The Sanctuary Spa Salt Scrub Peeling solny na bazie soli z Morza Martwego

Ten peeling to sztos. Opakowanie szklane ciężkie solidne. Peeling pieknie pachnie A działa jeszcze lepiej. Jak nazwa wskazuje jest to peeling solny z zawartością olejkow i tak też jest . Bardzo dobrze zluszcza naskórek i przy okazji nawilża pozostawiając tłustą warstwę na ciele lecz mi to zupełnie nie przeszkadza. Zapach długo się utrzymuje na skórze. Uważam że ten peeling jest jednym z najlepszych. Napewno jeszcze kupię.

Pierwsza i najważniejsza rzecz: nie dość że ładnie wygląda, ładnie pachnie to jeszcze działa :) Nigdy nie byłam przekonana do peelingów solnych, zawsze stosowałam peelingi cukrowe i do orientalnych zapachów ... ale to jest coś wyjątkowego. Sam zapach wprowadza mnie w stan... może nie koniecznie ZEN, ale czuję sie dopieszczona. Skóra po peelingu ma niesamowity zapach, który na niej zostaje. Dodatkowo, złuszcza i jednocześnie nawilża - skóra jest wygładzona. Dodatkowo: pięknie wygląda w łaziece :) Pozbyłam się innych peelingów :)

Pierwszy raz dostalam ten scrub jakies trzy moze cztery lata temu i byla to milosc od pierwszego wejrzenia. Jesli ktos nie ma zadnych problemow z solnymi peelingami, to polecam z calego serca. Uwielbiam go za sam zapach. Wiem, ze niektorym on sie nie podoba-ja nie mam z tym problemu. Bardzo dlugo utrzymuje sie na skorze, a w polaczeniu z balsamem tworza magiczna mieszkanke wybuchowa. Jest to dosc ciezki sloik, na ktory trzeba uwazac, poniewaz mozna uszkodzic umywalke/wanne. Grubo ziarnisty peeling bardzo dobrze wrecz szoruje skore. Tutaj nie trzeba uzywac rekawic, zeby wzmocnic efekt. Skora w dotyku jest bardzo gladka i nawilzona. I to bardzo doglebnie nawilzona. Nie trzeba juz stosowac zadnego balsamu jesli ktos nie chce. Nawet najbardziej sucha skora nie oprze sie temu peelingowi. Przy splukiwaniu mozna zauwazyc ze woda tworzy takie kropelki na skorze i splywa po niej, a to dzieki olejkom, ktore otulaja nasza skore chorniac ja przed utrata wody. Bardzo dobry na cellulitis, na problemy z sucha skora, na problemy z brakiem nawilzenia czy uczuciem szorstkiej skory. Kilka razy uzylam go, kiedy smar z auta wzarl mi sie w skore i zwykle mydlo nie dawalo sobie rady. Fakt jest drogi, ale warty kazdego grosza. Jest on rowniez bardzo wydajny, poniewaz nie trzeba go brac garsciami- wystarczy odrobina. Natomiast jesli ktos ma jakas rane albo zadrapanie, to moze piec/ szczypac, wiec trzeba uwazac.

To mój ulubionym peeling solny, który jest na bazie soli z Morza Martwego. Tutaj nadmienię, że peelingi solne działają delikatnie, jednak w przypadku mikro urazów może wystąpić uczucie szczypania i pieczenia. Oprócz funkcji ściernych i oczyszczających taki peeling solny wzmacnia i odżywia skórę oraz tonizuje i działa przeciwbakteryjnie. Jaki jest peeling Sanctuary Spa? Produkt zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie pod względem działania oraz pod względem estetycznym ( to już moje kolejne opakowanie). Zamknięty jest w plastikowym porządnym słoiku typu wek, który do złudzenia przypomina szkło o pojemności 650 g. Jest to praktyczne rozwiązanie – nie stłucze się i jest lżejsze oraz pięknie i elegancko prezentuje się na łazienkowej półce. Zapach jest bardzo luksusowy, cudowny i intensywny po użyciu przez pewien czas utrzymuje się na skórze, dla mnie przypadł do gustu. Użyta sól jest bardzo drobna, dzięki czemu efekt jest taki jakby masowało się piaskiem. Drobinek soli jest bardzo dużo, więc oprócz złuszczania naskórka gwarantuje nam od razu cudowny i długi masaż. Przy jego użyciu można sobie urządzić prawdziwe SPA w domu. Sól jest zatopiona w olejowej konsystencji, którą bez problemu wymieszamy i nałożymy na skórę. W składzie kosmetyku znajdują się takie oleje jak: olej z kiełków pszenicy, migdałowy, kokosowy, jojoba, roślinny olej otrzymany z nasion wiesiołka oraz olej mineralny (czyli parafina). Peeling pozostawia pachnącą bardzo dobrze nawilżoną i idealnie gładką skórę, która cudownie pachnie. Film który pozostaje na skórze nie jest ciężki ani klejący. Po jego użyciu można darować sobie dodatkowe nawilżenie w postaci balsamu lub masła do ciała. Peeling można kupić w drogeriach Hebe.

/klasycznego zapachu kosmetyków Sanctuary nie znoszę i tak jest w tym peelingu. Mocny, drażniący, trwały zapach - zostaje na ciele po zmyciu. Konsystencja - typowy peeling solny, sól wymieszana z olejkami. Kruszy się przy nakładaniu na ciało i jest przez to trochę niewydajny. Ścieranie dobre, skóra po użyciu jest gładka, przede wszystkim chyba dzięki olejkom. nie potrzeba dodatkowego balsamu. Właściwości użytkowe są więc dobre, ale przez to, że zapach mi przeszkadza, nie kupię peelingu ponownie. Cena też jest dość wysoka a i dostępność nie za dobra, aktualnie można kupić tylko okazyjnie na aukcjach internetowych.