Mam 27 lat i cerę tłustą, wrażliwą, bardzo skłonną do trądziku. W tej chwili praktycznie nie mam stanów zapalnych, a moim największym problemem są zaczerwienienia i przebarwienia, więc szukałam produktów wyrównujących koloryt skóry. Nie jestem przekonana do J-beauty, ponieważ często składy są ciężkie do znalezienia, a w Europie skład jest inny niż w Japonii, więc z lenistwa nie wyszukiwałam nic. Szukając jednak produktu, który odpowiada moim potrzebom, znalazłam recenzję tego produktu stworzoną przez Gothamistę i stwierdziłam, że to jest to, czego potrzebuję.
INFORMACJE OGÓLNE:
Produkt można kupić jako refill i jako produkt w butelce. Są wersje light i rich. Japońskie są produkowane z kwasem traneksamowym jako czynnikiem rozjaśniającym, a europejska wersja (ma ciut jaśniejsze opakowanie) jest z arbutyną. Wymaga więc uwagi przy kupowaniu, żeby kupić to, czego chcemy. Ja mam wersję japońską light w butelce.
PIERWSZE WRAŻENIA:
Produkt ma mleczne zabarwienie i lekko medyczny zapach (choć nie jest perfumowany, więc to po prostu naturalny zapach surowców). Myślałam, że będzie trochę bardziej gęsty, ale jest mega wodnisty, co mnie cieszy przy mojej tłustej cerze. Wchłania się do zera, nie zostawia żadnego filmu. Bardzo dobrze nawilża. Produkt jest wydajny: są toniki, których klepałam 3-4 warstwy, tu dwie to już zupełnie wystarczająco, często jedna warstwa jest już bardzo zadowalająca.
DŁUGOTRWAŁE EFEKTY:
Poprzez świetne nawilżenie produkt przyczynia się do mniejszej ilości stanów zapalnych na twarzy. Mam bardzo wyrównany koloryt twarzy teraz, ale uderzyłam w ten problem zewsząd (chodzę na zabiegi kwasowe, stosuję witaminę C, retinol i niacynamid). Bardzo zaskoczyło mnie jednak mega wyraźne działanie regenerujące! Wymaga to podkreślenia, bo naprawdę świetnie sobie radzi z regeneracją cery. Zwykle używałam w tym celu produtów opartych na centelli, a teraz widzę, że moja esencja z centellą poszła w odstawkę, bo zwyczajnie w większość dni już nie jest mi potrzebna po tym toniku. Niestety z głębszymi przebarwieniami nie poradził sobie w miesiąc, ale hej, to tylko miesiąc używania. Daję mu jeszcze czas.
PODSUMOWANIE:
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Mimo, że tonik jest odrobinę droższy niż toniki, które kupuję (chcę się zmieścić w 50 zł), to jest bardziej opłacalny: jest mega wydajny i dużo mniej go używam niż innych toników, dostając takie same benefity nawodnienia. Bardzo podoba mi się skład i sukcesywne rozjaśnianie przebarwień. Przy mojej wrażliwej cerze warte zauważenia są silne właściwości regenerujące i zerowy (DLA MNIE) potencjał drażniący. Mam cerę maksymalnie wyciszoną, jeszcze tak dobrze się nie miała. Za to moja tłusta cera docenia to, że wersja light faktycznie jest light i nie oblepia cery, czego się bałam, zamawiając produkt.
Zalety:
- bardzo silne właściwości regenerujące i zerowe podrażnienia
- ogranicza występowanie zmian zapalnych, a po nowych nie ma przebarwień
- świetne nawodnienie
- wydajniejszy od konkurencji, zwykle jedna warstwa mi wystarczy, w porywach dwie
- możliwość dokupienia refilla
Wady:
- trochę trudniej idzie mu z utrwalonymi przebarwieniami
- w opakowaniu nie widać ubytku płynu
- bardzo mało informacji, co komplikuje kupno produktu (wersje light i rich różnią się znacząco, wersja japońska oparta ta TXA, a wersja europejska na arbutynie, opis produktu tu na wizażu raczej dotyczy wersji rich, ja nie mam żadnej warstwy na skórze przy wersji light)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie