DermaQuest Skin Therapy DermaClear Pads Seboregulujący domowy peeling chemiczny

Płatki kupiłam z polecenia mojej Pani Kosmetolog która prowadzi moją skórę zabiegami gabinetowymi. Mam skórę mieszaną w kierunku tłustej, z tendencją do licznych niedoskonałości. Często korzystam z zabiegów mocno złuszczających, normalizujących pracę gruczołów łojowych, hamujących rozwój trądziku. Płatki te miały być idealnym dopełnieniem pielęgnacji domowej jako peeling chemiczny w zaciszu domowym. Okazały się strzałem w dziesiątkę i nie wyobrażam sobie bez nich życia :) Produkt można zakupić w dobrych gabinetach kosmetologicznych bazujących na danej marce Dermaquest albo przez Internet. Jest to kwota powyżej 200zł ale naprawdę są warte każdej złotówki. Osobiście przeszłam już przez kilka opakowań tych płatków i jak tylko widzę ostanie sztuki na dnie słoiczka to od razu zamawiam kolejne. Jak już wcześniej wspomniałam mam skórę dość wybredną - problematyczną, nie każdy krem mi odpowiada bo często zbyt ciężkie kosmetyki potrafią zapchać moją skórę i wywołać lawinę niedoskonałości, grudek i krostek. Wtedy na ratunek przychodzą te płatki czyli skuteczne złuszczanie skóry bez efektu jej mocnego przesuszenia, łuszczenia się czy podrażnienia. Płatki znajdują się w plastikowym opakowaniu - odkręcanym słoiczku, jest ich 50szt. Producent poleca stosować je 2 - 3 razy w tygodniu i ja też tak je stosuję. W sytuacji kiedy moja skóra ma akurat dobry czas stosuję je raz w tygodniu jako delikatne złuszczanie zamiast peelingu enzymatycznego. Płatki mają ciekawą strukturę, nie są gładkie a tak jakby mają delikatną wytłoczoną kratkę, jest to też odczuwalne w trakcie użytkowania. Po prostu czuć że same w sobie są trochę szorstkie, moim zdaniem jest to też złuszczanie mechaniczne po prostu poprzez tarcie skóry. Nie jest to w żaden sposób bolesne czy nieprzyjemne ale czuć że płatki nie są gładkie jak typowe “waciki” kosmetyczne. Płyn który znajduje się w słoiczku, którym to owe płatki są nasączone to alkoholowy roztwór kwasów: salicylowego i glikolowego w połączeniu z olejkiem z drzewa herbacianego i ekstraktem z aloesu. Jest to idealne połączenie dla skór tłustych, mieszanych - po prostu problematycznych czyli złuszczanie,normalizacja pracy gruczołów łojowych, zwężanie porów i rozjaśnianie przebarwień pozapalnych. I faktycznie te płatki tak działają. Przebarwienia stają się coraz mniej widoczne a pory ulegają zwężeniu co wpływa na przetłuszczanie się skóry hamując wydzielanie sebum. Niedoskonałości szybciej się goją i znikają, systematycznie stosowane płatki zmniejszają też tendencję do tworzenia nowych niedoskonałości. Płatki stosujemy na noc, na oczyszczoną skórę twarzy po prostu przecierając skórę płatkiem. Jako że jest to roztwór alkoholowy to podczas stosowania płatków skóra przez chwilę piecze i oczy mogą łzawić bo jest to dość silny zapach alkoholu. Zapach szybko się ulatnia i pieczenie ustaje w przeciągu max 2 minut. Skóra po zastosowaniu płatków (jak już płyn się wchłonie w skórę) jest mocno odtłuszczona, sucha i tępa w dotyku. Normalnie aplikuję na taką skórę krem na noc (nie stosuję już tego dnia toniku). Jako że płatki zawierają kwasy to krem z filtrem na dzień jest obowiązkowy ;) Podsumowując, te płatki to mój must have pielęgnacji domowej. Polecam je swoim przyjaciółkom, klientkom i wszystkim osobom które mają problem z niedoskonałościami na skórze - i to niezależnie czy mówimy o twarzy, plecach czy ramionach. Są warte każdej złotówki i na pewno jeszcze wiele opakowań przede mną :)

Mam cerę mieszaną ze skłonnoscia do niedoskonałości. 2 razy do roku tosuje zabieg u kosmmetologa peeeling dyniowy + 4% retinol aby oczyścić dogłębnie skórę, pomóc jej w procesie złuszczania i wyregulowac działanie. Między zabiegami raz w tygodniu stosuje płatki. Kocham ten produkt za działanie i szybkość aplikacji. Mam 50 szt. Stosuję 1 wacik na twarz. Przecieram sucha skórę. Początkowo czuć nutę alkoholu oraz olejku z drzewa herbacinego. Zawarty kwas salicylowy dzięki temu może wejść w głębsze warstwy naskórka oraz oczścić skórę z sebum. Następnego dnia po użyciu płatków stosuję biała glinkę. Te 2 kroki pozwalaja utrzymac moja skórę w ryzach bez większych niedoskonałosci. Polecam mocno. Opakowanie kosztuje +- 180 zl. Jedno uzycie to ok 3,6 zł. Uważam, że to bardzo dobry stosunek ceny do jakościa jak na taki efekt.

W grudniu produkt zakupiłam u Pani Kosmetolog z Wrocławia, dodam że jest świetna ! Od tamtej pory stosuje razem z Dermaquest Dermaclear Cleanser(żel) , żel dwa razy dziennie, płatki dwa razy w tygodniu. Moja skóra zauważalnie się poprawiła. Trzeba być przygotowanym w pierwszym etapie stosowania na pogorszenie się wizualne cery gdyż wszystko co znajduje się pod skórą zostaje wydobyte na zewnątrz. Po prawie dwóch miesiącach stosowania moja skóra jest bardziej wyrównana, stany zapalne już w dużym stopniu zostały wyciszone, pory są mniej widoczne, a wypryski pojawiają się rzadziej. Dodatkowo łojotok powoli ustępuje, co zauważam gołym okiem, przede wszystkim w ciągu dnia skóra jest mniej świecąca. Wypróbowałam już wiele produktów ale ten jest naprawdę super Z czystym sumieniem polecam każdemu z problemami skórnymi PS trzeba pamiętać o ochronie przed słońcem (minimum SPF 30)

Mam cerę mieszaną z tendencją do zaskórników. W opakowaniu znajduje się, aż 50 płatków. Obawiałam się, że po otwarciu mogą one dość szybko wyschnąć, ale są one bardzo mocno nasączone, więc nie ma się czego obawiać. Stosuję je 1-2 w tygodniu. Zapach dość jest mocny i alkoholowy, ale nie podrażnia ani nie wysusza mojej cery. Podczas przecierania twarzy czuję lekkie mrowienie i szczypanie. Po zastosowaniu moja skóra jest niesamowicie oczyszczona i gładka. Przy regularnym stosowaniu mniejsza zaskórniki i wycisza istniejące już zmiany skórne. Wszelkie pryszcze i krostki goją się zdecydowanie szybciej. Rozjaśnia przebarwienia. Jeden płatek wystarczy na przetarcie twarzy oraz szyi. Cena może nie jest niska, ale opakowanie jest niesamowicie wydajne.Dla mnie ten produkt to jedno z największych okryć w tym roku

Moja cera: mieszana w stronę normalnej, strefa T lekko-tłusta z rozszerzonymi porami i zaskórnikami otwartymi, sporo mocnych przebarwień potrądzikowych, wrażliwa z AZS w zupełnym uśpieniu od kilku lat Płatki poleciła mi kosmetyczka, do której chodziłam w zeszłym roku, jako bardzo dobry domowy peeling chemiczny, ktory miał wspomagać zabiegi gabinetowe. Na początku byłam raczej sceptyczna, bo używalam wielu "polecanych" peelingów domowych z wszelkich półek cenowych i żaden mnie nie zachwycil: a to podrazniały, a to uczulały, albo nie widziałam ich działania lub działanie slabło w trakcie uzywania produktu. Te płatki sa jak na razie moim top peelingiem: efekt oczyszczenia i złuszczenia jest niemal natychmiastowy, pory sa zwężone, cera nabiera takiego zdrowego kolorytu, wygląda na wypoczętą i zadbaną. Stosowane raz w tygodniu utrzymują ten efekt, pojawia sie też bardzo delikatne złuszczanie. Jest to jeden z naprawdę niewielu kosmetyków, który - nie podrażniajac mojej skóry - "ruszył" moje zaskórniki na nosie i brodzie, które wracają z uporem maniaka i na które prawie nic nie chce działać. Po pierwszym opakowaniu tych płatkow chcialam zrobić sobie przerwę na coś innego, ale już po kilku tygodniach zmieniłam zdanie (jak tylko zobaczyłam wielki come back zaskórników na nosie i brodzie ;)). Płatki są bardzo dobrze nasączone płynem, używane raz w tygodniu staraczają na wiele miesiecy (i nie wysychają w opakowaniu!). Cery normalne i tłuste moga pokusić się o stosowanie ich dwa razy w tygodniu, efekty bedą pewnie jeszcze lepsze. Ja jestem wrażliwcem, wiec pozostanę przy jednym użyciu tygodniowo. Jedynym minusem tych płatków jest ich zapach - bardzo intensywny, alkoholowy, moze powodowac łzawienie oczu, ale szybko się ulatnia - można się przyzwyczaić. Ja po przemyciu platkami twarzy, resztką płatka przemywam dekolt i plecy. I last but not least... dwie z moich przyjaciółek, które wypróbowały u mnie te płatki, zamówiły je już kolejnego dnia rano, zachwycone wyglądem swojej skory :)