Kylie Cosmetics Matte Liquid Lipstick Matowa pomadka do ust w płynie

Ma lekką, kremową konsystencję, która bardzo ładnie rozprowadza się na ustach. Szybko zastyga, tworząc elegancki, matowy efekt, który nie wygląda sucho ani ciężko. Co dla mnie najważniejsze – nie wysusza ust, a wręcz jest zaskakująco komfortowa w noszeniu przez cały dzień. Pomadka jest też naprawdę trwała – bez problemu przetrwała kilka godzin, w tym jedzenie i picie, bez konieczności poprawek. Kolory są intensywne, dobrze napigmentowane i przepięknie wyglądają na ustach. To jedna z tych pomadek, po które naprawdę chce się sięgać na co dzień.

Błyszczyk w odcieniu 815 Your Cute Jeans to bardzo fajny produkt. Ma nautralny zapach, dobrze pokrywa usta i ma ładny kolor. Początkowo myślałam, że to będzie pomadka matowa, która szybko zastyga, ale nie - ten produkt nie zastyga. Raczej przypomina błyszczyk o pięknym, świeżym wyglądzie. Chodź nie ma brokatu, efekt jest przyjemny i trwały, ale na pewno nie matowy. To chyba jedyna rzecz, która nie do końca się zgadza z opisem producenta. Mimo tego, produkt bardzo mi się podoba - ładne opakowanie, ładny kolor, komfortowy na ustach.

Pomadki to mój ulubiony rodzaj kolorówki. Pomadka ma być trwała i chociaż trochę komfortowa. Problem z suchymi skórkami raczej mnie nie dotyczy bo staram się robić regularnie peeling i w domu co chwila balsamuje usta. Posiadam pomadkę w kolorze 309 bunny, która jest idealnym różowym nudziakiem w stylu “lepsze usta”. Trwałość jest na 4+, wiadomo jak zjemy coś bardzo tłustego to zjada się od wewnątrz ale w bardzo elegancki sposób. Poprawki w ciągu dnia nie sprawiają, że usta wyglądają jak skorupa. Aby zapewnić jak największy komfort, należy nałożyć cienką warstwę, pomadka jest na prawdę dobrze napigmentowana pomimo jasnego koloru. Zmywa się bez problemu, nie potrzebny będzie dwufazowy płyn micelarny. Aplikator jest trochę twardy, ale precyzyjny więc konturówką nie będzie niezbędna. Zapach pudrowo, szminkowy z nutą wanili. Nie czuję też abym po całym dniu miała przesuszone na wiór usta, jest całkiem komfortowa. Długo szukałam takiego koloru i w końcu znalazłam. Formuła jest świetna i na pewno kupię ponownie jak tylko skończy mi się ta pomadka.

Od dłuższego czasu marzyłam by kupić sobie tą pomadkę. Jest dość droga, ponieważ zapłaciłam za nią 100 zł. Cena też spowodowała że znacznie więcej od niej oczekiwałam. Tu przekonałam się że wyższa cena nie zawsze znaczy lepsza jakoś Matowa pomadka Kylie Cosmetics Matte Liquid Lipstick jest zamknięta w dość ładnym, schludnym spokojnym opakowaniu, jest dostępna w wielu odcieniach, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Pomadka daje piękne matowe wykończenie i trzyma się na ustach naprawdę bardzo długo, choć producent obiecuje pełne 8h, niestety tak nie jest. Kosmetyk na ustach szybko zastyga, co sprawia że się nie rozmazuje. Nie lepi i nie skleja ust. Jest idealna na co dzień jak i na większe wyjścia. Ma bardzo delikatny waniliowy zapach, jest bardzo wydajna Kolejnym plusem ma być formuła wzbogacona o składniki, które zapewniają komfortowe uczucie miękkości- ja przyznam szczerze nie czuje tego. Szczerze mówiąc są tańsze i równie trwałe produkty do ust co ta

Posiadam zestaw z konturówką w odcieniu Angel. Konturówka masełkowa, pięknie sunie po ustach. Pomadka… hit. Tak malutka ilość wystarczy aby pokryć całe usta. Kolory są piękne. Trwałość - mega. Nie wysusza mi ust. Minusem jest jedynie cena. Przy takim rynku tanich dobrych produktów do ust, nie wiem czy wydałabym tyle ponownie.

Oglądając jeden z kanałów makijażowych baaaaardzo spodobała mi się prezentowana przez jego twórczynię. Dokładnie ten kolor, 808 Kylie, stworzony podobno dla Kylie Jenner. Tak bardzo, że zechciałam go mieć. Kupiłam w zestawie z konturówką na black friday, za cenę rozsądniejszą niż 180zł za zestaw. Zakochałam się od pierwszego użycia. Pomadka ma cudną konsystencję, dość rzadką, ale nie przesadnie lejącą. Dzięki temu prosto i gładko aplikuje się na usta. Cieńka warstwa zapewnia już doskonały optymalny efekt, zresztą zauważyłam że jeśli zaaplikujemy jej za dużo, to raczej wygląda gorzej niż przy oszczędnej aplikacji. A jeśli mowa o efekcie, to przyznaję, że jest to najładniejsza matowa pomadka jaką posiadam w swojej kolekcji. Mat jaki daje nie jest tępy. Mamy tu efekt miękki, delikatny, nienachalny- coś czego nie udało mi się dotąd osiągnąć żadną inną pomadką. Dodatkowo jest bardzo komfortowa w noszeniu. Nie ma uczucia wysuszenia, ściągnięcia, skorupki. Reaplikowana wygląda równie estetycznie co przy pierwszym nałożeniu. Bo dodać muszę, że „zjada się”, ale bardzo subtelnie, bez plam. Używam i z konturówką z zestawu (nadmienię, że szminka to odcień nude różu, a konturówka jest brązowa), z moimi konturówkami jak i solo. W każdej wersji wygląda pięknie. Podsumowując jest to perełka w mojej kolekcji zarówno jeśli chodzi o kolor jak i formułę.

Posiadam odcień 302 SNOW WAY BAE czyli nudziak z wyraźnie większą ilością różowego tonu. Kolor jest raczej ciepły. Będzie pasował większości. Pomadka dość dobrze się trzyma na ustach. Jeśli już schodzi to równomiernie. Jest mega komfortowa w noszeniu. Nie wysusza ust, nie tworzy na nich żadnej śmiesznej skorupy. Pięknie słodko pachnie. Kolor ładnie pokrywa usta,ale nie jest jakiś mocno intensywny. Jest to pomadka matowa, ale też wygląda nie kredowato, a jedwabiście. Naprawdę extra produkt wart swojej ceny.