STR8 Freak Refreshing Shower Gel Żel pod prysznic

Żel ten w duecie z dezodorantem trafił do mojego męża w prezencie. Często dostaje produkty marki STR8, ta marka chyba jest dość często wybierana jako prezent dla faceta ;) Żel ocenił pozytywnie, choć nadal numerem jeden jest u niego Palmolive. Kosmetyk zamknięto w czarnej buteleczce zamykanej na zatrzask. Przyznaję, że podebrałam żel mężowi (zawsze tak robię, gdy testuje jakąś nowość :D) i o ile on nie ma żadnych obiekcji co do zamknięcia, to dla mnie ten zatrzask jest zbyt mocny i niebezpieczny dla paznokci. Szata graficzna jest świetna, czarne tło, na którym jakby wyskrobano różne napisy i hasła, do tego limonkowe detale, jest ładnie. Zapach również nam się podoba - to miks świeżych, męskich i zdecydowanych nut z ciepłymi, otulającymi nutami gourmand. Dobrze wyczuwalna bergamotka z imbirem oraz lekko kakaowe tło. Pachnie męsko, zdecydowanie, konkretnie i bardzo dlugotrwale. Żel jest przezroczysty, ma bardzo gęstą konsystencję. Jest zdecydowanie gęstszy, niż większość męskich żeli, co przekłada się na wydajność. Spełnia swoje podstawowe zadanie - dobrze myje, oczyszcza, nie przesuszył skóry żadnego z nas. Kosmetyk jest bardzo wydajny, niedrogi, świetnie uzupełni się z wodą toaletową lub dezodorantem z tej serii. Warto go sprezentować bliskiemu Wam mężczyźnie ;)