Dove Nourishing Secrets ,Glowing Ritual, Antyperspirant w sprayu dla kobiet 

Używałam na zmianę z innym i ten od Dove sprawdzał się w prawie każdej sytuacji, no może nie da rady przy intensywnych treningach :) Czy skórę pielęgnuje? Raczej tak, nie miałam z nią problemów, żadnych zaczerwień, swędzenia, przesuszenia czy innych podrażnień. Mogłam go użyć zaraz po goleniu pach. Poza tym nie pozostawia śladów na ubraniach. Jedynie pudrowy zapach nie przypadł mi do gustu, ale jest do zniesienia tym bardziej że szybko zanika. Uczucie świeżości i ochrony w 100% zapewnione.

Dezodoranty dove od zawsze gościły na mojej półce w łazience nie tylko że względu działanie ale również na zapach. Dezodorant tek jak i jego poprzednicy doskonale sprawdza się w swojej roli i chroni przed nieprzyjemnym zapachem ale również i pięknie pachnie. Zapach tego dezodorantu utrzymuje się długo na ciele.

Uwielbiam ten kosmetyk. Poza tym, że jest skuteczny, to ma nieziemski zapach. Pachnie jak perfumy. Jest to zapach dla kobiety, która lubi intensywne zapachy, bowiem zapach jest lekko pudrowy, ale dominuje zapach kwiatu lotosu, nie odnajduję w nim zapachu cytrusów, wiec nie jest kwaśny. Żałuje, że jest tak trudno dostępny.

Zazwyczaj kupowałam wersję oryginalną antyperspirantu Dove, jest dla mnie pewnym wyborem i zawsze muszę mieć go w swojej łazience. Tym razem jednak do koszyka wrzuciłam wersję 'ritual glowing'. Zapach jest cudowny, kwiatowo-słodkawy, piękny. Jeżeli chodzi o działanie - nie mam zastrzeżeń. U mnie się sprawdza. Na ciepłe dni, do codziennej ochrony - bardzo polecam. Jestem ciekawa jak sprawdzi się podczas upałów. Doceniam walor pielęgnacyjny. Zauważalnie dba o skórę pod pachami. Z pewnością ponowię zakup tej wersji. Wydajność bardzo przeciętna, ale taki "urok" egzemplarzy w sprayu.

Antyperspirant otrzymałam w prezencie. Używałam około miesiąca, może coś lekko ponad. Zapach delikatny, świeży, wyraźnie wyczuwalny zapach kwiatów. Po dłuższym czasie zapach cały czas był wyczuwalny. Skóra po jego stosowaniu nie była wysuszona, po czasie zauważyłam, że rzeczywiście jest nawilżona. Nie było problemu z poceniem się, nawet w sytuacjach stresowych. Jedynie zdarzało się, że na czarnych bluzkach zostawały białe ślady, ale nie zawsze. Po goleniu skóra nie szczypała ani nie swędziała gdy używałam tego produktu. Opakowanie wygodne.

Kupując antyperspiranty najczęściej sięgam zawsze po Dove. Marka ta kojarzy mi się ze sutecznością, a jednocześnie z deliatnością. Ten atyperspirant kupiłam w supermarkecie w dwupaku. Cena ciut wyższa od antyperspirantów innych drogeryjnych marek, ale w można je też złapać w promocji. Dezodortant ma ładne, białe opakowanie, atomizer rozpyla delikatną mgiełkę. Ten antyperspirant charakteryzuje się pięknym kwiatowo-kremowym, subtelnym zapachem. Dokładnie to kwiat lotosu i mleczko ryżowe - cudne połączenie. Jest delikatny, subtelny, ani trochę duszący i bardzo kobiecy. Mimo swojej delikatności dobrze chroni przed potem i zapbiega powstawaniu neiprzyjemnego zapachu. Po aplikacji rano możemy czuć się świeżo przez cały dzień. Jeżeli ktoś ma jednak problem w z większą potliwością lub prowadzi bardzo intesywny i aktywny tryb życia to ten antyperspirant może okazać się neiwystarczającą ochroną. Mi wystarcza. Jednocześnie nie podrażnia i nie uczula wrażliwej skóry w okolicach pach. Nie wysusza, nie powoduję swędzenia. Używam regularnie od miesiąca , więc mogę to potwierdzić. Dobrze wstrząśniety przed aplikacją nie zostawia białych śladów na skórze i ubraniu. Polecam, ja chętnie kupię go ponownie, ale w międzyczasie będę tez sięgać po inne wersje, bo lubię zmieniać zapachy.

Na początku zapach bardzo mi się podobał. Ale z czasem zaczął mnie męczyć - niby ładny, kwiatowo pudrowy ale im dłużej go używałam tym bardziej stawał się duszący i taki bardziej męski a ja nie lubię męskich zapachów w kosmetykach. Jeśli chodzi ochronę przed poceniem się to w normalne dni tzn gdy nie ma jakiegoś wyjątkowo dużego wysiłku fizycznego tylko normalne życie to dawał radę ale już podczas treningu okazywał się zbyt słaby. Nie wróciłabym do niego z tego względu. Nie zauważyłam aby zostawiał ślady na ubraniach więc to plus, ale mimo wszystko uważam, że te nowe wersje zapachowe antyperspirantów Dove są o wiele gorsze niż starsze wersje np z granatem czy ogórkiem, które lubię już od wielu lat.

Serię Nourishing Secrets poznałam stosunkowo niedawno, ale od razu bardzo polubiłam te produkty. Dezodorant Glowing Ritual kupiłam dlatego, że w sklepie nie było ani klasycznej, ani kokosowo-jaśminowej wersji - ale nie żałuję, to był dobry wybór! ZALETY: +Śliczne opakowanie - lubię stylistykę Dove, prostota i funkcjonalność w jednym. Nic się nie zacina, a atomizer rozpyla delikatną mgiełkę. +Delikatna formuła produktu - to charakteryzuje całą linię Nourishing Secrets, skóra nie jest przesuszona, tylko miękka i gładka. +Bardzo przyjemny, piękny zapach - w teorii to kwiat lotosu i mleczko ryżowe, w praktyce jest kremowy, nieco kwiatowy, pudrowy - mnie niezwykle przypadł on do gustu. +Nie pozostawia śladów na ubraniach - ani jasnych, ani ciemnych. +Bardzo dobrze chroni - choć zaznaczam, że nie mam problemów z nadpotliwością, pocę się umiarkowanie (upał, sytuacje stresowe itd). Po aplikacji porannej czuję się sucho i świeżo przez cały dzień - zero plam, nieprzyjemnego zapachu i dyskomfortu, +Dezodorant nie podrażnia i nie uczula, choć mam do tego skłonność. +Niedrogi - w sklepach w mojej miejscowości kosztuje 10-12 zł, a to dobra cena. +Wydajny - jedno opakowanie starcza na około miesiąc. +Łatwo dostępny - drogerie, markety itd. Wad nie stwierdzam żadnych ;). Ten antyperspirant spełnia wszystkie moje wymagania i potrzeby - przepięknie pachnie, doskonale chroni przed plamami i nieprzyjemnym zapachem, pielęgnuje skórę, nie podrażnia jej, starcza na tyle, ile powinien i kosztuje niewiele. Uwielbiam produkty Nourishing Secrets i z czystym sumieniem mogę polecić ten dezodorant - Dove jak zwykle nie zawodzi :)

Uwielbiam antyperspiranty Dove i zawsze kiedy zapragnę czegoś nowego wracam do nich z podkulonym ogonem. Mają wszystko to, co powinny mieć dobre antyperspiranty. Dobrze chronią przed potem i nieprzyjemnym zapachem, mają piękne zapachy, nie brudzą ubrań, nie podrażniają skóry. Ten produkt, jak dla mnie psuje im renomę. Pierwszą jego wadą jest zapach. Jest okropny, niby pudrowy ale taki jakiś kwaskowaty. Ani to kwiatowe ani owocowe ani mocne i duszące. Takie wielkie nic. Jeśli chodzi o działanie antyperspiracyjne to jest ono w miarę dobre. Blokuje nieprzyjemny zapach potu, także przykra niespodzianka nie powinna się nam przytrafić. Gorzej jest z blokowaniem nadmiernej potliwości ale w moim przypadku nie robi tego żaden drogeryjny antyperspirant. Spray bardzo mocno pyli i jeśli nie wstrząśniemy nim naprawdę mocno to zostawia biały osad pod pachą i psika takim suchym prochem. Trzeba wstrząsnąć nim dwukrotnie, jedno wstrząśnięcie-jedna pacha. Tylko wtedy psika mokrym strumieniem, czyli takim jak powinno być. Jeśli chodzi o wydajność to jest mocno przeciętna ale w jego przypadku nie wiem czy to nie zaleta. Na obronę muszę napisać, że nie zostawia klejącej warstwy, nie podrażnia skóry, nie powoduje swędzenia i można go stosować po goleniu. Jednak te zalety to za mało. Jeszcze jakby kosztował mniej niż 18 zł to może bym to przełknęła ale 17 zł? no chyba kogoś poniosło.