Elizabeth Arden Green Tea, Honey Drops Body Cream 

Dostałam ten balsam w prezencie > pełnowymiarowe opakowanie, które właśnie kończę. Trudna sprawa, bo dla mnie zapach tego balsamu jest zbyt intensywny i nie do końca mi odpowiada. Przenika on do ubrań (bielizny nocnej) i utrzymuje się aż do prania. Nie stronię do końca od perfumowanych balsamów do ciała, ale to jest dla mnie overkill. Nie chcę nawet myśleć o składzie, który, nawiasem mówiąc, jest bardzo długi. Balsam zawiera miodowe drobinki, więc trzeba go dobrze rozsmarować. W sumie dobrze się wchłania, nawilża i wygładza skórę, ale nie jest to jakiś efekt „wow”, którego nie uzyskamy po użyciu innych kosmetyków. Produkt jest b. wydajny, gęsty, starcza na b. długo. Opakowanie to plastikowy słoik, który jest naprawdę ok, bo pozwala na zużycie produktu do końca.

Ten balsam dostałam w prezencie i od razu się w nim zakochałam. Opakowanie to duży słoik o pojemności 500 ml – może niezbyt higieniczne, ale za to pozwala zużyć produkt do końca. Zapach dla mnie wow ! jest świeży, herbaciany z nutą miodu – bardzo relaksujący i utrzymujący się na skórze przez dłuższy czas. Konsystencja jest kremowa z drobinkami miodu, które rozpuszczają się podczas aplikacji (to mogę ciekawe) . Balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i gładką. Wydajność jest zadowalająca – mimo codziennego stosowania, słoik wystarcza na kilka miesięcy. Moim zdaniem jest To luksusowy produkt, który rozpieszcza zmysły.

Produkt zamknięty jest w plastikowym poręcznym słoiczku. Krem ma lekka konsystencję przez co szybko się wchłania. Jego zapach jest intensywny, pachnie cytrusami i utrzymuje się przez dłuższy czas na skórze. Dobrze nawilża on skórę, odżywia ją i pozostawia gładką.

Balsam o lekkiej konsystencji z maleńkimi drobinkami w zielonym kolorze o dosyć intensywnym jak dla mnie zapachu zielonej herbaty . Fajnie się wchłania a zapach zostaje nadal wyczuwalny . Nawilża bardzo dobrze , skóra staje się jędrna i nabiera zdrowego wyglądu .Idealny na lato dlatego mam go zawsze na urlopie . Polecam Panią które lubią balsamy a nie lubią kiedy skóra po aplikacji długo się lepi . Jest bardzo wydajny ????

Pachnie jak lato. Cudownie. Krem zakupiłam w zestawie z wodą toaletową za cenę w sumie 50 zł, co bardzo się opłaciło. Krem ma zatopione kropelki miodu, które fajnie się rozsmarowują po ciele. Bardzo szybko się wchłania, nie lepi. idealny na lato. Dobrze nawilża, a mam bardzo suchą skórę. Na pewno kupię go teraz osobno.

Używam go od wielu lat i nie wyobrażam sobie wycofania go z produkcji :-) gdyby tak się stało, będę w żałobie :-) Ale ma poważnie - ten krem do ciała jest wspaniały pod każdym względem. Posiada piękny zapach, doskonałą konsystencję, łatwo się wchłania i jest wydajny. Używam go nawet czasem w pośpiechu na skórę szyi i twarzy z doskonałym efektem. Nie lepi się, nie tworzy nieprzyjemnej warstwy - stapia się ze skórą i nadaje jej efekt sprężystości i gładkości. Miałam okazję używać wielokrotnie droższych kremów do ciała Chanel czy Diora, a i tak żaden z nich nie przewyższył jakością Green Tea. Cena jest śmiesznie niska a słoik 500g starcza na dość długo. Często używam go do pielęgnacji dłoni po wykonaniu prac domowych i zawsze zdaje egzamin. W lecie jest świetnym kompresem po opalaniu, w zimie odżywia i chroni. Zdecydowany hit.

Balsam do ciała Elizabeth Arden dostałam w prezencie. Opakowanie bardzo duże i ekonomiczne 500 ml, lecz dość proste to plastikowy przezroczysty słoik z białą nakrętką. Konsystencja gęsta, dodatkowo znajdziemy w balsamie małe mikro granulki miodu które pod wpływem ciepła rozpuszczają się. Zapach bardzo ładny lecz dość mocno perfumowany, orzezwiająca zielona herbata z nutą cytrusów. Bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy na ciele jedynie zapach. Daje mojej skórze codziennie mega nawilżenie i odżywienie, czego chcieć więcej.

Krem ma dość gęstą konsystencję. Dogłębnie nawilża, skóra jest jakby rozświetlona. Do tego przyjemnie świeżo pachnie. Nie podrażnia wrażliwej skóry. Najbardziej lubię go za to, że całkowicie się wchłania i nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy jak większość balsamów.

Piękny, świeży zapach, idealny na lato. Konsystencja bardzo lekka, nie zostawia tłustego filmu na skórze, natomiast zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze. Polecam ten krem! Na pewno zapach świeżej, zielonej herbaty, wraz z nutą cytrusów, przypadnie każdemu, kto lubi świeże, zielone zapachy, do gustu.

Pięknie pachnie - bardzo świeżo. Zdecydowanie główną nutą jest zielona herbata. Kuleczki są niesamowicie fajnym dodatkiem - rozpadają się w trakcie wmasowywania balsamu w skórę. Producent pisze, że jest to krem na zimę, ja natomiast zdecydowanie lubię go używać latem. Dobrze nawilża i natychmiast wygładza skórę, ale jest przy tym lekki, szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Opakowanie jest duże - rozmiar odpowiedni do codziennego stosowania kosmetyku na całe ciało. A teraz o składzie. Jest tam chociażby olej mineralny (parafina) i bardzo długa lista składników, których nie rozumiałam (zazwyczaj staram się wybierać kosmetyki o prostym, naturalnym składzie). Podejrzewam, że gdybym nie dostała go w prezencie, to nie zdecydowałabym się na niego w sklepie właśnie ze względu na skład. Muszę jednak przyznać, że poczytałam na potrzeby tej recenzji na temat parafiny jako składniku kosmetyków i myślę, że stałam się ofiarą internetowych plotek, bo nie znalazłam żadnego racjonalnego argumentu za tym, żeby jej unikać. Jeśli chodzi o inne składniki kremu, to również nie znalazłam wśród nich niczego strasznego. Jest natomiast laktoza, więc produkt ten nie jest odpowiedni dla wegan. Design jest niestety mocno przestarzały - sugeruje tani kosmetyk z supermarketu, podczas gdy ten produkt zasługuje na przepiękne opakowanie. Ja akurat bardzo lubię mieć piękne kosmetyki w łazience, ale wiem, że mnóstwo osób nie zwraca na to uwagi. Poza tym to kwestia gustu. Ogromnie polecam ze względu na działanie i zapach. Myślę, że sama również kupię go w przyszłości.

Balsam przecudnie pachnie , cytrusami i ziołami. To powiew świeżości na skórze. Opakowanie plastikowe ale poręczne bez problemu można wydobyć produkt. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania , nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Zapach jest bardzo trwały i się nie zmienia. Skóra jest dobrze nawilżona , odżywiona ,aksamitna i delikatna w dotyku. Cena trochę wygórowana ale można go kupić w drogeriach internetowych z dużymi zniżkami.

Nie wiem od czego powinnam zacząć, bo ten krem jest przecudowny pod każdym względem. Przede wszystkim - idealnie nawilża, skóra jest aksamitna dłuugo po użyciu. Świetnie się rozprowadza, jeszcze lepiej wchłania. Zapach jest obłędny i zadziwiająco trwały (choć nienachalny). Na co dzień nie używam perfum i bardzo lubię pachnieć kosmetykami pielęgnacyjnymi - odżywkami, olejkami, czy właśnie kremami, więc ten balsam jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Polecam wszystkim, którym zależy na intensywnej pielęgnacji i tak jak ja przepadają za zapachem zielonej herbaty :) Ahh, jeden minus jednak się znajdzie. Cena! Zdecydowanie za wysoka. Jak dla mnie, przez to właśnie nadaje się raczej na fajny prezent, niż standardowy kosmetyk do codziennej pielęgnacji. Sama też go dostałam i myślę, że bez względu na to jak bardzo go lubię - są rozsądniejsze sposoby na wydanie 100 zł :p Także sama sobie go nie kupię.

Dzięki Bogu, dostałam go w prezencie bo sama pewnie bym nie skusiła się wcześniej na produkt w takiej cenie. Teraz planuję zakup nowego opakowania. Produkt rewelacyjnie nawilża, wygładza, a pachnie obłędnie. Zapach utrzymuje się nawet kolejnego dnia na skórze, o ubraniach nie wspominając. Na moim blogu jest lepsza recenzja więc można przeczytać. Poza tym balsam jest bardzo wydajny. No cudo, moje KWC :) Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Kremowa,delikatna konsystencja,ktora bardzo dobrze sie wchlania. Pozostawia skore swietnie nawilzona i odzywiona,ale nie tlusta-czego nienawidze! Przy dluzszym stosowaniu wygladza i dobrze pielegnuje:) Skora staje sie aksamitna i delikatna w dotyku. Zapach bardzo intensywny,dlugo utrzymuje sie na skorze,na szlafroku rowniez;) Kremik wydajny,opakowanie calkiem estetyczne i wygodne-mozna wykorzystac wszystko do konca. Używam tego produktu od: okolo miesiaca Ilość zużytych opakowań: 2/3 opakowania 250 ml

Tubke tego balsamu dostalam w prezencie razem z woda toaletowa. Jest bogaty,odzywczy,nawilza skore i zostawia delikatny zapach.Idealnie laczy sie z EDT i pieknie z nia wspolgra. Bardzo podobaja mi sie te miodowe kuleczki ,ktore delikatnie pekaja przy wmasowywaniu w skore:) Uzywam go glownie dla podtrzymania zapachu ,albo latem zamiast perfum bo dosc dlugo pachnie. Jedynym minusem jest cena,ale czesto trafiaja sie fajne okazje:)jesli taka znajde to kupie napewno:) Używam tego produktu od:pol roku Ilość zużytych opakowań:polowa malej tuby

Dobrze się wchłania, choć pozostawia cienką błyszczącą warstewkę, która jednak się nie lepi. Nieźle nawilża. Zapach jak cała linia "green tea" to poprostu zapach zielonej herbaty idealny na lato. Trwałość raczej średnia, choć jeśli jest wzmocniona wodą nieco się wydłuża. Całkiem niezła wydajność. Używam tego produktu od: 1 Ilość zużytych opakowań: 2 miesiące

Na prawdę gęsty a mimo to znakomicie się rozsmarowuje (nie "ciągnie" się) i szybko wchłania. Pachnie pięknie a drobinki miodu wcale nie zmieniają zapachu.Zapach jest niesamowicie trwały i niezmienny. opakowanie plastikowe , niezbyt eleganckie choć pewnie znacznie poręczniejsze niż szklane. Wydajny. Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Tubkę tego cuda dostałam kupujące perfum. Całkiem przyzwoity balsam nawilżający, ładnie pachnie of course, te drobinki miodu (ja nie wierzę że to miód, no ale drobinki są) łatwo sie wchłaniają w skórę...Fajny do dostania, ale żeby zaraz kupować...To chyba tylko jak się kocha zapach. Używam tego produktu od:oj dawnooo Ilość zużytych opakowań:1 tuba