Lush Cosmetic Warrior Maseczka oczyszczająco - łagodząca do twarzy

Maskę Lush dostałam od mojej koleżanki, która powiedziała, że nie jest w stanie jej używać, bo czuje się "jakby nakładała na twarz jedzenie". Ja nie czuję się jakbym nakładała na twarz jedzenie, prędzej strawione jedzenie (serio...), ale pomimo tej niedogodności doceniam tę maskę - na mojej tłustej skórze ze skłonnością do niedoskonałości naprawdę dobrze się sprawdza. Największe zalety? Turbo naturalny skład i ogromna delikatność. Możecie nałożyć tę maskę na naprawdę spore zmiany trądzikowe, podrażnioną, rozognioną skórę, a ona ją ukoi. Maskę trzeba trzymać w lodówce, więc już samo nakładanie zimnej mazi na twarz jest kojące, a jak maska zrobi swoje, skóra jest wyraźnie uspokojona. To jest fajne. Największe minusy? Maskę trzeba trzymać w lodówce i zużyć w ciągu miesiąca, co przy jej rozmiarze i wydajności oznacza, że należy jej używać z 2-3 razy w tygodniu, żeby się wyrobić (lub zużyć na pół z innym domownikiem). W masce widać kawałki składników (głównie skórki winogron) i w związku z tym wygląda to niestety jakbyśmy rozsmarowały sobie na twarzy kupkę. Wybaczcie, ale takie są fakty. W żadnej maseczce nie wygląda się oszałamiająco, no ale ta przebija wszystko :P nawet czarne maski z węglem. Próbowałam nakładać maskę pędzlem - raczej się to nie udaje, bo jest mocno gęsta i lepiej nałożyć ją palcami. Po nałożeniu maska dobrze się trzyma, nie spływa, ale też łatwo spłukuje (zdecydowanie łatwiej niż jakiekolwiek maski z glinką, z którymi miałam styczność). Wszyscy piszą o tym czosnku w składzie - nie czuć go za mocno w zapachu, maska pachnie bardziej jak jakiś ziołowy środek na owady, ale nie jest to szczególnie uciążliwe. No i na koniec efekty: maska lekko ogranicza przetłuszczanie skóry, odświeża, koi podrażnienia, przyśpiesza gojenie niedoskonałości i ogranicza skłonność skóry do trądziku. Nie jest przy tym jakaś turbo skuteczna, ale widać jednak jej efekt. Jak dla mnie warto! Bardzo żałuję, że ma tak krótki termin ważności i że w Polsce nie można jej kupić stacjonarnie.

Ta maska to prawdziwy warrior. Z jednej strony mamy genialny produkt, który świetnie oczyszcza twarz i pomaga pozbyć się niedoskonałości, z drugiej strony prowadzimy ze sobą wewnętrzną walkę, "czy uda mi się wysiedzieć 20 minunt z tym smrodem na twarzy". Maska daje naprawde świetne rezyltaty, domyślam się że to zasługa olejku teatree i czosnku zawartego w składzie. OD czasu kiedy ją stosuję nie pojawiły mi się żadne nowe niedoskonałości, prawei zupełnie wyblakły też blizny po porzednich wypryskach. Moja cera rozszalana po odstawiniu antykoncepcji hormomalnej znów się uspokoiła i mogę wyjść z domu beż żadnego makeupu. Poza tym maska bardzo dobrze nawilża, nie powoduje uczucia ściągnięcia i w zasadzie pozostawia cerę ready to go :) Na kolejne opakowanie skusze siię na pewno, pytanie tylko kiedy... na pewno będę musiała chwilę odpocząć od smrodu warriora. Ach jeszcze dodam że jest bardzo wydajna, żeby zużyć ją w miesiąć (po tym czasie traci ważność), trzeba korzystać z niej co 2-3 dni.

Dostałam tą maseczkę w prezencie. Przez kilka dni nie używałam jej, bo jakoś nie przemawiał do mnie w składzie czosnek. Jednak po pierwszym otworzeniu pudełeczka - szok. Maska wcale nie śmierdzi - wręcz przeciwnie zapach jest całkiem niezły jak na maseczkę. Czosnek został zdecydowanie zdominowany przez zapach innych składników. Działanie fantastyczne, mam problemy z tarczycą i od pewnego czasu zmagałam się z okropnymi wypryskami, przy używaniu tej maseczki w połączeniu z kremem z Lusha Enzymion moja twarz wreszcie zaczyna wyglądać normalnie. Od zawsze miałam tłustą świecącą twarz z licznymi wągrami i wypryskami tu i ówdzie - teraz po systematycznym używaniu tych dwóch produktów mam twarz jakiej nie miałam nigdy - nawilżoną, ale nie tłustą. Oczyszczoną i świeżą. Zdecydowanie polecam i na pewno zakupię następne opakowanie. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: pół pierwszego

Lubię produkty Lusha jednak tą maseczkę długo omijałam szerokim łukiem. Testowałam wiele innych niektóre zaczełam kupować regularnie a do tej nie mogłam się przekonać. Czosnek w składzie? Odrazu kojarzył mi się z okropnym zapachem i wielką krzywdą dla moich naczynek. Dopiero kiedy przytrafił mi się nagły najazd nieprzyjaciół w większych ilościach pomyślałam ok kupię najwyżej będę oddychać przez usta ;) Użwyałam jej regularnie co kilka dni.Niespodzianki zaczeły znikać. Skóra zrobiła się gładka i naczynkom żadnej krzywdy nie zrobiła. Nawet przed kobiecymi dniami nic mi nie wyskoczyło. Do tej pory zawsze przed okresem cera ulegała znacznemu pogorszeniu a tym razem cisza :) Kupuję co jakiś czas kiedy czuję że moja skóra potrzebuje oczyszczania. A jeśli chodzi o ten czosnek, jak widać nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 4 małe

Ta maseczka była moim pierwszym produktem lush, byłam ciekawa tej świeżej maseczki, ważnej tylko 4 tygodnie. Spodobała mi się od pierwszego użycia. Faktycznie oczyszcza skórę, jednocześnie ją koi, wypryski są podsuszone, a najfajniejszy efekt, który zaobserwowałam to ujednolicenie kolorytu twarzy - moje czerwone plamki po krostkach jakby zblakły :) Na pewno wrócę do tej maseczki, bo daje fantastyczne efekty, a co najważniejsze - nie wysusza skóry. Na moje oko działanie ma lepsze niż Cupcake, ale zapach wstrętny, jak zaprawa murarska, jednak do przeżycia ;) Zapłaciłam za nią 5,75 funtó za 75 g. Używam tego produktu od: używałam miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 opak. 75 g.

Może miałam za duże oczekiwania wobec tej maseczki, ale wg mnie to zmarnowane pieniądze. Nie lubię samej idei, że muszę maseczkę zużyć już. Zapach jest nieprzyjemny, ale znośny. Konsystencja kiepska. Pasta, którą się naprawdę ciężko nakłada i jeszcze ciężej zmywa. Ucieszyłam się, że nie zasycha i się również się nie kruszy. Dobre i to. Miałam połówkę opakowania i zużyłam ją w bólach w 10 dni. W sumie maseczka nie robiła z moją skórą niczego poza lekkim nawilżeniem i napięciem za co dostaje dwie gwiazdki. Dobrze, że nie podrażniła!! Może trochę oczyściła? Nie wiem. A ja po maseczkach muszę widzieć wyraźnie czy coś robi z moją skórą czy nie. Zniechęciłam się do świeżych maseczek LUSH i nie wiem czy jeszcze jakąś kupię. Używam tego produktu od: przez 10 dni Ilość zużytych opakowań: połówka 1

Od jakiegoś czasu, a dokładnie od trafienia na wątek na wizażowym forum na temat firmy Lush, zaczęła się moja fascynacja tymi naturalnymi produktami. Po wypróbowaniu CoalFace i Mask of Magnaminty, poprosiłam mamę o zakup paru cudeniek w sklepie Lusha w Niemczech. Najbardziej zależało mi na wypróbowaniu kilku Fresh Face Masks, gdyż idea maseczek zrobionych ze świeżych produktów, bez konserwantów i z 4 tygodniową datą przydatności bardzo do mnie przemawiała. I tak oto stałam się właścicielką maseczek Cosmetic Warrior, Catastrophe Cosmetic i Cupcake. Na pierwszy ogień poszła ta najbrzydziej pachnąca ;) Z racji że mam typową cerę trądzikową z dużą skłonnością do wyprysków stwierdziłam, że to może być produkt dla mnie. Maseczka ta sprzedawana jest w typowych dla Lusha czarnych pojemnikach(które później można wymieniać na darmowe maseczki). Pojemność ta starczyła mi na 7 użyć na całą twarz, stosowałam ją przez cały tydzień codziennie, żeby jak najlepiej sprawdzić działanie i zdążyć zużyć maseczki przed terminem. Po otwarciu opakowania od razu da się wyczuć intensywny, niezbyt przyjemny ziemisty zapach. Na szczęście nuta czosnkowa nie wybija się w nim bardzo mocno. Początkowo zapach ten bardzo mnie odrzucał, ale czego się nie robi dla bycia pięknym? Dodatkowo obrzydzała mnie myśl, że maseczka zawiera w sobie świeże jajka, ale to takie prywatne zboczenie... Maseczka ma postać gęstej pasty o szaro-beżowym kolorze. Łatwo jest ją rozsmarować na twarzy, kawałki winogron mi w niczym nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, przynajmniej widać było że skład nie jest oszukany. Gdy maska zasycha, nie zamienia się na twarzy w skorupę i nic się z niej nie kruszy. Ja zawsze trzymałam ją na twarzy 30 minut, wbrew zalecanym 10 minutom. Efekty było widać już po drugim zastosowaniu. Skóra jest przyjemnie wygładzona, absolutnie nie wysuszona, wypryski goją się maksymalnie szybko(pewnie dzięki antybakteryjnemu czosnkowi i olejkowi z drzewa herbacianego), skóra jest uspokojona i rozświetlona. Użyłam jej raz po bardzo męczącym dniu(500km w obie strony samochodem i dużo biegania z załatwianiem spraw na mieście), po którym moja twarz wyglądała fatalnie i wtedy zaczęłam wychwalać niebiosa że na nią trafiłam. Polecam z całego serca. Ta maseczka odmieniła moją twarz i to zaledwie w ciągu tygodnia. Z przyjemnością patrzę teraz w lustro! Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 x 45ml

Tak, dobrze oczyszcza, tak, łagodzi podrażnienia. Nie wiem, czy radzi sobie z wypryskami, bo jestem niespełna 4 m-ce po porodzie i z hormonami dzieją mi sie takie rzeczy, że ciężko wyrokować, czy akurat kilku pryszczom ma brodzie jest winny cosmetic worrior, czy cos zupełnie innego. Skóra po jej użyciu nie jest ściągnięta, ale przyjemnie wygładzona i tylko lekko napięta. Kawałki winogron utrudniają aplikację. Mnie specyficzny zapach maski nie przeszkadza - nakładam ją leżąc w pachnącej kąpieli i przy świeczkach ;) Jeśli do niej kiedyś wrócę to za długi, długi czas, bo choć nie jest zła, to mnie nie uwiodła. Używam tego produktu od: 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: jedno

Przy okazji zakupow w lushu poprosilam pania o zrobienie mi probki tej maseczki, poniewaz balam sie kupic pelowymiarowy produkt( po zlych przezyciach z inna lushowa maska). Slyszalam od kilku osob ze jest to swietny produkt dla cery suchej i zaczerwienionej. Stosowalam ja 4 razy i juz czuje roznice skora jest wypoczeta gladka i swieza. Napewno kupie przy nastepnej wizycie w lushu Używam tego produktu od: dwoch tygodni Ilość zużytych opakowań: probka

Maseczka rzeczywiscie spelnia obietnice producenta. Bardzo dobrze oczyszcza,uspokaja cere. Co mi nie pasowalo to jej zapach... Kupujac maseczke kieruje sie zapachem. W tym wypadku byl to prezent i bardzo sie ciesze z niego, poniewaz sama nie kupilabym jej,a teraz wiedzac ,ze naprawde dziala,zastanowie sie... Używam tego produktu od: 2 miesiace Ilość zużytych opakowań: 1 male