Sensodyne Anti-Caries, Pasta do zębów przeciw próchnicy 

Paste zakupiłam jakiś czas temu w hipermarkecie. Ale czy to był dobry wybór? Średnio przypadła mi do gustu. Myślałam, że będzie lepsza. Zapłaciłam za nią ok. 15 zł. Jest ona droższa troszkę niż inne pasty w sklepie. I myślałam, że będzie lepsza. Produkt znajduje się w bialej tubce, posiada mały czerwony pasek. Pasta jest koloru białego, bez żadnych kolorowych drobinek. Ma delikatny mietowy zapach, słabszy jak inne pasty. Lekko orzeźwia, czyści zeby. Nie podrażnila moich dziąseł. Moim zdaniem słabo się pieni, nawet jeśli nałożymy jej więcej. Czy zapobiega próchnicy? Nie zauważyłam nic takiego. Z wydajnoscia jest u niej ok. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem, wystarczyła na miesiąc. Jednak nie wiem czy wrócę do niej ponownie.

Zakupiłam tą pastę nie sprawdzając przy tym opinii, porwała mnie chwila i pośpieszne zakupy. Zawsze miałam wrażliwe zęby, podatne zmiany ciepło/zimno i słodkie, miałam również problemy z często nawracającą próchnicą. Gdy na sklepowej półce zauważyłam produkt na moje potrzeby od razu postanowiłam go nabyć. Pasta do zębów była zapakowana w dodatkowy kartonik. Szata graficzna, minimalistyczna. Kolor dominujący to biel, z nazwą marki na przedzie. Produkt znajduje się w tubce i jak na początku może stać na zakrętce, do góry dnem, tak z każdym użyciem robiła się nieproporcjonalna. W opakowaniu znajduje się 75 ml pasty, którą się wyciska z tubki. Produkt jest dość gęsty o białym zabarwieniu i pięknym miętowym zapachu. Wydajność jest standardowa jak w przypadku wielu tego typu past. Na początku użytkowania nie zauważyłam znacznej poprawy. Dopiero po dwóch tygodniach stosowania, dało się wyczuć, że moje zęby są mocniejsze, a tu dokładnie mam na myśli, że już nie bolały przy jedzeniu słodkiego i stały się odporne na ciepło/zimno. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam delikatne wybielenie i spowolniło powstawanie pruchnicy. Specjalnie piszę spowolniło, bo z pewnością nie powstrzymało. Fakt, zaczęła pojawiać się powoli czyniąc mniejsze szkody. Wizyta u dentysty dalej zaplanowana. Dla niektórych taki już urok (tak mi powiedziała moja dentystka, po wielu przetestowanych pastach). Sama pasta dobrze czyści zęby i pozostawia bardzo przyjemny miętowy posmak. Warta wypróbowania, chociażby dla pomocy wrażliwych zębów. Po części spełniła moje oczekiwania, a po części zawiodła.

Miałam nadzieję, że pasta o nazwie ''Sensodyne'' będzie łagodna dla dziąseł, ale niestety nie jest, przynajmniej nie w tej wersji. Już podczas szczotkowania czuję ściąganie, po umyciu śluzówka jest wysuszona i złuszcza się. Podczas kolejnego, bodajże 4 mycia, poczułam ból w jednym miejscu na dziąśle, tak jakby powstało tam drobne skaleczenie. Potem popękały mi kąciki ust. Po odstawieniu pasty te nieprzyjemności ustąpiły. Używam jej teraz co drugi dzień, bo nie lubię wyrzucać czegoś, za co zapłaciłam, a nie chcę sobie krzywdy robić. Poza tym mogę stwierdzić, że ma przyjemny, niezbyt ostry smak.

Pastę do zębów kupiłam jakiś czas temu w hipermarkecie B, jeśli chodzi o ząbki to tu muszę bardzo uważać i chucham i dmucham z każdej strony, paradontoza w rodzinie, dodatkowo moje siekacze są słabe,jakiś czas temu borykałam się z krwawiącymi dziąsłami oraz miałam odsłonięte szyjki,jednak zmiana dentysty a także środków higieny jamy ustnej wyszła mi na dobre ba na bardzo dobre :D. Pasta zapakowana jest w karton o estetycznej szacie graficzne, logo producenta oraz odcienie pomarańczy,z tyłu mamy informacje o składzie, jest podana także informacja aby maksymalnie pastę stosować nie więcej niż 3 razy dziennie ( ja stosowałam rano i wieczorem ), opakowanie to miękka elastyczna tubka o pojemności 75 ml z zakrętką, w środku mamy całkowicie białą pastę bez żadnych wzorków i kolorków., konsystencja średnio przypadła mi do gustu, pasta nie pieni się obficie, ma lekki delikatny smak a ja lubię kiedy czuć zdecydowany miętowy oddech, tu mi tego zabrakło. Jednak pasta nie pogorszyła stanu moich dziąseł ani zębów, nie powodowała aby przy szczotkowaniu krwawiły czy były podrażnione,mogłam spokojnie zjeść lody i popić gorąca kawą, także przynosi ulgę dla nadwrażliwych zębów. Podsumowując nie jest zła ale ja bardziej ufam marce Elmex oraz Lacalut jednak wrócę po inne wersje Sensodyne.