Cleopatra Paris Savon Creme de Beaute Mydło w kostce

Do dziś- kultowe niegdyś mydełko Cleopatra -kojarzy mi się "jakby luksusowo"- z eleganckim- złoto-granatowym opakowaniem, pięknym, perfumeryjnym zapachem i aurą nieopisanej elegancji. A to przecież zwykła kostka do rąk za 5 -7 złotych. Kiedyś -trudno dostępna, dziś- niemal zapomniana. Ten kosmetyk niesłusznie jednak popadł w niełaskę. Choć opakowanie nie jest już tak piękne jak w przeszłości, mydełko nadal może cieszyć nie tylko nasz zmysł powonienia, ale też- pielęgnować dłonie podczas mycia. Specyfik, nazywany "produkcją na rynek francuski"-ma 98% składników pochodzenia naturalnego, w tym-olej kokosowy. A jego zapachu nie jest w stanie zastąpić żadna drogeryjna kostka do mycia rąk. Włożone do szuflady, pięknie pachnie przez bardzo długi czas. Zapomniane mydełko nie uczula i jest śmiesznie tanie. Bardzo rzadko udaje mi się spotkać Cleopatrę stacjonarnie, dziś to już niemal niemożliwe. Dostępność przez Internet też jest dość ograniczona. Dla mnie ten kawałek białej kostki zawsze będzie symbolem dbającej o siebie "paryżanki". Może trochę trąci myszką i czasami PRL, ale mój sentyment do tego pachnidełka nigdy nie przeminie;-)