Eveline Cosmetics Fixing & Refreshing Long-Lasting Mist Mgiełka utrwalająco-odświeżająca

Mgiełka Eveline zamknięta jest w czarnej buteleczce z atomizerem. Ma pojemność 50 ml. Atomizer nie zatyka się, ładnie rozpyla mgiełkę, nie tworząc dziur w podkładzie. Zapach jest bardzo ładny, typowy aloes z tej firmy. Produkt spełnia swoje zadanie- utrwala i odświeża. W swojej formule zawiera kwas hialuronowy(intensywnie nawilża cerę) i bioorganiczny aloes(zapewnia promienny i świeży wygląd skóry). Chroni mikrobom, jest pozbawiona alkoholu. Mgiełka jest wegańska , nie uczula, nie powoduje pogorszenia stanu skóry. Bardzo polecam :)

Bardzo fajny produkt! Przedłuża makijaż, super się nakłada (mgiełka), nie robi plam w makijażu, ładnie pachnie, szybko schnie i utrwala. Czego chcieć więcej? Uwielbiam tą mgiełke i kupiłam 4 buteleczki na zapas.

Mgiełka utrwalająco-odświeżająca to kolejny kosmetyk marki Eveline, który mnie zachwycił. Zacznę od opakowania: butelka jest solidna i poręczna - idealna do torebki. Sam atomizer zaś rozpyla produkt w drobnej mgiełce, nie zostawiającej na makijażu śladów po kroplach. Zapach ma delikatny i bardzo przyjemny. Po spryskaniu twarzy makijaż od razu wchodzi na wyższy poziom. Jest scalony, wygląda na bardziej świeży i świetlisty. Lubię aplikować go też w ciągu dnia, kiedy zaczynam czuć lekką ciężkość - daje natychmiastowe uczucie ulgi i odświeżenia. Cena również zachęca do zakupu, więc zdecydowanie jestem na tak!

Mała, plastikowa poręczna butelka z atomizerem. Fajnie się sprawdzi na wyjazdach, bo nie zajmie zbyt dużo miejsca. Atomizer dozuje lekką mgiełkę produktu. Sam kosmetyk posiada delikatny zapach aloesu. Mamy tu kwas hialuronowy (nawilża) i bioorganiczny aloes (zapewnia świeży wygląd skóry). Po aplikacji makijaż wygląda bardziej świeżo. Ściąga suchość i pudrowość z twarzy, przy okazji scala makijaż. Ładnie odświeża i przedłuża trwałość makijażu. Dodatkowo nie wysusza skóry. Wydajność jest w porządku. Polecam.

Kupiłam tę mgiełkę na promocji w Rossmanie, na próbę, za jakieś połowę ceny. Jestem sceptyczna do tego typu produktów, do tej pory miałam z nimi raczej nieprzyjemne doświadczenia, jednak tutaj było inaczej. Mam cerę suchą i wrażliwą, więc bałam się wysuszenia, a na większe wyjście chciałam czegoś, co wspomoże mój makijaż w przetrwaniu długiego i wymagającego dnia i nocy. Okazało się, że ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył i że przypadkiem znalazłam coś fajnego do używania na co dzień. Mgiełka jest w małej, a dzięki temu poręcznej buteleczce z atomizerem. Fajny wymiar do trzymania w kosmetyczce czy nawet barania gdzieś ze sobą. Atomizer na duży plus, bardzo ładnie, delikatnie i równomiernie rozpyla produkt. Faktycznie jest to mgiełka, a nie żadne krople na twarzy. Ma przyjemny, perfumowany, ale dosyć lekki zapach, który dosyć szybko się ulatnia. Ja lubię ją aplikować na co dzień, żeby przede wszystkim ładnie scalić makijaż. Sprawia, że puder czy cienie nie wyglądają sucho na skórze, niweluje ich pudrowość. Moja sucha cera to docenia. Makijaż spryskany tą mgiełką wygląda po prostu ładniej, świeżej. Całkiem nieźle wspomaga ona też jego trwałość. Oczywiście nie jest to efekt spektakularny, ale dla mnie naprawdę wystarczający przy jednoczesnym braku wysuszania cery, a to właśnie mnie do takich produktów zniechęcało. Tutaj nie zauważyłam negatywnych skutków dla skóry. Po wyschnięciu zaaplikowanej mgiełki nie pojawia się u mnie uczucie ściągnięcia, podrażnienia ani suchości, wręcz przeciwnie, daje ona przyjemne odczucie na skórze. Po kilku godzinach noszenia jej również nie widzę różnicy, co więcej można ją w ciągu dnia bezproblemowo reaplikować w celu odświeżenia. Właśnie zużyłam całe opakowanie i w tej dłuższej perspektywie także nie zaobserwowałam negatywnego oddziaływania. Rozglądałam się ostatnio za tą mgiełką i jakoś ciężko mi ją znaleźć. Mam wrażenie, że zniknęła z drogeryjnych półek, wielka szkoda…

Mam cerę mieszaną w stronę suchej. Mgiełki używam by scalić makijaż i pozbyć się pudrowego efektu. Atomizer jest naprawdę spoko, tak samo jak pojemność - lubię mniejsze opakowania - mieszczą się w kosmetyczce na wyjazdach. Działanie tej mgiełki oceniam okej - jak dla mnie słabo nawilża - mam produkt innej firmy, który lepiej działa. Zapach jest przyjemny, delikatne scalenie makijażu też mogę zauważyć. Makijaż troszkę się dłużej trzyma to fakt. Kupiłam ją na promocji w Rossmanie za ok 10zł i ta cena za ten produkt jest adekwatna. W regularnej raczej bym nie kupiła.

Moja ulubiona mgiełka - coś bez czego mój makijaż się nie obędzie! Rozpylacz - nie pluje oraz nie pozostawia wielkich kropli na twarzy, które ściekają i zostawiają ślady na podkładzie. Mgiełka jest bardzo przyjemna, miękko rozpyla produkt. Działanie - Mgiełka scala makijaż, zdejmuje pudrowość oraz przedłuża lekko jego trwałość.

polecam mgiełkę, zużyłam opakowanie i wróciłam ponownie. - mimo małej objętości mgiełka jest wydajna - usuwa efekt pudrowości i uczucie ściągnięcia - pięknie scala makijaż - dyfuzor rozpyla drobna mgiełkę, nie robi kropelek - kupuję zazwyczaj w Rossmannie w promocji za 13 zl bo cena regularna jest za wysoka

Wszelkiego rodzaju kosmetyki, które służą temu, aby przedłużyć trwałość mojego makijażu są u mnie obowiązkowym, niesamowicie często stosowanym elementem. Bardzo dbam o to, aby produkty kolorowe znajdujące się na mojej buzi w ciągu dnia wyglądały świeżo i jednolicie. Mgiełek do tego przeznaczonych testuję całkiem sporo, bardzo często decyduję się na zakup czegoś nowego, ponieważ pomimo możliwości stosowanie wielu naprawdę udanych fixerów wciąż nie znalazłam swojego niezastąpionego ideału. Podobna sytuacja miała miejsce z propozycją od marki Eveline, którą bardzo sobie cenię zwłaszcza w kategorii kolorówki. Na początku warto wspomnieć o tym, że producent zdecydował się na wypuszczenie na rynek póki co dwóch wersji tych mgiełek. Opcja kokosowa działa utrwalająco oraz matująco, zaś recenzowana wersja aloesowa ma mieć działanie utrwalające oraz odświeżające. Znajduje się ona w buteleczce o pojemności 50 ml. Dominują na niej odcienie czerni, szmaragdu oraz złota, co prezentuje się nawet elegancko. Z samej góry znajdziemy logo marki, niżej nazwę serii, z jakiej kosmetyk pochodzi jak i jego nazwę oraz podstawowe właściwości. Z tyłu opakowania umieszczono bardziej dokładny opis oraz skład. Aplikatorem jest tutaj ,,psikacz", który jest całkiem przyjemny, gdyż dozuje odpowiednią ilość produktu i przekształca go w prawdziwą chmurkę. Warto chwilę poświęcić także na skład tego kosmetyku, który wcale nie jest taki najgorszy. Znajdziemy w nim aloes, czyli składnik o bardzo przyjemnym działaniu nawilżającym, łagodzącym oraz odświeżającym, który jest niezwykle delikatny dla naszej skóry. Producent w swojej propozycji umieścił także kwas hialuronowy, który doskonale odbudowuje i nawilża skórę. Dodatkowo w produkcie tym na szczęście nie znajduje się wysuszający alkohol. Mgiełkę aplikowałam przez ostatnie tygodnie w charakterystyczny dla mnie sposób. W pierwszej kolejności psikałam nim twarz zaraz po zaaplikowania kosmetyków na morko, czyli bazy, podkładu, korektora i czasem kremowego konturowania. Następnie stosowałam tę mgiełkę już przy prawie zakończonym makijażu, ale bez rozświetlacza. Aby nałożyć ten kosmetyk najpierw nakładam go na pędzelek lub ostatnio na gąbeczkę i ten aplikator z produktem spryskiwałąm fixerem od Eveline i wtłaczałam w kości policzkowe oraz na łuk kupidyna. Jak dla mnie propozycja od tego producenta jest naprawdę bardzo udana. Według mnie spełnia swoja rolę bez żadnego zarzutu. Bardzo dobrze utrwala nasz makijaż na każdym jego etapie, jednocześnie nie pozostawiając na twarzy kropel i plam od wody. Jest bardzo lekkim i niewyczuwalnym na skórze produktem. Dodatkowo podbija efekt blasku rozświetlacza. Zabiera z twarzy całą niepotrzebną sztuczność oraz pudrowość. Jak dla mnie Eveline wykonało bardzo dobrą robotę przy tej mgiełce. Jest ona tak naprawdę spełnieniem wszystkich moich potrzeb w stosunku do tego typu kosmetyku. Jestem z niej niezwykle zadowolona i chętnie zakupię ją ponownie. Bardzo serdecznie polecam.