Guess Seductive Noir, Fragrance Mist Mgiełka do ciała dla kobiet

Jest to mój zapach od kilku lat i tego nie zmienię. Zapach utrzymuje się bardzo długo. Nosiciel może tego tak długo nie czuć (chyba, żepowącha swoje ubrania), ale inni czują i to bardzo. Jestem zakochana w tym zapachu i zużyłam już kilka sztuk, zastanawiam się jeszcze nad perfumami z tej samej serii o tym samym zapachu. Polecam z całego serca. Najlepiej samemu powąchać stacjonarnie przed kupnem, bo każdy ma inny gust!!! ❤️❤️❤️

Zapach jest obłędny, piękny, kobiecy, zmysłowy i tajemniczy. Ciężko konkretnie opisać zapach, ale myślę, że to taki mass-pleaser, większości się spodoba. Buteleczka mała, do plecaczka, zapłaciłam ok 30 zł na promce. ALE trwałość to porażka - po psiknięciu czuję ją może maksymalnie 20 minut. Na ciuchach to samo. Niestety przez to nie polecam jej, za żadne pieniądze, bo zapach będzie z wami krócej niż sobie wyobrażacie. Siedzi w szafie u mnie póki co, nawet nie mam ochoty jej używać bo wiem, że zaraz zniknie, a zapach jest na pewno w moim top 3 i tylko sobie smaka narobię ;)

Mgiełka Guess Seductive Noir Fragrance Mist to propozycja dla osób, które lubią intensywne, otulające zapachy. Jest to kompozycja o cięższym, zmysłowym charakterze, która może przypaść do gustu miłośnikom głębszych aromatów. Mgiełka dodaje elegancji i tajemniczości, co sprawia, że świetnie sprawdzi się na wieczorne wyjścia lub chłodniejsze dni. Jednak jej trwałość pozostawia trochę do życzenia – jak na mgiełkę, zapach nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, więc wymaga częstego odświeżania. Dodatkowo może być zbyt przytłaczająca dla osób preferujących lżejsze, bardziej świeże nuty. Jeśli jednak lubisz wyraziste, uwodzicielskie zapachy i nie przeszkadza Ci konieczność reaplikacji, to może być ciekawa opcja do Twojej kolekcji.

Uważam, że zapach jest elegancki choć odrobinę ciężki. Czuć nuty orientalne i kwiatowe. Jeśli chodzi o trwałość mogłaby utrzymywać się dłużej ale to jedyne moje zastrzeżenie co do mgiełki. Dla mnie idealna na dzień, dobrze utrzymuje się na ubraniu. Zdecydowanie polecam

„Zapach Guess Noir to przyjemna i elegancka propozycja, która charakteryzuje się zmysłową, nieco tajemniczą kompozycją. Jest to zdecydowanie fajny zapach, który potrafi przyciągnąć uwagę swoją unikalną aurą. Niestety, jego trwałość na ciele jest dość krótka, co może być minusem dla osób, które preferują intensywniejsze i dłużej utrzymujące się zapachy. Mimo to, Guess Noir jest wart uwagi, zwłaszcza jeśli szukasz świeżego i nowoczesnego aromatu na co dzień.”

Mgiełka jest zamknięta w pięknym i eleganckim opakowaniu o dużej pojemności, która zdecydowanie wystarczy na długo. Marka kojarzy mi się z jakością premium jednak spodziewałam się nieco lepszej jakości (zarówno opakowania jak i trwałości). Zapach jest elegancki, nieco ciężki, a jednocześnie lekko słodki i, doskonale sprawdzi się na wieczorne wyjścia. Jak dla mnie na co dzień jest zbyt ciężki. Zapach utrzymuje się przez kilka godzin na ciele i ubraniach.

Zapach mgiełki jest słodki, ale zarazem elegancki. Bardzo ładna i elegancka buteleczka. Dostałam na urodziny i jestem bardzo zadowolona zapach i trwałość są super

Zapach kupiłam w ciemno, bo nie było testera, ale że dużo osób polecało tę mgiełkę, to stwierdziłam - biorę. Chciałam sprawdzić czy zapach mi "podejdzie". Można powiedzieć, że ta mgiełka miała być takim trochę "wstępem" do perfum o tym zapachu. Na promocji kosztowała 30 zł, więc nie jakoś dużo. Na pewno jest to dla mnie "nowy" zapach, dość niespotykany. Kobiecy, trochę słodki, ale nie przesadzony, taki właśnie uwodzicielski (jak nazwa wskazuje). Da się wyczuć nuty jaśminu, trochę wanilii oraz szałwii. Jest to połączenie, które na pewno zostanie ze mną na dłużej. I co ważne - nie czuć alkoholu! Co często bardzo drażni mnie w różnego rodzaju zapachach. Jest to wybór raczej na wieczór, ale ja tam lubię jej używać też na dzień. Opakowanie ma 250 ml, więc też nie mało, ale w połączeniu z bardzo dobrą wydajnością mgiełki, starczy na długi czas. Atomizer bardzo fajnie rozpyla produkt, dość delikatnie. Jeśli chodzi o trwałość zapachu, to czy na skórze, czy na ubraniach, utrzymuje się baaardzo długo - od rana do wieczora, bez poprawek. Na ubraniach nawet do następnego prania. Aż zadziwiająco długo, jak na mgiełkę. Moi znajomi zauważyli nawet, że zapach "ciągnie za sobą ogon", co też jest dość zaskakujące z uwagi na to, że nie są to perfumy. Podsumowując - z pewnością sięgnę po inne zapachy Guess, a i ten zapach zostanie ze mną na dłużej :D

Mgiełka zamknięta została w prostej, plastikowej butelce z bardzo wygodnym aplikatorem o pojemności 250 ml. Aplikator daje subtelną mgiełkę o cudownym zapachu. Orientalne nuty są cudowne ! Mgiełka zaaplikowana zarówno na ciało jak i ubranie bardzo długo się utrzymuje. Jest lżejszym odpowiednikiem perfum ( sprawdzałam w drogerii zapach perfum ) o równie długotrwałym zapachu. Użyta rano była tak samo wyczuwalna na ubraniach wieczorem. Co najważniejsze sama jej nie czuje, za to partner jak by mógł to by się nie odkelil ode mnie ze względu na jej aromat. Zapach jest idealny na wieczór ale ja stanowczo wolę używać takie w ciągu dnia. Jestem w niej zakochana, a każdorazowe jej użycie nie jest widoczne w opakowaniu co również daje mi pewność, że kosmetyk jest wydajny.

Przez przypadek trafiłam na polecenie innego zapachu od guess, ale stwierdziłam że te nuty spodobają mi się bardziej. I się nie myliłam. Zapach kobiecy, słodki, ale nie duszący. Zwykle mam problem z perfumami/mgiełkami, bo czuję mocno ostre, alkoholowe nuty - tutaj tego nie ma. Już zakupiłam perfumy. Wiadomo, trwałość nie jest genialna, ale ja jestem zadowolona.

Marka Guess kojarzy mi się z luksusem i jakością. dlatego też od pewnego czasu miałam ochotę na przetestowanie jakiejś wody perfumowanej od tego producenta. Co prawda nie jestem znawcą tego typu produktów zapachowych, o czym wspominam w prawie każdej recenzji tego typu kosmetyku, dlatego też nie mam pojęcia, jakie są aktualne trendy w świecie zapachów, jakie nuty królują i jakie marki są znane i lubiane. Podczas zakupów w drogerii Rossmann kilka miesięcy temu spontanicznie zakupiłam mgiełkę o nazwie Seductive Noir, która urzekła mnie swoim zapachem. Przyznam szczerze, że widziałam ją wtedy po raz pierwszy, nic o niej nie czytałam, kupiłam ją całkowicie w ciemno i byłam niesamowicie ciekawa, jak mi się sprawdzi. Kosmetyk dostępny jest w bardzo różnych cenach, w zależności od tego, w jakim sklepie zdecydujemy się go zakupić, Ja zdobyłam ją za niecałe trzydzieści złotych na promocji. Mgiełka zamknięta jest w opakowanie w formie plastikowej, transparentnej buteleczki o pojemności 250 ml, czyli całkiem sporo. ma to duże odbicie na wydajności. Umieszczono tutaj etykietkę w czarnym kolorze, na której umieszczono logo producenta, nazwa kosmetyku, jego najważniejsze właściwości czy opis. Aplikator ma formę tradycyjnego psikacza. Na opakowaniu dominują odcienie czerni oraz złota, co dla mnie również jest odzwierciedleniem elegancki i bardzo lubię tego typu motyw. Mgiełka ma żółtą barwę i wodnistą konsystencję. Zapach, w mojej ocenie, jest bardzo elegancki i delikatnie ciężki, ale w granicach dobrego smaku. Czuć tutaj ewidentnie nuty kwiatowe, orientalne i delikatnie słodkie. Dla mnie jest to idealna propozycja zarówno do pracy, jak i na większe wyjścia. Sama trwałość jest zadowalająca, ale mogłaby być nieco lepsza, dlatego też trzeba ją reaplikować w ciągu dnia, co ma negatywny wpływ na moją ocenę. Mgiełka utrzymuje się zarówno na odzieży, jak i na skórze czy włosach. W mojej ocenie kosmetyk ten jest bardzo dobrą, ciekawą propozycją. Takie poczucie luksusu w niewielkiej cenie. Zdecydowanie polecam, jeżeli lubicie zapachu nieco bardziej ciężkie, ale z klasą i elegancją.

Mam trochę doświadczenia w temacie mgiełek. Namiętnie kupowałam je będąc w gimnazjum i liceum, teraz raz na jakiś czas popełniam taki zakup. Najwięcej przewinęło się oczywiście tych z Avonu, ale były też z BeBeauty czy Victoria's Secret. Guess wypada przy nich niestety cienko. O ile lubię samą markę i jej zapachy, tak chyba mgiełki nie do końca im się udały. Zacznie od opakowania, które jest bardzo ładne, intrygujące i kobiece. Czerń i złoto to zawsze dobre połączenie, podkreśla charakter zapachu, a i prezentuje się na półce przyzwoicie, jest to więc świetny pomysł na prezent. Opakowanie rozpyla idealnie drobną, delikatną mgiełkę. Mgiełka z prawdziwego zdarzenia. Mam wrażenie, że przez to jest to turbo wydajny kosmetyk, który mam wrażenie, że nigdy się nie kończy. Sam zapach, no cóż, nie jest to majstersztyk. Dla mnie bardzo słodki wybuch wanilii i cynamonu z alkoholem i czymś bliżej nieokreślonym. Czytam nuty zapachowe i nijak to się ma do rzeczywistości. Zapach ciepły, otulający, coś na chłodniejszą aurę. Przetestowałam wodę perfumowaną w drogerii i zdecydowanie mgiełce pożałowali tej głębi zapachu. Mgiełka nie rozwija się (to akurat nie jest jakieś duże zaskoczenie), jest bardzo krótkotrwała. Błyskawicznie wyparowuje ze skóry, nie utrzymuje się na niej, już o ubraniach nie wspomnę. Nie jest mi po prostu dane poczuć ten zapach i poznać jego możliwości. Może w duecie z wodą sprawdzi się lepiej? Może gdybym była młodsza i nie przerobiła tylu mgiełek, to ocena byłaby wyższa. A tak będzie tylko trója, już Avon bardziej się do nich przykłada.

Przepiękny zapach! Mgiełka idealna na porę jesienno-zimową, ciepły i przyjemny zapach ale niestety bardzo ulotny, w porównaniu z bardzo intensywnym perfumem.

Mgiełka Guess Seductive Noir zawiera 250 ml produktu, zapach należy do słodkich ale nie jest duszący. Trzeba przyznać ze na ubraniach po kilku dniach jest wyczuwalny, na ciele utrzymuje się dzień. Ma fajne opakowanie, spryskiwacz nie zacina się. Sam zapach według mnie jest Ok na okres zimowy.

Mgiełkę zakupiłam w Rossmanie w cenie promocyjnej, ma świetny, dość intensywny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu, z całą pewnością daje uczucie odświeżenia, zapach dość szybko się ulatnia.