Joko Mood Board Exultation Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Paletkę Joko dostałam w prezencie. I jak tylko ją zobaczyłam to wpadłam w zachwyt-opakowanie prześliczne, a kolory tak bardzo moje i te błyski-nosz cudo normalnie, na pewno wyczaruję nią piękne makijaże. No i może bym wyczarowała gdyby same cienie miały lepszą jakość. Nie mówię, że są całkiem beznadziejne-bo szybkie, proste i lekkie makijaże do pracy często robię z użyciem tej paletki. Takie typu cień na całą powiekę i roztarcie błysku palcem, czasami też którymś ciemniejszym zaznaczam linię rzęs lub zewnętrzny kącik. Jednak jeśli chcę nią zrobić coś mocniejszego i bardziej zbudowanego to muszę się napracować. Cienie matowe są suche i mocno pylą osypując się. Ich pigmentacja jest mocno średnia, trzeba ich duuuużo dokładać i budować, aby uzyskać coś wyraźniejszego na powiece. Blendowanie ich jest żmudne-rozcierają się z oporem tworząc plamy i prześwity. Z dobrym pędzlem do rozcierania i wielokrotnym dokładaniem(nie mówiąc już o dobrej bazie, bo u mnie takowa to konieczność przy tłustych i opadających powiekach) można tymi cieniami zrobić coś sensownego, ale przyjemność tej współpracy jest wątpliwa ;) Błyski także są suche, bez dobrej lepkiej bazy nie chcą za bardzo trzymać się powieki i kiepsko się łączą, ale jeśli już nad nimi się popracuje to wyglądają naprawdę ślicznie, uroczo się mienią. W ciągu dnia niestety lubią się wycierać i blaknąć bez naprawdę porządnej bazy(najlepiej u mnie sprawdza się przy nich ta z Artdeco), mają skłonność do zlewania się w jedną plamę po 2-3h od zblendowania. Ich trwałość maks u mnie to jakieś 7-8h, wystarczająco aby umalować się nią do pracy. Jednak cenę uważam za grubą przesadę-za taką przeciętną jakość 40 zł, serio? Za taką, a nawet mniejszą sumę mogę sobie kupić jakąś czekoladkę od I Heart Revolution, która jakościowo będzie o niebo lepsza.

Jak zobaczyłam je w Lidlu, zachwyciły mnie kolory, po szybkim teście na dloni, zakupiłam obie wersje kolorystyczne ;-) paleta posiada zarówno cienie matowe jak i brokatowe,które pięknie błyszczą. Niestety aplikują i blendują się ciężko, są mało trwałe, a na oku są mało wyraziste. Szkoda,bo te róże wyglądają w pudełku tak kusząco... Cena ok 30 zl jest niska jak na taką ilość kolorów, ale cienie są słabo napigmentowane i nietrwałe.