Avon Precious Earth Bronzing Powder Puder brązujący

Zacznę od tego, że nie umiem konturować twarzy i bronzera używam, aby delikatnie podkreślić kości policzkowe. bronzer od avon ma solidne, trwałe opakowanie, w którym kryje sie produkt o kolorze ciepłego brązu z subtelnie połyskującymi drobinkami. bronzer dobrze się rozprowadza, nie tworzy plam i przy rozsądnym użytkowaniu nie zrobimy sobie nim krzywdy. Pozwala stopniować podkreślenie kolorem, a efekt jest subtelny i elegancki. Jest bardzo wydajny, wystarcza naprawdę na długi czas.

Pudry są z nowej linii Precious Earth inspirowanej barwami ziemi. Są to pudry prasowane w kompakcie. Opakowanie jest trwałe. Wypróbowałam golden bronze matowy oraz warm glow z połyskującymi drobinkami, który rozświetla. Są to ciepłe kolory i nie są za ciemne. Nie tworzą plam, świetnie łączą się z podkładem. Po nałożeniu wyglądają naturalnie, nie przyciemniają i nie przytłaczają makijażu. Są przyjemne w aplikacji, doskonale się z nimi pracuje. Nadają skórze ciepły, słoneczny odcień opalenizny o równomiernym kolorycie. Świetne do podkreślenia kości policzkowych, do konturowania i modelowania twarzy. Niby nic, troszkę pudru, a jaki efekt.

Wybralam opcje rozswietalajaca i sam bronzer zapowiadal sie super. Otwierajac opakowanie wyraznie widac blyszczace drobinki, a po roztarciu samego produktu miedzy palcami- myslalam, ze odkrylam cos ciekawego i godnego uwagi. Dopoki nie nalozylam go na twarz. Jeden wielki pomarancz. Pomimo ze on nie wyglada na taki w opkaowaniu, to nakladajac go na skore twarzy uzyskujemy wszystkie odcienie pomaranczu. Jest on tak intensywny, ze widac go na kazdej karnacji. Nie wazne czy ktos jest opalony czy nie- pomarancz kradnie cale show. Koniec koncow uzylam go jako cien do powiek, a ostatecznie wywalilam, poniewaz nikt go nie chcial. Nie sprawdzil sie ani na osobach bladych- wrecz bialych, ani na tylko bladych, ani na srednich, opalonych i ciemnych. Puder ten pozostawia plamy, nie rozklada sie rownomiernie i raczej go nie polece.