Bell Mist & Shine Fixing Spray Mgiełka utrwalająco-rozświetlająca

Ja nawet nie specjalnie mam co napisać na temat tego fixera przez okropny atomizer, który dosłownie pluje kosmetykiem. Przez to sprawy ścieka po twarzy, nie mam go jak rozprowadzić. Koszmar. Dość intensywnie pachnie i ma drobinki, które ledwo widać. Raczej nie nadaje skórze blasku. Ale... niewiele jestem w stanie więcej powiedzieć.

Nie mam dużych wymagań co do mgiełek, byleby ściągały pudrowość i miały przyzwoity atomizer, który nie uderza mnie w twarz połową zawartości buteleczki i ta mgiełka właśnie taka jest. Rozpyla bardzo delikatne kropelki, które przyjemnie otulają twarz, nie ma żadnego zapachu co dla mnie jest dużym plusem bo większość mgiełek śmierdzi mi lakierem do włosów. Rozświetlenie jest bardzo subtelne. Ładnie zdejmuje pudrowość i zcala warstwy makijażu. Byłam naprawdę zaskoczona faktem jak dobrze utrzymuje makijaż, który miałam na sobie od godziny 5 do 19 (14h!) a podkład (a raczej krem koloryzujący), maseczka noszona przez 9h i łzy na pewno nie ułatwiały mgiełce zadania. Za tą cenę naprawdę żal nie kupić.

Jestem posiadaczką cery mieszanej z tendencją do niedoskonałości. Mgiełek używam praktycznie na co dzień i wymagam od nich dwóch rzeczy: scalenia makijażu i zdjęcia pudrowości. Kupiłam oba warianty mgiełek z Bell i wersja matująca sprawdziła mi się dużo lepiej. Mgiełka rozświetlająca ma gęstszą formułę i w płynie zawieszone są bardzo drobne drobiny brokatu. Drobinki są w ciepłym tonie, jednak nie widać ich na skórze w świetle dziennym ani sztucznym. Mgiełka zdejmuje pudrowość ale nie do końca scala makijaż. Co do rozświetlenia mam mieszane odczucia. Mgiełka jedynie wytłuszcza nos, zaś pozostałe części twarzy są wręcz przesuszone. Atomizer jest okropny i wręcz oblewa twarz produktem. Nawet w przypadku toników nie spotkałam się z tak słabym atomizerem. Aplikacja w ten sposób jedynie niszczy makijaż. Zawiodłam się na tym produkcie. Liczyłam, że znajdę tańszą mgiełkę na co dzień, a znalazłam totalnego bubla. Czy polecam? Zdecydowania nie. Ani ładnie nie rozświetla, ani ładni nie scala, a atomizer to już totalna porażka. Szkoda pieniędzy.

Mgiełka ma konsystencję taką jakby żelową. Posiada maleńkie drobinki w kolorze złota. Atomizer pięknie dozuje,nie zacina się, wystarczą dwa,trzy psiknięcia na całą twarz i dekolt. Drobinek nie widać na twarzy. To jak ta mgiełka utrwala makijaż to jest SZTOS!! Po spsiksniu bardzo szybko schnie,nie lepi się w ogóle. Kilkanaście godzin makijaż jest nietknięty,nawet pod maseczką. Skóra jest gładziutka,ciut,ciut zmatowiona. Zmywa się super płynem micelarnym. Polecam????????