w internetowej drogerii,rosyjski,zwykle zolte opakowanie i amnezja jak sie nazywał.Niestety ten niezbyt mnie zadowolil.Po 1zapach,taki mydlany.Po 2 włosy po myciu zbyt szorstkie,bez odzywki sie nie obyło.Po miesiącu uzywania z ulga go wykonczylam.Duzo wlosom dobroci nie dał,domywal oleje,oczyszczal skore glowy dosc dobrze,ale jakosc wlosow w stanie niezmienionym.

Szampon ładnie domywa oleje, pozostawia włosy czyste, nie przesusza, nie podrażnia skóry głowy. Zapach przypomina mi advocaat, ale czuć go tylko podczas mycia. Łagodnie obchodzi się z cienkimi i delikatnymi włosami, ale nie zauważyłam tak spektakularnych efektów pielęgnacyjnych, jak w przypadku szamponu z maliną moroszką.

Plusy: niska cena, świetne opakowanie, konsystencja w porządku, kolor jajeczny, zapach przyjemny, może lekko mleczny, włosy dobrze domyte, błyszczące i nie skołtunione, nie podrażnia, dobrze się pieni. Minus jedynie za to, że szybciej powoduje przyklap i delikatne przetłuszczanie. Może to być jednak tylko subiektywne odczucie, bo dość często dopada mnie ŁZS przy włosach bardzo cienkich i delikatnych. Jednak moim ulubieńcem jest sz. mleczny Agafii.

Dobry szampon. Ma gęstą konsystencję i żółto-perłowy kolor. Nie spodziewałam się tego, ale pieni się zaskakująco dobrze. Świetnie doczyszcza, zmywa nawet oleje. Pachnie bardzo delikatnie. Opakowanie jest ładne, szkoda, że nakrętka jest odkręcana. Nie jest to zbyt wygodne. Włosy po nim aż skrzypią z czystości. Trudno je rozczesać, więc bez odżywki nie ma szans. Nie wiem czy mam jakąś inną wersję niż recenzentka niżej, ale mój szampon ma w swoim składzie sls. W tej cenie to dobry produkt. Wydajny, dobrze się sprawuje, ale też niczym nie zachwyca. Być może jeszcze go kupię, nie wiem.