Eau Thermale Avène Lait Corporel Hydratant Nawilżające mleczko do ciała

Mleczko Avene ma bardzo przyjemną , lekką konsystencję. Skład ma całkiem fajny : olejek sezamowy, migdałowy , kakao , czyli nie jest aż tak źle. Natomiast do mojej przesuszonej skóry , jest krótko mówiąc za słabe. Nawilża , ale na krótko . Po czym znika w dość ekspresowym tempie. W tej cenie ( około 60 zł ) można znaleźć dużo tańsze , jakościowo lepsze mleczka/ balsamy do ciała. Preparat ten posiada wygodną pompkę , która dozuje odpowiednią ilość produktu. Podoba mi się także szata graficzna ( prosta jak to u Avene bywa ) . Mleczko posiada bardzo przyjemny zapach, który dość długo się utrzymuje. Na okres letni jak najbardziej się sprawdzi. Używam tego produktu od: wakacji 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 mleczko

Mleczko kupiłam po nie miłych doswiadczeniach z Vichy Essentieles, który zaognia skórę naczynkową. + jedwabista konsystencja lotionu (półlejąca) + szybko sie wchłania + pozostawia lekki film na kórze + skóra staje się jedwabiście gładka,ukojona + lekko odzywia + dobrze nawilża + praktyczna butelka z pompką + przyjemny pudrowy zapach typowy dla produktów Avene + woda termalna w składzie + bardzo dobry skład(olejki sesamu, migdała, kakao, gliceryna) + występuje w pojemnościa 200 i 400ml(aczkolwiek trudno dostępne) +/- wysoka cena +/- phenoxyethanol w składzie Bardzo łagodne, przyjemne i delikatne mleczko! Bardzo mi sie spodobało z uwagi na wodę termalną w składzie i odżywcze olejki. Opakowanie z pompką faktycznie może sie slizgac jesli trzymamy w ręce, ja natomiast dozuje lotion naciskając na pompkę, kiedy stoi na szafce nocnej. Skóra w porównaniu do Vichy jest nie tylko elastyczna, gładka i nawilżona, ale odzywiona. Dla wnikliwych zamieszczam formułe i skład: Eau thermale d\\\'Avène 70%; Biocymentine, Squalane 5%, Glycérine 5%, huile d\\\'amande douce 3% (Phase nutritive = 21%), émulsion H/E. Eau thermale d\\\'Avene, huile de sésame, huile d\\\'amande douce, huile de coco, huile de carthame, excipients qsp 100 %. INCI :Avene aqua, propylene glycol, dicaprylate/dicaprate, glycerin, Paraffinum liquidum, Prunus amygdalus, Sesamum indicum, isopropyl palmitate, sorbitan stearate, Cocos nucifera, cyclomethicone, Carthamus tinctorius, benzoic acid, carbomer, cetearyl alcohol, chlorphenesin, dimethicone, fragance, o-cymen 5 ol, phenoxyethanol, sodium cetearyl sulfate, sodium hydroxide, sucrose cocoate, tocopheryl acetate. Podsumowując- bardzo polecam, aczkolwiek cena za 200 ml jest bardzo wysoka. Podobnie jak Vichy zawiera phenoxyethanol, który może podrażnic skórę naczynkową na dekolcie, aczkolwiek tego jeszcze nie zaobserwowałam. Używam tego produktu od: miesiacaIlość zużytych opakowań: 1x200ml _____________________________________________________________ Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Zdziwiłam się czytając opis - nigdy nie poleciłabym go "do pielęgnacji skóry wrażliwej naturalnie suchej lub odwodnionej". Przede wszystkim mleczko jest zbyt lekkie - taka konsystencja jest świetna, bo szybko się wchłania, ale działanie zbyt słabe. Nie nadaje się na lato, kiedy skóra jest częściej wystawiana na działanie czynników zewnętrznych (słońce, wiatr), nie koi, zbyt słabo nawilża. Używałam codziennie, więc przeżyłam szok, kiedy po kąpieli i depilacji nóg wycierając skórę ręcznikiem, zauważyłam, że się łuszczy. To mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło, nawet podczas stosowania tańszych balsamów. Próbowałam aplikowania 2x dziennie i wtedy efekty były dość dobre, ale na pewno nie nazwałabym tego głębokim nawilżeniem. Poza tym nie mam czasu, żeby bawić się w ciągłe dokładanie kolejnych porcji. Przypuszczam, że zimą też może sobie nie poradzić, w końcu ogrzewanie i ciągły kontakt z ubraniami robią swoje. Bardzo podoba mi się jednak zapach i konsystencja. Mleczko pozostawia skórę delikatnie natłuszczoną, ale nie jest to uciążliwe. Wielka szkoda, po Avene spodziewałam się trochę więcej. Może sprawdzi się u osób, które bardzo chronią skórę całego ciała przed słońcem i nie potrzebują tak częstych aplikacji. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo lubię to mleczko. Jesienią i zimą używam emulsji La Roche Posay Lipikar,ponieważ wtedy potrzebuję czegoś bardziej natłuszczającego. Ale wiosną i latem sięgam po mleczko Avene. Ma rzadką konsystencję, pięknie pachnie, dobrze nawilża i dobrze się wchłania pozostawiając na skórze minimalną ochronną warstewkę. Jeśli chodzi o wady, to po pierwsze jest dosyć drogie (ok.60zł za 200ml) no i opakowanie - lubię butelki z pompką, ale ta jest niepraktyczna, ślizga się. Mimo to polecam, używanie go to sama przyjemność! Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2