Bardzo dobry, choć równie drogi, ale pokryte nim większe krostki w ciągu dnia mogą wymagać poprawki
Mam, używam od wielu miesięcy (i nie widać, żeby szczególnie go ubywało – megaplus za wydajność), a i tak już wyśrubowany poziom mojego zadowolenia z korektora, zoptymalizowany jest jeszcze przez fakt zachomiczenia w zapasie drugiego egzemplarza, natomiast dopiero z Portalu Wizaż dowiedziałam się, ile toto kosztuje na wolnym rynku, i przeżyłam szok, ponieważ mnie te kosmetyki nie kosztowały nic. Biorąc pod uwagę ich bardzo wysoką cenę – ok. 70 zł, nie zdawałam sobie sprawy, jaki fart mnie spotkał, kiedy korektory przypadły mi w udziale w charakterze "gratisów", do kupionych swego czasu innych kosmetyków Vichy, i w związku z tym nie mogę zadeklarować na przyszłość, że do tego kosmetyku wrócę.
Szkoda by było, gdyż jest świetny.
Mam raczej jasną cerę, a nawet latem nie trzaskam się na słońcu na brąz, więc jasny odcień "15 Opal" świetnie do mnie pasuje. Kosmetyk tak dobrze stapia się ze skórą, że nawet przy większej różnicy pomiędzy karnacją, a odcieniem korektora, nie stanowiłoby to problemu (o ile specyfik oczywiście byłby ciut jaśniejszy od cery – nigdy na odwrót!).
Korektor służy do zakrywania cieni pod oczami oraz niedoskonałości.
Fantastycznie i na cały dzień tuszuje "doliny łez", a jeszcze fantastyczniejszy jest dla mnie fakt, że ten sam korektor służy zarówno do skutecznego zamaskowania cieni pod oczami (więc musi mieć walory nawilżające), jak i do trądzikowych niedoskonałości, więc z pewnością działa antybakteryjnie. Taka uniwersalność to wspaniała wygoda, odchudzenie kosmetyczki, a przede wszystkim bezcenny w tych czasach luksus... braku konieczności wyboru, i uniknięcia gorączkowego bełtania w całej, działającej na nerwy grzechotaniem, pryzmie kosmetyków, w celu namierzenia właściwego.
O ile pokrycie nim cieni pod oczami nie wymaga poprawek w ciągu dnia, o tyle większe krostki, lub krostko-strupki - już niestety tak. Nie pracuję może nie tyle urodą, co wizerunkiem, więc średnio trwałe krycie na takich nierównych paskudztwach, niewidoczne zbyt dokładnie z daleka mi w zupełności wystarcza, a przekonałam się o niewątpliwej antyseptycznej skuteczności specyfiku, który już po jednym dniu zauważalnie łagodzi i goi stan krost – przypominam – bez przesuszania skóry, co dyskwalifikowałoby korektor do stosowania pod oczami.
Jest w stosowaniu poręczny i przyjemny, ma "akuratną", stapiającą się ze skórą konsystencję (której przekleństwem jest jednak minimalnie zbyt nietrwałe krycie krostek), a do tego tak elegancką, niedużą, "chowającą się" w dłoni oprawkę, że dyskretnie można użyć go nawet w miejscu publicznym, i tylko ta cena, cena...
Zalety:
- sam fakt, że to korektor dermokosmetyczny,
- uniwersalność – może być stosowany zarówno do cieni pod oczami, jak i do zmian trądzikowych,
- efekt na cieniach pod oczami – skutecznie i trwale zamaskowane, rozjaśnione cienie oraz "doliny łez", przy nawilżonej skórze,
- szybsze gojenie się krostek i strupków – efekt zauważalny już po 1 dniu (!),
- wydajność – bardzo dobra,
- konsystencja – przyjemna, dobrze stapiająca się ze skórą (choć prawdopodobnie z tego powodu korektor wymaga poprawek w ciągu dnia na nierównych krostkach lub strupkach),
- forma – poręcznego sztyftu,
- opakowanie – ładna, elegancka czarna oprawka, z bezawaryjnie wysuwającym się sztyftem – bardzo poręczne, sztyft jest ciut mniejszy od klasycznej pomadki do ust, a oprawka niewiele większa od sztyftu, dzięki czemu "chowa się" w dłoni, i można go dyskretnie użyć - gdziekolwiek
Wady:
- minimalnie za słaby i zbyt krótkotrwały estetyczny efekt zamaskowania większych niedoskonałości krosto- lub strupopodobnych – wymaga wówczas poprawek w ciągu dnia, a i tak mogą trochę prześwitywać, choć działanie kojące i gojące takie krostki, korektor ma fenomenalnie skuteczne i zauważalne już po jednym dniu,
- cena – ok. 70 zł za korektor - sporo
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie