Rituals L'Éclat EDP 

Po pierwszym psiknieciu w sklepie Rituals po prostu przepadłam i 50ml flakonik wylądował w moim koszyku zakupowym. Lubię zapachy drzewne ale skręcające jednak bardziej w damską stronę i tutaj odnalazłam idealną harmonię między słodkością neroli a balsamicznością drzewa sandałowego. Nie będę ukrywać, że propozycje perfumiarskie Rituals bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły,może zapachy nie są ultra trwałe ale w tej cenie blendy jakie marka proponuje są naprawdę fajne. Wersja Eclat jest dodatkowo proponowana jako baza pod inne perfumy, przyznaję że jak do tej pory pory nie odważyłam się na mieszanie zapachów ze sobą,ale może to kwestia tego,że zapach solo szalenie mi się podoba. Na plus jest także opakowanie,nieprzekombinowane,proste, eleganckie,w wersji 50ml działające bez zarzutu (mam 15ml innego zapachu i i tam korek jest nieco toporny). Uważam że,że marka świetnie odrobiła pracę domową i będzie obiektem moich obserwacji perfumiarskich.

Będąc w sklepie stacjonarnym Rituals wąchałam sobie różne testery. I L`Eclat przykłuł moją uwagę. Jednak znam siebie i wiedziałam, że decydując się na nie, wyjdę trochę ze swojej strefy komfortu. W tego też względu zakupiłam flakonik o pojemności 15ml. I to była świetna decyzja. Próbowałam je latem. Ciężko mi się je wtedy nosiło, więc zrobiłam sobie od nich przerwę. Teraz jesienią do nich wróciłam. Jest o wiele lepiej, ale jednak to nie mój zapach. Dokończyłam małą buteleczkę i wiem, że nigdy do nich nie wrócę. Trwałość była średnia, ale lepsza niż innych propozycji od Rituals. Dla mnie perfumy te pachną balsamicznym drewnem. Wyczuwam ogromną ilość drzewa sandałowego połączonego z olejkiem orientalnym. Nie są brzydkie, ale to nie moje nuty. Trochę męczą. Są przede wszystkim jednostajne. Posiadają delikatny pierwiastek męski, ale idą zdecydowanie w stronę kobiecą. Nie mają w sobie prawie żadnej słodyczy. Akurat to mi nie przeszkadza. Nie polecam zakupu w ciemno.

Są piękne - tak po prostu. Samo opakowanie już cieszy oko, a zapach tym bardziej. Flakon z drewnianym korkiem zachwyca w swej prostocie. W zapachu nie poczujemy nut słodkich - jest dość wytrawnie, nieco pieprznie i przestrzennie. Dobry do pracy, ale jeszcze lepiej sprawdzi się podczas letnich wakacji, gdy będziemy poszukiwać aromatów dających wytchnienie od upałów - ten będzie wtedy jak znalazł, Eleganckie, jednak dobre na co dzień. Unisex, niemniej jednak dla mnie skręcają bardziej w damską stronę. Błogie, wyciszające - wiele przymiotników mi się nasuwa, gdy je wącham . Komplementogenne, zwracają uwagę otoczenia. Mogłyby być trwalsze, jednak krótko po aplikacji zdecydowanie zostawiają za sobą pachnący woal. No piękne, po prostu. Ciekawa jestem ich brzmienia wiosną i latem, i bardzo się cieszę, że zasiliły moją kolekcję.