To moja pierwsza odżywka w kostce - i do tego bardzo udana! Do tej pory chętnie sięgałam tylko po szampony w kostce, które swoją drogą są zaskakujaco bardzo wydajne, oszczędne oraz skuteczne. Zapragnęłam więc odnaleźć i odżywkę w kostce, która będzie spełniała wszystkie te wymagania. Poniżej moje wrażenia dotyczące truskawkowej odżywki Bosphaera.
Odżywkę otrzymujemy w ślicznym opakowaniu w formie okrągłej, metalowej puszki. Jest ono zakręcane, co czyni je dodatkowo bardzo solidnym. W ten sposób nasza kostka jest chroniona przed uszkodzeniem na przykład podczas podróży - bo w podróż na pewno warto ją zabrać! :) W składzie znajdziemy następujące oleje: awokado, rycynowy, z maku czy oliwę z oliwek - jest to więc produkt typowo emolientowy. Warto również dodać, że odżywka nie zawiera silikonów, nie była również testowana na zwierzętach.
Odżywka w połączeniu z wodą tworzy lekką emulsję, którą aplikujemy bezpośrednio na zwilżone wodą pasma i pozostawiamy na kilka minut. W tym czasie możemy delektować się jej pięknym, słodkim, truskawkowym zapachem, który bardzo umila stosowanie. Aplikacja, jak i spłukiwanie są szybkie i bezproblemowe. Odżywka bardzo fajnie ułatwia rozczesywanie włosów, nic się nie plącze, nie kołtuni. Po wysuszeniu włosów są one lekko nabłyszczone, nie są obciążone. Już po pierwszym użyciu wyraźnie odczułam, że zostały lekko odżywione, nawilżone i dociążone, a puszenie mocno ograniczone. Długotrwałe, regularne użycie zapewnia największą troskę o włosy - również tak problematyczne jak moje, bo rozjaśniane, zniszczone, matowe. No i o porowatości średniej, w kierunku wysokiej - myślę, że takie włosy bardzo trudno właściwie pielęgnować. Ta odżywka jednak bardzo im służy, moje pasma po prostu ją lubią! Po użyciu zawsze są miękkie w dotyku, sypkie, lśniące.
Na ogromny plus zasługuje również wydajność tej niepozornej kostki, bo ona zdaje się nigdy nie kończyć. Jest znacznie bardziej wydajna niż odżywki w butelkach, o kremowej formule. Wystarcza naprawdę na bardzo długo, jej zużycie nawet mimo częstego stosowania jest minimalne. No i to świetny produkt do bagażu podręcznego, kiedy zależy nam na minimalnej ilości kosmetyków. Cena odżywki także jest przystępna, wynosi około 39 złotych. Jestem nią szczerze zachwycona i nie zamierzam się z nią rozstawać :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie