Cien Food For Skin, Maska-peeling + maska do twarzy 

Saszetka ma przyjazną dla oka szatę graficzną. Podzielona jest ona na dwie aplikacje, a w środku znajduje się dużo produktu. Maskę można stosować na dwa sposoby: 1. Oba kroki na jeden raz w różnych partiach twarzy. 2. Najpierw jedna część, a potem druga. Produkt ten świetnie oczyszcza twarz, wygładza, odświeża i nawilża. Dodatkowo jego cena jest bardzo niska.

Saszetka podzielona na dwa produkty to doskonały zabieg oczyszczająco nawilżający dla cery. Produkt można stosować na dwa sposoby. Pierwszy jest taki, że używamy dwóch kroków za jednym razem (każda na określone partie twarzy jak na rysunku na odwrocie saszetki). Drugi zaś jest taki, że najpierw stosujemy pierwszą część saszetki, a potem drugą. Ja wybrałam sposób drugi i byłam bardzo zadowolona. Najpierw moja twarz została oczyszczona i wygładzona, a następnie odświeżona, nawilżona i jeszcze lepiej wygładzona.

Maseczka ma genialna konsystencję, nie pozostawia uczucia lepkości, rozporządza się łatwo, a jej przyjemny zapach zachęca do jej stosowania. Doskonale sprawdza się przy mojej cerze mieszanej i problemach z zatkanymi porami. Fantastycznie oczyszcza, pozostawiając skórę nawilżoną, napięta i o zdrowym wyglądzie! Stosuje raz - dwa razy w tygodniu

Do Lidla wstępuje gdy mam tylko po drodze po maski z tej ceny. Świetne rozwiązanie bo w jednym produkcie mamy dwa rodzaje przyjemności zarówno maska -peeling oraz maska do twarzy. Maska-peeling posiada jasną konsystencję z drobinkami, które pozwalają i fajnie usuwają martwy naskórek. Maska, która pozwala bardzo fajnie nawilżyć skórę twarzy.

Maseczka-peeling bardzo dobrze się u mnie sprawdziła. Peeling dobrze oczyszcza skórę i odtyka zapchane pory. Nie podrażnia i nie trzevskory za bardzo. W wyniku tego skóra jest już gładka i oczyszczona. Z kolei maseczka poprawnie odżywia cerę i nawilża po użyciu uprzedniego peelingu. Efekt 2 w 1 wychodzi świetnie. W rezultacie skóra jest wypielęgnowana, nawilżona i nabiera kolorytu.

Jeśli myślisz, że jedna maska poradzi sobie z trądzikiem - to jesteś w błędzie. Ale jeśli lubisz od czasu do czasu takie rozwiązania to maska z Cien to świetna opcja. Bardzo fajna w aplikacji. Nie powodowała podrażnień, suchości czy ściągnięcia i dość łatwo w zmywaniu. Co do oczekiwań "głębokiego oczyszczenia" - no ekhm... no nie. Ale przy dobrze dobranej ogólnej pielęgnacji, myślę że może być tą wisienką na torcie. Za to wygładzenie i lekkie zmatowanie strefy T twarzy owszem jest odczuwalne.

Często podczas zakupów w Lidlu dorzucam do koszyka maseczki Cien. Tej jeszcze nie miałam, dlatego postanowiłam sprawdzić jak działa. Mamy tutaj dwie saszetki o pojemności 6 ml każda. Można stosować je w jednej pielęgnacji i nałożyć na różne partie twarzy lub użyć każdej osobno na całą twarz i tak właśnie zrobiłam. Dzięki temu jedna saszetka starczyła na dwa użycia, druga tak samo. Wspomnę jeszcze, że mam cerę mieszaną ze skłonnością do przesuszania, czasem pojawiają się różne niedoskonałości. Pierwsza saszetka to maska-peeling z czarnym węglem i trawą cytrynową. W jej składzie znajdziemy m.in. perlit, trawę cytrynową, aktywny węgiel. Jest szarego koloru, pachnie przyjemnie, czuć trawę cytrynową. Maseczkę nałożyłam na całą twarz i trzymałam ok. 15 minut. Czułam lekkie pieczenie, ale nie było to bardzo niekomfortowe, więc bez problemu te 15 minut wytrzymałam. Maska zastygła, ale dało się ją łatwo zmyć. Po zmyciu skóra była oczyszczona, wygładzona i odświeżona. Efekt peelingu nie jest najmocniejszy, ale jest ok. Cera była też trochę zmatowiona. Druga saszetka to maska do twarzy z zieloną glinką i ogórkiem. W składzie mamy m.in. glicerynę, zieloną glinkę, ekstrakt z ogórka. Jest beżowego koloru, pachnie bardziej jak glinka. Tę również nałożyłam na ok. 15 minut, po czym ją zmyłam. Również zastyga i tutaj podczas jej noszenia też czułam lekkie pieczenie, jednak twarz nie była podrażniona. Po jej zmyciu skóra była przyjemnie gładka, oczyszczona i odświeżona. Pory były mniej widoczne, a cera delikatnie zmatowiona. Dała bardzo podobne efekty jak pierwsza maseczka, ale jednak ta bardziej przypadła mi do gustu. Ciężko stwierdzić czy maseczki zapobiegają pojawianiu się zaskórników, ale po ich użyciu nic złego z cerą się nie działo. Nie spowodowały wysuszenia czy zaczerwienienia. Obie maski dobrze się sprawdziły. Dobrze oczyszczają, wygładzają i odświeżają. Może nie jest to efekt spektakularny, ale jak dla mnie zadowalający. Produkt kosztuje niewiele, więc warto sobie go sprawdzić.

Marka Cien najczesciej mozna spotkac w Lidlu. I szczerze napisze, ze sa to kosmetyki dobrej jakosci. Ja osobiscie lubie wlasnie takie "jednorazowki", jak ta maska +peeling. Ta maska zachecila mnie do kupna, bo to 2w1. Robimy najpierw peeling, pozniej masaczke. 1 czesc "jedorazowki" to peeling do twarzy z czarnym weglem i trawa cytrynowa. Ma on za zadanie gleboko oczyscic skore i tak tez jest. Na oczyszczona skore twarzy, w strefie T nakladamy gruba warstwe peelingu i zostawiamy na okolo 15 minut. Nastepnie zmywamy woda. Skora od razu robi sie oczyszczona, bardzo dobrze nawilzona i napieta. Widac, ze twarz jest wygladzona, bez podraznien. Nastepny krok, to maska do twarzy z zielona glinka i ogórkiem, ktora jest odswiezajaca. Ja nakladam te maske wklepujac ja w twarz, jakos mam wrazenie, ze tak zaaplikowana przynosi lepszy rezultat. Skora po tej maseczce jest odswiezona i ladnie pachnie. Nie trzeba tej maski zmywac. Ja zauwazylam roznice na skorze dopiero przy regularnym stosowaniu, po okolo 3 tygodniach. Faktycznie skora jest oczyszczona, wygladzona i odswiezona. Nie jest szkodliwa dla skory. Zawiera 90% skladnikow pochodzenia naturalnego. Wygodne sa takie jednorazowki, zuzywasz, probujesz i nie stoi w szafce i nie zalega, jak to sie ma w wiekszosci kosmetykow, ktorych mamy coraz wiecej i wiecej, bo lubimy nowosci. Polecam!

najlepsza maska peeling jaką używałam , bardzo lubie ten produkt lubie takie produkty 2w1 spełnić swoje zadanie , dokładnie oczyszcza pory i nadmiar sebum , matuje ale nie wysusza ujednolica i odświeża , jest dostepna w lidl za jakieś 1,50 zł a działa znacznie lepiej niż jej koleżanki z wyższej półki , polecam warto

Maseczka jest do kupienia w Lidlu, składa się z dwóch części. Koszt tej maseczki (dwie części w jednym opakowaniu) to ok. 2zł. Można ją w stosować w formie multimaskingu, bądź każdą z części osobno na całą twarz. Część 1z2 to maska-peeling oczyszczająca z czarnym węglem i trawą cytrynową: *Od początku aplikowania jej na skórę pojawiło się uczucie lekkiego szczypania, pieczenia, dlatego zaczęłam się obawiać o uczulenie. Zdecydowałam się jednak przetrzymać ją przez wskazany czas na twarzy. Powoli przyzwyczajałam się do tego uczucia, aż przestało mnie tak bardzo drażnić. *Po zmyciu kosmetyku skóra była lekko czerwona, ale z każdą chwilą cera się uspokajała. Po zmyciu twarz była cudownie oczyszczona, super odświeżona i gdyby nie to pierwsze nieprzyjemne wrażenie, to z chęcią kupiłabym ją ponownie. Część 2z2, czyli maska odświeżająca z zieloną glinką i ogórkiem: *Po nałożeniu kosmetyku na twarz pojawiło się uczucie przyjemnego chłodzenia. Pod kątem reakcji alergicznych to takie u mnie nie wystąpiły. Obawiałam się tego, ponieważ miałam akurat kilka wyprysków na twarzy. Nie byłam pewna, czy lepiej omijać te miejsca czy nie, ale zaryzykowałam i nałożyłam na całą twarz. Nic mnie nie szczypało, nie podrażniło, więc pod tym względem uważam, że jest w porządku. W czasie trzymania jej na twarzy czułam stale chłodzenie. Maseczka dość szybko zaczęła zastygać, więc ją jeszcze trochę nawilżałam w międzyczasie. *Po zmyciu jest cera była leciutko ściągnięta, więc nałożyłam od razu krem nawilżający, ale moje ogólne wrażenie z jej zastosowania jest dobre. Maseczka jest bardzo wydajna, obie saszetki starczyły mi na 3 użycia.

Maseczka dzieli się na dwie części: -Maska peeling -Maska do twarzy Producentem masek jest Torf Corporation, czyli marka Tołpa, co tym bardziej działa na plus. Nie jest to maska byle jakiego producenta. ;) Maseczki nadają się zarówno do multimaskingu jak i do użycia jednego rodzaju na całą buzię. Ja jednak wykorzystałam je właśnie do multimaskingu. Przy takim użyciu jedna część starcza na 2 użycia, więc przy użyciu na całą buzię jedna połówka starczy raczej na raz. Po nałożeniu ich czuć lekkie szczypanie ale mi ino nie przeszkadzało i dość szybko ustąpiło. Obydwie maski mają ładne, świeże zapachy. Każda z nich zawiera glinkę, więc warto je co jakiś czas zwilżyć. ➡️Maska - peeling Zawiera węgiel aktywny. Jest czarna i gęsta. Drobinki peelingująca są małe i niemal niewyczuwalne. Maska świetnie oczyszcza skórę. ➡️Maska Jasno beżowa, kremowa. Po jej użyciu czuć, że skóra jest odświeżona. Dodatkowo po ich użyciu skóra jest miękka i gładka w dotyku. Maski wyrównują nawet koloryt skóry i łagodzą drobne zaczerwienienia. Na pewno nie raz ją kupię.

Maseczka która warto zawsze mieć w pogotowiu.Maseczka 1 i 2 są bardzo dobre odpowiednio nawilżają.Można ją stosować do każdego rodzaju cery ja mam wrażliwą i jest ok.Wydajna jedna maseczka starcza na 2 zabiegi co się bardzo opłaca tymbardziej że samam maseczka jest naprawdę tania.

Maseczka jest jak na swoją cenę dość fajna . Maseczkę rozprowadzam nie na dane partie twarzy ale zawsze na całą skórę twarzy. Gdy je stosowałam miałam uczucie szczypania twarzy ?. Może jakiś składniki mnie uczula . Maska jest dość wydajna.. nie zawsze cała zużyje. Mam na 2 razy . Nie zauważyłam żadnych nie miłych gości po jej użyciu na twarzy .

Jak na taką cenę, bo kosztują bodajże około 2 zł, to maseczka te są bardzo przyzwoite. Używam ich na całą twarz, nie tylko na miejsca pokazane na obrazkach. Jedna z nich ma w sobie pilling dzieki czemu oczyszcza skórę, może on delikatnie podrażniać wrażliwą skórę, ale da się wytrzymać. Maseczki fajnie się zmywają skóra jest po nich gładka, odswiezona no i nawilżona

Maska jest bardzo tania. Przypadła mi do gustu zwłaszcza peeling ma takie maleńkie drobinki. Ma bardzo ładny zapach delikatny. Maska bardzo szybko została nałożona, po zmyciu jej twarz trochę mnie piekła i była czerwona. Ale za to skóra była bardzo gładka, odświeżona i delikatna w dotyku.

Maseczka, która kosztuje niespełna 2zł, często w promocji za 1,50zł to opcja lądująca w moim koszyku jak tylko jestem w Lidlu. Znam ją od dłuższego czasu a na pewno grubo ponad rok i przeszłam już przez wiele jej opakowań. Posiadam cerę suchą, ale kupuję ją i trzymam na sytuacje, kiedy moja skóra potrzebuje głębszego oczyszczenia. Saszetka podzielona jest na pół i zawiera 2 różne typy produktów: peeling z maską oraz maskę. Zazwyczaj jak już zabieram się za głębsze oczyszczenie to stosuję obie te opcje i jedno opakowanie wystarcza mi na 2 takie zabiegi. Na początek stosuję peeling z maską, którą aplikuję na umytą skórę. Zgodnie z zaleceniami Producenta pracuję z peelingiem na skórze przez 2-3 minuty, po czym zostawiam na 15min. Peeling z maską mogą być odczuwalne na skórze w postaci lekkiego szczypania, ale nie jest to uczucie jak przy uczuleniu. W tym przypadku po prostu czuć, że kosmetyk działa głęboko na skórę i po jej zmyciu widzę, że jest czysta, gładka i nie ma zaczerwienienia. O taki efekt na pewno chodzi, aby skuteczność produktu była jak najbardziej odczuwalna i widoczna. Nie zmienia to jednak faktu, że przez część osób takie szczypanie może być uznane za mało przyjemne. Stosując peeling z maską zazwyczaj omijam okolice policzków, które i tak mam suche i zwykle nie potrzebują oczyszczenia, po prostu podczas zmywania przejeżdżam po policzkach, aby lekko je wypeelingować. Skupiam się tu głównie na strefie T i dostaję w zamian czystą, świeżą i ujednoliconą w kolorycie skórę. Druga saszetka zawiera w sobie zieloną glinkę i ma bardzo odświeżający zapach ogórka. Lubię takie świeże zapachy, wpływają na mnie pobudzająco. Maseczkę naskładam głównie na brodę, nos i okolice nosa, gdzie zazwyczaj cera mi się zanieczyszcza. Tę połówkę z pewnością będą lubiły cery mieszane i tłuste, ponieważ wpływa na zmniejszenie produkowanego sebum, lekko zwęża pory, matuje i odświeża skórę. Ja przy mojej suchej jeśli czułam, że zaczyna mnie ściągać to po prostu trzymałam ją krócej a i tak uzyskiwałam przyjemną w dotyku, gładką i oczyszczoną cerę. Na takiej skórze dużo lepiej prezentuje się makijaż, wpływa też na jego trwałość i estetyczny wygląd. I to wszystko w tak niskiej cenie <3 Tak jak Producent mówi kosmetyk może być stosowany przy każdym typie cery, ze swojej strony uważałabym z wrażliwymi lub nadreaktywnymi, bo sprawdzić się może, ale niewykluczone, że pojawi się wspomniane uczucie lekkiego pieczenia czy dyskomfortu. Ja przy skórze suchej po nią sięgam i krzywdy mi nie robi, ale polecam z takimi delikatnymi cerami po prostu uważać. Tania, skuteczna, łatwo dostępna i o wegańskiej formule (jeśli ktoś przywiązuje wagę do produktów vegan friendly) - czego chcieć więcej? :)

Bardzo się z nią polubiłam - chociaż wolę saszetkę numer 2 niż 1. Skóra po użyciu jest gładka i miła w dotyku, a także cudnie oczyszczała. Jakościowo przy tak niskiej cenie jest zdecydowania warta zakupu i przetestowania czy skóra się z nią polubi.

Kupiłam te maseczki w Lidlu za około 2 zł. Ten "komplecik" składa się z dwóch saszetek, w każdej znajduje się inny rodzaj maseczki. Pierwsza to maska peeling oczyszczająca z węglem aktywnym a druga odświeżająca z zieloną glinką i ogórkiem, obydwie są poświęcone głównie skórze skłonnej do powstawania niedoskonałości, której jestem posiadaczką. Każda saszetka starczyła mi na 2-3 razy więc jest to bardzo wydajny produkt. Pierwsza maseczka ma kolor czarny i trochę nieprzyjemny zapach męskich perfum. Łatwo się ją nakłada, trochę trzeba się namęczyć ze zmyciem jej ale to jak z większością maseczek tego typu. Po nałożeniu maseczki czuć leciutkie szczypania ale nie jest to jakieś uciążliwe. Po zmyciu produktu skóra jest gładka, mięciutka w dotyku i super oczyszczona. Jest także ładnie matowa oraz troszkę rozjaśniona. Druga maseczka z zieloną glinką także łatwo się nakłada ale nie szczypie po nałożeniu w porównaniu do tej pierwszej. Skóra po zmyciu produktu jest ładnie oczyszczona i odświeżona. Ma także ona o wiele przyjemniejszy zapach. Na pewno będę wracać do tego kompletu ponieważ jak za taką cenę to jest na prawdę super.