Bardzo lubię hydrolaty, stosuje je zamiennie z tonikami. W zasadzie te pierwsze wygodniej rozgościły się w mojej łazience, sięgam po nie częściej ze względu na prosty, naturalny skład i ciekawe zapachy. Tego zużyłam dwa opakowania – przypadkowe kliknięcie podczas zakupów online zaowocowało zaskoczeniem przy odbiorze paczki – chciałam zamówić jedną sztukę, okazało się, że dorzuciłam drugą ;) Nic straconego, dzięki temu miałam okazję dokładnie go przetestować. Mam cerę mieszaną, z mocno przetłuszczającą się strefą T, ale potrzebującą sporej dawki nawilżenia. Jest przy tym wrażliwa.
Opakowanie jest śliczne, mnie podoba się bardzo. To smukła buteleczka, wykonana z ciemnego plastiku. Etykieta i szata graficzna bardzo schludna i elegancka. Wygodnie leży w dłoni. Jakościowo też bez zarzutu, etykieta się nie odkleja, napisy nie zmazują, a plastik nie rysuje. Atomizer pierwsza klasa, mamy tu do czynienia z prawdziwą mgiełką. Nie uświadczycie tu wielkich kropli i jeżeli stosujecie na makijaż, na pewno Wam go nie zrujnuje. W buteleczce znajduje się 125 ml produktu.
Zapach jest bardzo subtelny, delikatny i pachnie prawdziwymi cytrusami. Przyjemnie, ale szybko się ulatania. Konsystencja to po prostu woda. Tym samym bardzo szybko się wchłania, nawet szczodrze zaaplikowany, nie pozostawia lepkiej warstwy. Produkt wydajny. Podoba mi się prosty, naturalny skład. Jest odpowiedni dla wegan. Kupiłam online w Naturze, ale dorwiecie go też stacjonarnie. Kosztuje teraz 16 zł, dla mnie ta cena jest odpowiednia.
Wydaje mi się, że producent lekko przesadził z obietnicami. Czasem najlepszy krem, maska i peeling nie dadzą nam tego wszystkiego, co ma dać cytrynowy hydrolat :) To tak z przymrużeniem oka oczywiście. Niemniej jednak obietnica regulacji wydzielania sebum czy zmiejszenia widoczności porów nie została spełniona. To samo z rozjaśnieniem i poprawą kolorytu. Najważniejsze jednak dla mnie, że wykazuje działanie nawilżające, skóra nie jest po myciu ściągnięta, daje taką ulgę. Fantastycznie też odświeża, idealny po treningu czy w cieplejsze dni. Przywraca naturalne ph skóry, przygotowuje ją na dalsze kroki pielęgnacji. Oczywiście nie podrażnia, wręcz łagodzi, nie zapycha. To dobry produkt w swojej kategorii, jednak przez te wygórowane obietnice czuję pewien niedosyt, co mam poradzić…
Zalety:
- lekko nawilża
- lekko napina
- odświeża
- tonizuje
- nie lepi się
- przyjemnie pachnie
- wydajny
- naturalny skład
- dobry atomizer
- schludne, ładne opakowanie
Wady:
- liczyłam na mocniejsze nawilżenie
- nie zauważyłam rozjaśnienia
- u mnie nie zadziałał oczyszczająco, nie wyregulował wydzielania sebum, nie zmniejszył porów
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie