Uwielbiam stosować to serum na noc – ma odprężający zapach, świetnie nawilża, wygładza a ten piękny design i zatopione w serum płatki bławatka są obłędne!
Marka Polana była mi zupełnie nieznana, jednak jej filozofia a przede wszystkim naturalne składy kosmetyków przekonały mnie do siebie. Po wypróbowaniu kremu do twarzy przyszła pora na serum olejowe. Skusił mnie opis producenta i przeznaczenie, a w szczególności fakt, że ma regenerować, nawilżać, zmniejszać wysuszanie naskórka, przeciwdziałać działaniu promieni słonecznych, przywracać jędrność i elastyczność, przywracać zdrowy koloryt i wyrównywać go. Sporo obietnic, jednak to serum jest naprawdę dobre i większość obietnic producenta zostaje spełnione. Uwielbiam stosować to serum na noc – ma odprężający zapach, świetnie nawilża, wygładza a ten piękny design i zatopione w serum płatki bławatka są obłędne!
OPAKOWANIE
Całość zapakowana jest w kartonik o pięknej, wyrazistej kolorystyce, w której dominuje zieleń, błękit i biel. Grafika przedstawia koniczynę i chabry będące składnikami aktywnymi w formule produktu. Na każdej ze ściance znajdziemy informacje na temat serii Polana, składników aktywnych oraz funkcji produktu. Opakowanie to buteleczka wykonana z przezroczystego szkła wyposażona w biało-srebrną pipetkę. Grafika przedstawia jedynie logo marki i nazwę produktu. Pipetka jest świetnym, a przede wszystkim higienicznym rozwiązaniem. Pozwala na szybkie i precyzyjne zaaplikowanie produktu bez potrzeby brudzenia butelki.
Jako, że jest to produkt o naturalnym składzie to mamy na jego zużycie tylko 3 miesiące. Z uwagi na pojemność aż 30 ml jeśli nie używamy serum codziennie to musimy mieć to na uwadze.
SERUM
Serum ma postać treściwego olejku o gęstej konsystencji. Posiada śliczny kwiatowy zapach, w którym wyraźnie przebija się bławatek i koniczyna, pachnie jak wiosenna łąka, ja pokochałam ten aromat. Nakładam serum głównie na noc, czasem zdarzyło mi się też na dzień kiedy nigdzie nie wychodziłam z domu, a następnie na koniec używam kremu do twarzy. Producent zaleca stosowanie serum zamiast kremu, ale ja zawsze preferuję taką miłą warstwę okluzyjnego kremu dającej mojej skórze dodatkową porcję nawilżenia. Zaznaczę tutaj, że mam cerę mieszaną, skłonną do niedoskonałości i zapychania, ale to serum nigdy nie sprawiło mi w tych aspektach żadnych problemów, nie zapycha, nie pogarsza stanu cery a wręcz przeciwnie.
O dziwo jak na olejek dość szybko się wchłania, ale oczywiście nie całkowicie, pozostawiając lekką warstewkę chroniącą skórę przed działaniem czynników zewnętrznych. Dobrze współgra z używanymi przeze mnie kremami na noc. Olejek łagodzi moją cerę, odżywia i świetnie nawilża. Wystarczy 2-3 krople na całą twarz, szyje dekolt, więc jest to produkt wydajny biorąc pod uwagę sporą pojemność. Nie stosuję go codziennie, ale kilka razy tygodniu. Zawsze wykonuję przy tym masaż dłońmi albo z pomocą rollera, wtedy zdecydowanie lepiej się wchłania i skóra może czerpać w pełni z jego dobroci. Cera po nim jest świetnie odżywiona, gładka i nawilżona. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że skóra zyskała zdrowy glow, jest wygładzona, miękka w dotyku i ma wyrównany koloryt (szczególnie zauważam to w przypadku blizn potrądzikowych). Wygląda bardzo ładnie a ja coraz częściej mogę chodzić bez makijażu ciesząc się dobrym stanem mojej skóry.
Produkt ma wspaniały, naturalny skład z aż 94,7% składników pochodzenia naturalnego. W formule znajdziemy ekstrakt z chabra bławatka o działaniu nawilżającym i zmiękczającym, olej z wiesiołka znany ze swojego działania anti-age, olej z pachnotki wygładzający i wyrównujący koloryt, olej rycynowy, olej słonecznikowy, olej perilla o działaniu regenerującym i odżywczym.
Pięknym dodatkiem są płatki kwiatów bławatka zatopione w oleju, które wyglądają zjawiskowo. To przepiękna ozdoba! Płatki wyglądają nieziemsko, jednak podczas aplikacji część wpływa do pipetki i ląduje na skórze, trzeba je z niej usunąć jak najszybciej, co jest nieco kłopotliwe, najgorzej jest pod koniec kiedy płatków jest więcej niż serum. Jednak ze względu na świetne działanie wybaczam tą drobną wadę.
Moja skóra ogromnie polubiła ten kosmetyk. Dla mnie w pełni spełnia swoje zadanie i mogę go polecić. Niestety na chwile obecną nigdzie nie mogę go spotkać stacjonarnie, chyba jest dostępny tylko online. Cena jest korzystna dla portfela.
PLUSY:
+ naturalny skład
+ uspokaja cerę i świetnie nawilża
+ idealne do masażu z rollerem i dłońmi
+ wydajne
+ praktyczne opakowanie z pipetką
+ piękne płatki kwiatów w środku
+ estetyka i design
MINUSY
płatki kwiatów wchodzą do piety razem z serum
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie