Oriflame Essentials, Purifying Soap Bar with Vitamin E and Green Tea Oczyszczające mydło w kostce z witaminą E i zieloną herbatą

Kupiłam razem z żelem do mycia twarzy dosyć dawno temu, ale wcześniej miałam pokaźny zapas innych mydeł, więc musiał odczekać swoje. Produkt dosyć często pojawia się w katalogu, więc zakup nie sprawia większego problemu. Cena jest nawet niezła, chociaż nie pamiętam, ile za nie dałam. Mydło ma poręczny kształt, nie wysuwa się z dłoni, chociaż według mnie jest trochę za twarde i słabo się pieni. Niby ma mieć w składzie witaminę e i zieloną herbatę, ale ja wyczuwam tam bardziej perfum i to niestety nie najładniejszy. Może nie ma jakiegoś mocnego zapachu, ale mimo wszystko trochę mnie drażni. Używałam tylko do rąk. Po spojrzeniu na skład wiem, że moja twarz nie przeżyłaby zbyt dobrze kontaktu z tym produktem. Ręce też są przeciętnie zadowolone z jego działania. Niby oczyszcza, odświeża, ale też zostawia dziwny, trochę tępawy film na dłoniach, a przy systematycznym używaniu leciutko przesusza. Znośne, ale z dużymi brakami. Na pewno nie kupię ponownie.

Szukałam mydełka do mycia twarzy bo ostatnio żele przestały mi służyć. Mam cerę mieszaną, która lubi się błyszczeć w strefie T więc szukałam czegoś co zmatuje moją skórę. Już po pierwszym użyciu czułam że moja cera jest fajnie oczyszczona. Podczas zmywania można wyczuć że skóra robi sie aż ,,tępa" w dotyku. Po oszuszeniu moja buzia była gładka, mydełko poradziło sobie z podkładem i innymi zanieczyszczeniami. Można mieć wrażenie że produkt wysusza skórę ale po użyciu kremu jest ok, mi odpowiada takie delikatne ściągnięcie. Duży plus za przyjemny, świeży zapach. Trzeba jedynie uważać żeby podczas mycia piana nie dostała się do oczu bo wtedy mogą szczypać. Mydło jest wydajne jak na tego typu produkt. Nie robi się miekkie pod koniec używania więc można je wykorzystać do samego końca. Poluje na nie kiedy jest w promocji, wtedy już w ogóle opłaca sie je kupić. Chociaż zapłaciła bym za nie nawet regularną cenę. Moja cera się poprawiła odkąd je używam. Polecam.

Mydelko dobrze myje, nie wysusza skóry i cudownie pachnie. Zapach jest orzeźwiający i nie jest mocny. Mydelko ma jasno zielony kolor i nie barwi. Jedno z moich ulubionych mydeł.

Wspominam w każdej recenzji, że mydełka od Oriflame są moim częstym bywalcem w łazience. To opakowanie zakupiłam zachęcona nowością, jestem z osób, które jak zobaczą napis ,,Nowość'' zaświeca im się lampeczka i kupują :) Mydełko znajduje się w foliowym opakowaniu o zielonej szacie graficznej, łatwo je otworzyć. W środku znajdziemy kostkę o wydłużonym kształcie z zaokrąglonymi końcami. Mydełko również jest zielonego koloru. Konsystencja mydła jest dobra, jest dobrze zbite, nie kruszy się oraz nie rozpływa się w mydelniczce - nie pozostawia na niej osadu. Produkt ma delikatny zapach, prawie niewyczuwalny i nie pozostaje na dłoniach. Dobrze się pieni przez co staje się wydajniejsze. Mydełko bardzo dobrze usuwa zabrudzenia i dobrze oczyszcza ręce, niestety przy tym okropnie przesuszając ręce. Mianowicie nie da się tylko i wyłącznie z niego korzystać, musiałam otworzyć drugie i myć ręce na zmianę to jednym to drugim. Po użyciu tego mydła czułam szorstkość rąk a wysuszenie było na tyle nieprzyjemne, że po chwili nakładałam krem na dłonie. Bałabym się go używać do ciała, ponieważ wtedy to już w ogóle byłaby katastrofa, o twarzy już nie wspomnę, chociaż producent mówi tu o użytku dla całej rodziny. Wypadł na prawdę kiepsko.