Fridge Tint & Kiss Pomadka do ust

Pomysł świetny, jeden produkt do ust, na policzki i jeszcze na powieki. Kolor jest bardzo ładny, stonowany, subtelny. Można budować krycie na policzkach i łatwo jest nim pracować palcami. Na ustach jednak sprawdza się słabo - wygląda ładnie, ale wręcz je wysusza i za to minus. Zapach nie drażni.

miałam nie lada wyzwanie z wyborem pierwszego tk, pewnie dlatego, że szukałam konkretnego odcienia na podstawie wcześniej używanych kosmetyków innych marek. nie będę jednak opisywać jakiego odcienia szukałam, a opiszę tk.6, bo właśnie na niego padł mój wybór. pierwsza warstwa jedynie podkreśla naturalny kolor ust. druga wpada w brzoskwiniowy róż, a trzecia, ta, która mi osobiście najbardziej przypadła do gustu jest… no właśnie. w pierwszym momencie wydawało mi się, że to ceglany kolor, więc byłam rozczarowana. kiedy jednak przyjrzałam mu się w naturalnym świetle zauważyłam, że to ciepły, intensywny odcień różu, który moim zdaniem pasuje praktycznie do każdej karnacji. na policzki jest dla mnie zbyt czerwony, bo jestem strasznym bladziochem. zdumiewające są właściwości pielęgnacyjne tego produktu. usta po nim są naprawdę nawilżone, nie potrzeba pod spód warstwy żadnej innej nawilżającej pomadki. nawet nałożony trzema warstwami wygląda dość naturalnie. no i ten waniliowy zapach… no bajka ????

W procesie minimalizowania kosmetyków postanowiłam skusić się na tint tk6 który miał być zarówno różem jak i pomadką w jednym. Na co dzień maluję się bardzo delikatnie, używam jedynie kremowych formuł więc to rozwiązanie wydawało się być doskonałe. Po 2 tygodniach użytkowania, mogę stwierdzić że jest to mój ulubiony produkt tego typu jaki kiedykolwiek miałam. Tint ma delikatny zapach zupełnie niepodobny do niczego, a jego formuła jest bardzo kremowa. Już niewielka ilość wystarcza aby zaaplikować go na policzki i zbudować piękny, naturalny efekt. Efekt jaki uzyskuje jest bardzo zbliżony do koreańskiego minimalistycznego make-up'u który bardzo mi się podoba. Produkt przez cały dzień przepięknie utrzymuje się na twarzy, nie ściera się a co najważniejsze w ciągu dnia można odświeżyć swój look właśnie dodatkową porcją tintu :) Jako produkt do ust stosuję go rzadziej, ponieważ mam bardzo suche usta i poziom nawilżenia nie jest dla mnie wystarczający, ale często najpierw aplikuję intensywniejszy balsam a na to tint co razem daje świetny efekt. Myślę że produkt nie sprawdzi się dla osób które lubią mocniejszy makeup. Tint moim zdaniem raczej zarezerwowany jest dla fanek minimalnego makijażu które lubią efekt mokrej skóry