Dr Irena Eris Clinic Way Ultra Sensitive Skin, Dermo Protective Anti Aging Cream SPF 50 Dermo-ochronny krem przeciwzmarszczkowy do twarzy

Na ten spf trafiłam dzięki próbkom rozdawanym w aptece. Wykorzystałam całe opakowanie 10 ml, więc myślę że mogę już się wypowiedzieć. Przede wszystkim kosmetyk ma lekka konsystencję, ale nie lejącą się. To akurat lubie. Dla mnie Spf ma być delikatny, niewidoczny, mam nie czuć go na skórze. Kolejną zaletą jest filtr 50 o czym często producenci dermokosmetyków dziwnym trafem czasem zapominają i produkują 30. Kosmetyk działa jak producent obiecuje. Wygładza cerę, makijaż trzyma się na nim perfekcyjne. Skóra jest rozświetlona, a krem po chwili wchłania się i pozostawia lekkie glow - dokładnie taki efekt mnie satysfakcjonuje. Jestem zadowolona, a co więcej producent deklaruje odporność na UVA, UVB, IR, HEV. To jest must have w obecnych czasach. Cena regularna dość wysoka, ale można dostać go w wielu miejscach w internecie na różnych promocjach. Jednak nie ma się co dziwić, że za dobry filtr warto zapłacić więcej. Suche cery będą się z niego cieszyć.

Przypadek sprawił,że ten krem trafił w moje ręce. W zasadzie nie zwróciła bym na niego uwagi,gdyby kiedyś jego próbka nie została mi dorzucona podczas zakupów serii Clinic Way dla mojej mamy. W wyniku wypadku losowego nabawiłam się brzydkiej blizny na nosie,którą w tej chwili pielęgnuję specjalistycznymi maściami i staram się absolutnie unikać kontaktu ze słońcem. Kremy z filtrami UV na mojej mieszanej skórze działają różnie,już nie chodzi o samą fotoochronę ale to co dzieje się potem czyli krem UV na to krem zwykły , baza i podkład itd. Najczęściej albo coś jest kremem przeciwko błyszczeniu skóry albo jest kremem ochronnym rzadko 2w1. I tutaj do gry wkracza Dr Irena Eris że swoim niepozornym kremem przeciwzmarszczkowym z filtrem UV,i to nie byle jakim bo aż 50SPF. Cena tego kremu jak na dr Irena Eris jest bardzo atrakcyjna , tubka zawiera 40 ml kremu o bardzo delikatnym ,lekko kwiatowym zapachu. Sam krem ma dość treściwą (ale co ciekawe jednocześnie lekką konsystencję), jest ultra wydajny. Po bezpośrednim nałożeniu na skórę stapia się z nią błyskawicznie,wchłania się praktycznie do matu co niesamowicie mnie zdziwiło. Kosmetyk świetnie nawilża,stosowany regularnie delikatnie spłyca zmarszczki a wszystko to przy jednoczesnym wchłanianiu do matu. Dla mnie bardzo dobry produkt który na pewno wesprze mnie w pielęgnacji letniej.

To jeden z lepszych kremów z filtrem, jakich używałam. Krem mieści się w tubce 40 ml. Ma delikatny, przyjemny zapach, który w żaden sposób mnie nie zmęczył, a umilał aplikację. Konsystencja nie jest ani bardzo lekka, ale też trudno powiedzieć, że jest ciężka. Wystarczy niewielka ilość, aby pokryć twarz warstwą, która skutecznie ochroni przed promieniowaniem. Krem doskonale nadaje się pod makijaż. Nie jest tłusty, nie powoduje podrażnień, nie pojawiają się po nim niedoskonałości. Jedyny minus jest taki, że używając kremu miałam niedosyt nawilżenia. Wieczorem dbałam więc bardziej o nawilżenie skóry. Krem doceniłam jeszcze bardziej, gdy na wyjazd wzięłam inny, droższy, apteczny. Robił on wszystko, to czego w kremach z filtrem nie lubię - zostawiał tłustą warstwę, powodował wypryski i piekł w twarz. Jak tylko wróciłam z wyjazdu od razu zaczęłam używać Clinic Way Ultra Sensitive Skin. W zasadzie wyciskałam resztki i przecinałam tubkę, aby wydobyć to, co kryje się w jej zakamarkach, a często kryje się tam jeszcze bardzo dużo kremu. Do Clinic Way Ultra Sensitive Skin wrócę na pewno. Wypróbuję też inne kremy z tej serii.

Przede wszystkim, doceniam delikatność tego kremu. Moja skóra jest nadzwyczaj wrażliwa, ale dermo-ochronny krem przeciwzmarszczkowy okazał się łagodny i niewykazujący żadnych oznak podrażnienia. To naprawdę ważne dla mnie, aby produkt nie tylko przynosił rezultaty, ale także dbał o zdrowie mojej skóry. Wysoka ochrona SPF 50 to prawdziwa zaleta, zwłaszcza w nasłonecznione dni. Mogę cieszyć się spokojem, wiedząc, że moja skóra jest odpowiednio chroniona przed promieniowaniem UV, co jest kluczowe w przeciwdziałaniu starzeniu się skóry. Co mnie naprawdę zachwyciło, to fakt, że ten krem świetnie sprawdza się pod makijażem. Nie tylko nie waży się ani nie roluje, ale także tworzy idealną bazę, która sprawia, że mój makijaż trzyma się dłużej i wygląda nieskazitelnie. To jest istotne dla mnie, ponieważ zawsze zwracam szczególną uwagę na jakość podkładu i innych kosmetyków. Dodatkowo na plus to wydajność produktu. Już niewielka ilość wystarcza, aby pokryć całą twarz, dzięki czemu opakowanie starcza na długo. Piękny zapach to dodatkowy atut tego kremu. Aplikacja to prawdziwa przyjemność, a delikatny aromat dodaje codziennej pielęgnacji nutki luksusu.

Kupiłam ten krem, kiedy zgubiłam tubkę z dotychczasowym filtrem. Musiałam coś kupić na szybko, w aptece, bo używam retinolu na noc. Nie za duża pojemność (40ml), dość przystępna cena, obietnica producenta, że filtr ma lekką konsystencję... ok. Kupiłam, nałożyłam na twarz. Hm. Mam tłustą cerę, mimo retinolu jeszcze mocno mi się potrafi przetłuszczać i ten krem to wzmaga wg mnie. Mimo że najpierw nieźle się wchłania, naprawdę nieźle, to potem nie jest już tak różowo. Stosowałam go i na pełną wcześniejszą pielęgnację i na samo serum, bez nałożenia kremu pielęgnacyjnego. W obu wypadkach, jak już napisałam, naprawdę ładnie się wchłania, buzia wygląda zdrowo. Filtry potrafią mnie uczulać i podrażniać i niestety ten krem z filtrem czuję na twarzy, z biegiem czasu w ciągu dnia nie koi, ale i nie nawilża mi buzi, powoli cera staje się taka jakby rozpulchniona pory poszerzone, buzia się przetłuszcza i pod koniec dnia nie wygląda ładnie, jest tłusta pod warstwą filtra w strefie T, a na policzkach, szczękach mnie swędzi. Dokładanie filtra w ciągu dnia powoduje, że podrażnienie po retinolu (a troszkę mam), jest bardzo wyczuwalne. Zapach - ohydny, kojarzy mi się z produktami Garniera do twarzy, jak takie mleczka do demakijażu w starym stylu. Nie znoszę takiego zapachu. W ogóle jesli jest to ultradelikatny produkt, to po co ten zapach...ARRRGH. Krem kupiłam i już go zużyję, bo ze wzgledu na niewielką pojemność, zejdzie szybko, a szkoda mi kasy, ale nie kupię go już kolejny raz.

Otrzymałam próbkę tego kremu w jawie. Krem jest lekkiej konsystencji, ma on wysoką ochronę przeciwzmarszczkową. Gwarantuje całodzienną ochronę skóry. Skóra po kremie widać że jest odżywiona i delikatna w dotyku. Regeneruje skórę i chroni skórę przed czynnikami zawnętrznym. Myśle ze kiedy napewno zdecyduje się łupić krem. Polecam.