Kosmetyk daje bardzo przyjemne działanie pielęgnacyjne. Przede wszystkim wygładza oraz zmiękcza naprawdę bardzo intensywne, cudowne i wyczuwalne przez długi czas.
Nie ma co ukrywać, maseczki do twarzy od marki Dermaglin są już kultowe i znane przez szerokie grono fanów świadomej pielęgnacji. Do tej pory nie wiem, jak to się stało, że nigdy wcześniej nie miałam okazji przetestować żadnej z ich propozycji, zwłaszcza, że są także bardzo łatwo dostępne nawet w marketach, nie tylko w drogeriach. Ostatecznie udało mi się zakupić jeden z ich produktów korzystając z atrakcyjnej promocji na stronie jednej z drogerii internetowych. Padło na liftingującą wersję o wdzięcznej nazwie Peach On The Beach. Moja cera z natury jest sucha, matowa oraz reaktywna, ale nie pogardzi także składnikami o działaniu liftingującym.
Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu o sporej pojemności, bo aż 20 gram, co na maseczki o takiej klasycznej formie raczej się nie zdarza. Jego cena regularna wynosi około osiem złotych, czyli moim zdaniem niewiele. Bardzo podoba mi się także design tego opakowania. Utrzymane jest w odcieniach turkusu, w centralnej części umieszczono komiksową grafikę blond Pani, która stosuję tę maskę. Oprócz tego mamy tutaj sporą nazwę kosmetyku, logo producenta, najważniejsze właściwości produktu, grafikę brzoskwini, najważniejsze informacje o maseczce, zalecany sposób jej użycia czy oczywiście skład.
Maseczka zawiera w swoim składzie zieloną glinkę, czyli cudowny składnik o działaniu oczyszczającym i wygładzającym, który stanowi naturalny antyoksydant. Mamy tutaj także ekstrakt z brzoskwini i olej kokosowy, które nawilżają i odżywiają cerę. Kosmetyk ma konsystencję typową dla maseczek glinkowych, czyli nieco gęstą, ale też zachowuje się, jakby oddzieliła się w nim woda od tego glinkowego błotka, dlatego po otwarciu saszetki wystraszyłam się, że jest ona po terminie, ale nic takiego nie miało miejsca. Kosmetyk ma zielono - brązową barwę i delikatny zapach, trudno powiedzieć, co to ma być, ale raczej nie czuć tutaj brzoskwini.
Maseczka jest komfortowa w stosowaniu, nie spływa z twarzy, jednak dosyć szybko zaczyna zastygać, jednocześnie zmieniając odcień na jasną zieleń. Powoduje to oczywiście uczucie ściągnięcia, ale da się wytrzymać, nawet te zalecane przez producenta dwadzieścia minut. Samo zmywanie lekką wodą także jest szybkie i bezproblemowe. Kosmetyk daje bardzo przyjemne działanie pielęgnacyjne. Przede wszystkim wygładza oraz zmiękcza naprawdę bardzo intensywne, cudowne i wyczuwalne przez długi czas. Dodatkowo nawilża, odżywia i nadaje zdrowemu wyglądu cerze.
Nie będę ukrywać, że jestem zachwycona tym kosmetykiem, w końcu rozumiem cały ten podziw na temat maseczek od marki Dermaglin. Z wielką chęcią zacznę testować większą ilość kosmetyków od tego producenta z różnych kategorii. Zdecydowanie polecam każdemu.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność - starczy na dwa użycia
- Skład
- Konsystencja
- Komfort stosowania
- Odżywia
- Zmiękcza
- Wygładza
- Nawilża
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie