Joko Nature of Love, Cień do powiek 

Jestem zachwycona linią Joko Nature of Love. Mam wszystkie 3 odcienie pudró, bronzer, róż, rożswietlacz. Kupiłam też cielisty cień. I tutaj wtopa. Ten cień nie praktycznie nie maluje. Mam najjaśniejszy, cielisty odcień, którego miałam zamiar używać do wyrównania powieki, ale go po prostu nie widać. Na sucho- nie. Na mokro- nie. Palcem- nie. Pędzlem- nie. Ten produkt im się akurat nie udał. Szkoda. Mimo to markę lubię. Cienia nie polecam.

Cień kupiłam w Biedronce za ok. 10 zł. Wybrałam śliczny odcień moreli nr 03, który pięknie podkreśla zieloną tęczówkę. Cień jest mięciutki, jak masełko, genialnie niepigmentowany. Łatwo rozprowadza się na powiece, wygładza skórę. Jedynym minusem jest dla mnie opakowanie. Wiem, że jest recyclingowe i sam kartonik jest ok, jednak przeszkadza mi ta gumka, którą zawsze trzeba ściągać. Wolałabym magnesik:)

Bardzo przyjemne zarówno pod względem wizualnym jak i praktycznym oraz świadomość, że zawierają naturalny skład jak i opakowanie jest wykonane z makulatury naprawdę sprawie ,że te cienie są jak dla mnie idealne. Kupiłam przypadkowo jeden , ale sprawdzałam testery wszystkich więc konsystencję cienie mają taką samą miękka by nie powiedzieć prawie masełkowatą. Taką jak lubię. Niestety tylko jeden cień był wtedy w Ross nieotwarty i nie "macany" więc wzięłam tylko odcień 04 tj. taki matowy brąz ale jakby lekko z burgundem czy czerwoną bazą..? Bardzo unikatowy kolor. Trochę sie go bałam, ale niepotrzebnie bo pięknie sie roztarł do chmurki i wygląda na oku zjawiskowo. Tam gdzie chce by było ciemnie po prostu więcej go dokładam i tym jednym cieniem jestem w stanie zrobić makijaż oka. Cienie sa wytworzone w prawie 100% z naturalnych składników. Maja w sobi ei olej słonecznikowy i makadamia oraz ekstrakt z kory magnolii, które to składniki mają działania od przeciwzapalnych do przeciwzmarszczkowych i antytrądzikowych. Cień jest trwały , nie wchodzi w załamania. Dla osób o wrażliwej skórze, dla vegan idealne. Dla osób , które mają świadomość , które chcę dbać o dobro swoje i planety idealne. Nie rozumiem czemu takich kosmetyków jest jeszcze tak mało. I tak mało sie o nich mówi . Wszyscy powinni się na nie przestawić ,a bylibyśmy po prostu zdrowsi. Opakowanie z makulatury. Nic dodać nic ująć . Tylko brać . Zapłaciłam grosze. To nieprawda ,że takie kosmetyki są drogie. Będą jeszcze tańsze jak przestaniemy nabijać kabzę wielkim koncernom, które pakują w Nas tablicę Mendelejewa.

Właśnie dzisiaj zdenkowałam ten cień , co zdarza mi się niezwykle rzadko, więc postanowiłam go zrecenzować. Posiadam odcień 341, naturalny piaskowo-beżowy odcień, idealny jako cień bazowy do wielu makijaży. Cień zamknięty jest w kartonowym opakowaniu z gumeczką jako dodatkowym zabezpieczeniem przed otwarciem np w kosmetyczce. Obawiam się, że po jakimś czasie użytkowania będzie ono wyglądało średnio estetycznie- moje obawy okazały się jednak całkiem bezpodstawne. Po kilku miesiącach (codziennego )użytkowania opakowanie nadal wygląda dobrze i nie straszy :) Nawet napisy pozostały na swoim miejscu. Cień nakładałam zawsze na bazę ( obecnie marki NYX) i byłam zadowolona z jego trwałości. Czasami zdarzało się że zbierał się w załamaniu powieki, ale wydaję mi się, że wynikało to bardziej z cech budowy mojej powieki lub nie dostatecznie roztartej bazy. Makijaż wyglądał nienagannie przez wiele godzin. Cień ścierał się równomiernie, właściwie tracił bardziej na pigmentacji koloru niż się całkowicie ścierał. Byłam zawsze zadowolona z jego trwałości. Pigmentacja całkiem dobra jeśli weźmiemy pod uwagę, iż jest to jasny odcień. Nie było to cień -widmo, jak nieraz zdarzało mi się przy produktach w tej kolorystycę. Cień nie osypuje się ani nie pyli. Polecam ze względu na uniwersalny kolor i fajne właściwości produktu za niewygórowaną cenę. Sam fakt, że zużyłam go do samego końca mówi sam za siebie i jest w sumie najlepszą rekomendacją tego produktu.

Cień nr o5 ,zakupiłam w Rossmanie na jakiejś wyprzedaży. Dawno nie używałam kosmetyków firmy Yoko , ostatni raz je zakupywałam namiętnie 20 lat temu jak chodziłam do szkoły średniej ,więc pomyślałm czemu nie zrobić poworotu :). Powrót był dobry, bardzo dobry bym powiedziała :). Mam cień już miesiąc w użytkowaniu i jak na razie same pozytywne wrażenia. Oto plusy : * pigment- jest idealny już przy 1 warstwie (zdjęcie), można go wzmocnić poprzez nałożenie paru warstw * trwałość- na bazie u mnie do do jakiś 10 godzin- jak nakładam go solo, na innych cieniach wytrzymuje dłużej, na korektorze solo- wypada trochej gorzej ,po jakiś 5-6 godzinach zaczyna się zbierać w załamaniach powieki * prawie zerowy osyp jak nakładamy go pędzlem , ale lepiej wygląda nałożony palcem * produkt vegański :) * opakownie też na plus, kartonowe pudełeczko z gumeczką a nie magnesem, miła odmiana * dość spora wielkość cienia, więc wystarczy na dłużej * plusik też za to ,że na perłowym cienu, dobrze utrzymuje się kreska zrobiona kredką. Czy kupię inne kolory lub inne kosmetki z Yoko, oczywiście, że tak , takie poworoty do kosmetków używanych dawniej są przyjemne a i jest jeszcze efekt zaskoczenia ,że mają taką dobrą jakość:).

Cień do powiek w pojedynczym, papierowym opakowaniu z zamknięciem na "gumeczkę" ;) Jest vegański i wykonany z naturalnych składników więc fanki natury będą zadowolone :) Formuła cienia jest bardzo przyjemna, mokra i dobrze napigmentowana. To duże, pozytywne zaskoczenie biorąc pod uwagę skład i przystępną cenę produktu. Posiadam kolor 05 i jest to śliczny chłodny róż z nutką fioletu. Cień jest błyszczący, ma srebrne, bardzo drobne drobinki. Fantastycznie wpisuje się w wiosenny i letni makijaż. Na skórze daje piękną taflę bez żadnych, osypujących się drobinek. Najlepiej aplikować go palcem. Bardzo lubię w nim to, że nadaje się nie tylko na powieki ale także na szczyty kości policzkowych jako rozświetlacz. Całość prezentuje się bardzo spójnie, dziewczęco i świeżo. Nie mam praktycznie żadnego doświadczenia z kolorówką marki Joko ale ten cień okazał się bardzo udany i mam ochotę na więcej.

Kupiłam go na wyprzedaży w Rossmanie za pare groszy. Używam go z bazą i radzi sobie świetnie, trzyma cały dzień i nie zalamuje sie. Ma dobre krycie, jest mocno napigmentowany. Wystarczy troche naniesc, a on kryje cala powieke i nie trzeba wiele razy tego powtarzac, aby otrzymac dobry efekt. Polecam.