Przeciwzmarszczkowy płyn micelarny znalazłam w Lidlu na półce z totalnymi/ostatecznymi przecenami. Kosztował 7,49 zł, żal było zostawić ;)
Bycie polskim wcieleniem Szkota na szczęście nie odbiło mi się czkawką, ponieważ kosmetyk okazał się być trafionym zakupem.
W całkiem ładnej graficznie butelce znajdziemy płyn o wyraźnym, ziołowym zapachu, który bardzo przypadł mi do gustu, ani przez moment nie zaczął mnie nudzić, odbieram go jako świeży i ożywczy. Nie maluję się codziennie, więc przeważnie używałam recenzowanego produktu do oczyszczania skóry z sebum i całodziennych zabrudzeń - w tej roli spisuje się znakomicie, nie mam żadnych zastrzeżeń. Rzadziej stosowałam płyn do demakijażu, a i wtedy musiał się zmierzyć wyłącznie z tuszem do rzęs i jasnymi cieniami do powiek. W takiej sytuacji radził sobie dobrze, aczkolwiek aby usunąć całość tuszu musiałam się trochę natrudzić, na pewno nie schodził za jednym pociągnięciem. Podejrzewam, że z intensywnym makijażem typu smoky eye mógłby mieć problem.
Producent deklaruje, że kosmetyk nie wymaga spłukiwania. Zwykle płyn micelarny jest wstępem do dalszego oczyszczania i na nim się nie kończy, ale sprawdziłam, czy da się go zostawić na twarzy i bardzo tutaj zaplusował. Jako posiadaczka cery tłustej mam niemal obsesję na punkcie tego, aby nie mieć na twarzy niczego, co się klei i źle wchłania. Płyn OnlyBio w ciągu kilku minut wysychał całkowicie, zostawiając gładką, śliską w dotyku, a nawet minimalnie napiętą buźkę. Zdarzyło mi się nakładać krem lub serum bezpośrednio po nim, bez dodatkowego mycia twarzy żelem czy przemywania tonikiem. Eksperyment w żaden sposób mi nie zaszkodził, chociaż niezmiennie preferuję oczyszczanie skóry z użyciem wody. Nie wiem, jak się odnieść do kwestii działania przeciwzmarszczkowego. Bez zmywania zostawiłam płyn zaledwie kilka razy, w pozostałych przypadkach był na twarzy zbyt krótko, aby móc się wykazać w tym zakresie.
Płyn micelarny z bakuchiolem i skwalanem jest w mojej ocenie bardzo ciekawą propozycją, zarówno pod względem składników, zapachu, jak i przyjemności stosowania. Muszę jednak zaznaczyć, dlaczego nie dostał kompletu gwiazdek. Otóż podczas przemywania powiek przez dłuższą chwilę, tzn. przy demakijażu odczuwałam delikatne szczypanie oczu. Nie miało to miejsca, gdy produkt był w krótkim kontakcie z powiekami, czyli gdy nie miałam makijażu i oczyszczałam "nagą" twarz. To moja jedyna krytyczna uwaga, poza tym jestem bardzo zadowolona i jeżeli będzie taka okazja, wrócę jeszcze do produktu OnlyBio.
Zalety:
- Skuteczne oczyszczanie twarzy z sebum i brudu
- Świeży, ziołowy zapach
- Godne uwagi składniki aktywne
- Wegański, w 99% naturalny
Wady:
- Troszkę gorzej radzi sobie z makijażem
- Przy dłuższym kontakcie z powiekami powodował lekkie szczypanie oczu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie