Jeśli ktoś nie toleruje zapachu octu jabłkowego i jest on nie do przejścia, to informuję, że ta wcierka pachnie jakby się otworzyło ocet jabłkowy. Mi nie przeszkadza, z upływającym czasem kiedy znajduje się ona na mojej głowie zapominam o nim i trochę też się ulatnia.
Kosmetyk ma formę wodnistą, praktycznie można mieć wrażenie nakładania wody, jest także przezroczysty. Dla mnie to super, ponieważ lubię lekkie, nieobciążające kosmetyki, nawet jeśli dotyczy produktu, który nakładam przed myciem. Moja skóra głowy z natury jest sucha, przetłuszczenie pojawia się po jakichś 4 dniach od mycia, ale powiem wam, że kiedy aplikowałam ten kosmetyk na takie lekko zmierzwione włosy (w zasadzie skórę, ale wiadomo, że zawsze o nasadę się trąci) i rozczesałam całość, to włosy na głowie robiły się takie jakby oczyszczone i świeższe. Gdyby nie zapach, to można by jej używać jako produkt odświeżający, kiedy nie zdąży się umyć głowy. :D Ta wcierka nigdy nie podrażniła mi skalpu, absolutnie obojętna dla mojej skóry, więc z mojej perspektywy polecam ją sucho i wrażliwogłowym. ;)
I co najważniejsze - efekty. Uwierzcie lub nie, ale uczucie swędzenia głowy zminimalizowało się już po pierwszym użyciu. Kto miewa ten problem ten wie, jak drażniący jest dyskomfort wiecznego świądu jakby coś nam we włosach żyło. :D Z czasem użytkowania ta właściwość kosmetyku została zachowana , więc jestem zadowolona.
Kolejna sprawa - gwiazda, która zmusiła mnie do zakupu tej wcierki - łupież. Tak, kosmetyk robi to co miał robić - niweluje łupież. Tutaj muszę zaznaczyć jedno, ja często próbuję nowości, ciągle testuję nowe wcierki, oleje, maski emulgujące, szampony, więc tendencja do powrotu łupieżu jest u mnie spora. I rzeczywiście, kiedy tylko dłużej nie używałam produktu, to łupież miejscowo się pojawiał, dlatego używałam go profilaktycznie raz, a czasem dwa w tygodniu, tak jak klasyczną wcierkę. Wtedy moja skóra głowy była ukojona, czułam, że kosmetyk pielęgnuje mój skalp, łagodzi i nawilża. Jeśli kiedyś znudzi mi się ciągłe testowanie nowości i zacznę stosować tylko moje hity, to wiem, że z tym produktem obok innych niewywołujących łupieżu kosmetyków mogę być spokojna o czystą, bezproblemową skórę.
Bardzo polecam spróbować siły tej wcierki lub może zrobić domowy tonik z octem jabłkowym w walce przeciw łupieżowi. ;)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie