Już na wstępie recenzji muszę zaznaczyć, że jest to naprawdę świetny produkt który mile mnie zaskoczył - a kosmetyki tej marki w ogóle są bardzo udane, to moje odkrycie tego roku :) Krem ultra nawilżający polskiej marki Fitomed otrzymujemy w prostym, białym opakowaniu z estetyczną etykietą. Duży plus za pompkę, która ułatwia higieniczną aplikację kremu. Jego pojemność wynosi 30 g, za którą zapłacimy około 45 złotych.
W składzie kremu wyróżnić możemy między innymi: kwas hialuronowy, pro-retinol, hydrolat z róży damasceńskiej, wyciąg w liposomach z żeń-szenia, lukrecji i lnu, witaminę W, olej z awokado czy olej z pestek granatu. Pomimo zawartości wspomnianych olejków, krem ma bardzo lekką, kremowo-żelową konsystencję. Jego zapach jest dość specyficzny - ziołowy, ale intensywność już delikatna. Zapach zupełnie nie przeszkadzał mi podczas aplikacji, choć nie jestem fanką takich ziołowych nut. Dodam również, że krem powstał z myślą o cerze mieszanej oraz dojrzałej. Ja akurat mam cerę mieszaną, więc jest to produkt idealny dla mnie.
Krem stosowałam podczas porannej pielęgnacji. Dla zachowania najlepszych właściwości przechowywałam go w lodówce, choć nie jest to konieczne. Dzięki niskiej temperaturze, bardzo przyjemnie koi i odpręża skórę, nieco ją przy tym relaksując. Wchłania się rewelacyjnie i nie pozostawia tłustego filmu, może być z powodzeniem aplikowany pod makijaż. Przez pierwszy tydzień stosowania czułam lekkie szczypanie na skórze (być może odpowiedzialnym za to jest pro-retinol?), uczucie jednak szybko znikało, a skóra nie była ani podrażniona, ani zaczerwieniona. Co ważne, krem również nie zapycha skóry.
Jeżeli mowa o działaniu, to jestem z niego zadowolona - krem ultra nawilżający Fitomed rzeczywiście cudownie, wręcz idealnie nawilża skórę (a to dla mnie ważne), dodatkowo ją wygładza i napina, stopniowo poprawiając kondycję cery. Cudownie ją przy tym odświeża, dzięki czemu natychmiastowo wpływa na jej wygląd - twarz rzeczywiście wygląda bardziej świeżo, rześko, jak po użyciu maski w płachcie - efekt jest bardzo podobny. Krem można stosować także na okolice oczu, choć ja trochę się bałam przez to uczucie pieczenia, z jakim miałam styczność na początku. Dzięki zastosowaniu kremu, moja cera nabrała bardzo zdrowego blasku. Stopniowo obserwuję także minimalne spłycenie niewielkich zmarszczek. Naprawdę super! Na plus także wydajność. Myślę, że z przyjemnością wrócę do tego kremu w przyszłości. Nie dostrzegam w nim absolutnie żadnych wad. Świetny produkt do codziennego stosowania, szczególnie w połączeniu z innymi kosmetykami do pielęgnacji twarzy tej marki.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie