Isana Aromatherapie, Aromadusche Glücksbote Żel pod prysznic `Chwile szczęścia`

Żel był bardzo miły w użytkowaniu. Miał śliczny zapach-Owocowy, a jednocześnie słodki. Dobrze mył i nie podrażniał skóry. Był wydajny i tani. Chętnie kupiłabym go ponownie. Niestety, nie jest obecnie dostępny(a szkoda...)

Mycie sie nim to sama przyjemność dla mnie. Idealny żel na wieczorną kąpiel po ciężkim i intensywnym dniu . Zapach mandarynki w połączeniu z wanilią pozwala mi się zrelaksować i odprężyć . Konsystencja żelu jest dosyć gęsta , produkt jest średnio wydajny jeśli używamy go na co dzień. Super sprawdza się u mnie na wyjazdy weekendowe kiedy nie chce targać ze sobą większej pojemności. Serdecznie polecam fanom rześkich zapachów.

Wersja Mandarynka- Wanilia to chyba moja ulubiona ze wszystkich 3 zapachów. Wygodna butelka z widoczną zawartością i zamknięciem na klik. Niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo. Może pierwsze wrażenia zapachowe są takie średnie, ale już za 2 czy 3 razem się polubiliśmy. Przyjemna konsystencja, delikatnie się pieni. Nie podrażnia i nie wysusza skóry. Cena przystępna. Fajnie było wypróbować, ale raczej ponownie nie kupię.

Nie pamiętam czy i kiedy używałam jakiegokolwiek żelu pod prysznic od Isany. Ten spróbowałam i jestem bardzo pozytywniej zaskoczona. Największy plus za zapach - żel nie pachnie jak tanie myjadło tylko coś z lepszej półki. Opakowanie dosyć estetyczne, plus za to że widać stan aktualny produktu, konsystencja jest w porządku, dobrze się pieni i spełnia najważniejsza funkcję czyli myje ;) Osobiście nie mam większych potrzeb i nie oczekuję pielegnacji od żelu pod prysznic, od tego są inne produkty jeśli ktoś ma potrzebę/ chęć z nich korzystać. Żel nie wpłynął niekorzystnie na stan mojej skóry. Rzadko chcę kupić powtórnie jakiś żel a tutaj raczej to zrobię. Polecam wyprobowac póki jest na półce :)

Liczyłam na fajny relaksujący zapach, który otuli zmysły i uprzyjemni prysznic. Niestety bardziej mi on przeszkadzał niż wzbudzał jakieś miłe doznania. To jedyne co mi się w nim nie podoba. A poza tym: * lejąca konsystencja bezproblemowo dozuje się * żel pieni się bardzo dobrze * oczyszczanie skóry idealne * kosmetyk jest neutralny dla mojej wrażliwej skóry - nie podrażnił mnie i nie wywował przesuszenia * niska cena, a przynajmniej ja upolowałam go za kilka zł na promocji Reasumując, robi to co żel do mycia ma robić.

Żel z serii Isana Aromatherapie zakupiłam przed wylotem na urlop ze względu na optymalną objętość mniejszej butelki (250ml) . Przyjemna dla oka szata graficzna i ergonomiczny kształt. Zapach osobiście mnie urzekł, jest jak słoneczny, radosny dzień, który dostarcza zastrzyk energii i jednocześnie relaksuję nutami mandraynki-wanilii i trawy. W składzie naturalne olejki eteryczne. Jeśli chodzi o działanie odżywcze to nie jest ono moim zdaniem wystarczające. Żel nie szkodzi, ale nie nawilża, ani nie odżywia skóry. Zużyłam całą butelkę mieszając go z innymi treściwymi żelami-emolientami . Być może będzie ok dla skór mniej wymagających:)

Najnowsza seria aromaterapeutycznych żeli marki Isana jesienią i zimą jest moim numerem 1. Uwielbiam intensywne, odprężające aromaty podczas kąpieli, więc nic dziwnego, że skusiłam się na kolejny żel z tej serii. Tym razem wybrałam żel łączący w sobie słodycz wanilii z słodką mandarynką. Aromatyczny blend idealnie sprawdza się na długie wieczory – zapach pozwala zrelaksować się pod prysznicem. Przyjemna formuła łagodnie oczyszcza skórę, nie wysuszając jej podczas codziennej pielęgnacji. OPAKOWANIE Bardzo podoba mi się szata graficzna opakowania. Widzimy tutaj przepiękny krajobraz z polami uprawnymi i mandarynkami, mnie kojarzy się on z Włochami. Całości towarzyszy zachodzące słońce. Butelka przypomina mi klasyczne napoje, kształt jest nietypowy w przypadku marki Isana.Z tyłu na papierowej naklejce znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu oraz składników aktywnych. Butelka jest wykonana z trwałego, przezroczystego plastiku i wyposażona w zamknięcie na klik. Dodatkowo wykonane zostało z plastiku pochodzącego z recyklingu, nadaje się do ponownego przetworzenia. ŻEL Żel w opakowaniu przypomina mi pomarańczowy napój. To gęsty, galaretowaty pod względem konsystencji kosmetyk, który cieszy oko swoim nietypowym kolorem. Ma wyrazistą, pomarańczową barwę nawiązującą do koloru mandarynki, która jest główna nutą zapachową. Towarzyszy jej słodka wanilia, co razem tworzy nietypowe połączenie. Formuła z olejkami eterycznymi sprawia, że zapach jest wyrazisty i długo wyczuwalny, co pozwala na odprężającą, aromatyczną kąpiel. Produkt jest bardzo wydajny i niewiele potrzeba na pojedyncze zastosowanie. Nałożony na mokra skórę bardzo dobrze się pieni zarówno nakładany dłońmi jak i gąbką. Piana jest gęsta i otulająca, dokładnie taka jak lubię. Po umyciu żel pozostawia skórę czystą, miękką i gładką w dotyku. Stosowany codziennie nie powoduje przesuszenia ani też nie podrażnia, co jest wyjątkowo istotne. Butelka wystarcza na około 2 tygodnie codziennego stosowania. Wegańska formuła, bez mikroplastiku jest dodatkowym atutem. Warto kupować go w promocji, bo cena regularna jak na Isanę pozostaje dość wysoka. PLUSY: piękne opakowanie śliczny zapach oczyszcza skórę bez wysuszania świetnie się pieni nie wysusza skóry wydajność cena

Lubię żele Isany i czesto po nie siegam. Gdy tylko zobaczylam nowosc na polce w rossmannie od razu trafil do koszyka. Cena wyzsza niz zwyklych żeli od Isany. W buteleczce znajduje się przezroczysty żel o pomarańczowym zabarwieniu, dobrze się pieni i dobrze odświeża skórę. Ladnie pachnie, taka mandarynką, mnie zapach bardzo przypadł do gustu. Lubię go używać bo jest delikatny dla skóry, nie podrażnia, nie uczula, dobrze się pieni i równie dobrze spłukuje bez pozostawiania śliskiej warstwy na skórze. Polecam.

Bardzo lubię ten żel pod prysznic. Przepięknie pachnie. Dobrze się pieni. Jest wydajny. Kupuję go, gdy jest w promocyjnej cenie w Rossmannie. Opakowanie jest ładne i praktyczne.

Żel ten od razu rzucił mi się w oczy na sklepowej półce. Ma moim zdaniem ładne dosyć eleganckie opakowanie. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych kosmetyków Isany, bo zazwyczaj posiadają one dosyć kolorowe, krzykliwe opakowania, które nie spełniają za bardzo moich wymagań estetycznych. ;) Tutaj mamy do czynienia z przezroczystą buteleczką, dzięki czemu widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Nieduży rozmiar butelki jest dla mnie na plus - nie zajmuje dużo miejsca na półce/wannie, a też łatwiej kosmetyk zabrać ze sobą w podróż. Sposób aplikacji żelu jest OK, do momentu, gdy kosmetyku nadal jest sporo w butelce. Im dalej w las, tym trudniej go wydobyć, dlatego trochę ubolewam nad brakiem pompki. Nie podoba mi się też pewien drobiazg - dodatkowa naklejka z tyłu z polskim opisem kosmetyku. Tzn. fajnie, że ten opis jest, ale naklejka się szybko zaczyna nieestetycznie odklejać. Żel ma odpowiednią konsystencję i jest bardzo wydajny. Niewielka jego ilość starczy do utworzenia sporej, przyjemnej piany. Jego zapach jest moim zdaniem bardzo miły i dosyć intensywny. Przez jakiś czas zostaje również na skórze. Żel pachnie mandarynką i wanilią, chociaż nie jestem do końca przekonana czy owoc, który wyczuwam to na pewno mandarynka. W każdym razie połączenie udane i poprawiające nastrój. :) Co do składu, to mogłoby znaleźć się tu więcej substancji pielęgnacyjnych, ale nie jest źle. Oczywiście faktem jest, że SLS jest wysoko, ale mogę to temu żelowi wybaczyć, bo jego rolą jest przede wszystkim aromaterapia. Mamy więc tu sporo różnych olejków eterycznych. O kondycję skóry zadba natomiast gliceryna, wit. E czy emolienty. Problematyczne dla osób z wrażliwą skórą mogą okazać się dodatkowe substancje zapachowe. Niemniej w moim przypadku nie wystąpiły żadne podrażnienia, a w przeszłości zdarzały się takie sytuacje.

Kupiłam ten produkt do sporadycznego stosowania, w ramach aromaterapii, więc przymknęłam oko na SLES na drugim miejscu w składzie. Żelu jest 250 ml i kosztuje 7 zł w Rossmannie. Niestety produkt nie spełnia obietnic. Jest to po prostu tani żel o średnim składzie, który jest zbyt silny do mycia ciała na co dzień, a do sporadycznej aromaterapii też się nie nadaje, bo ma za słaby zapach. Jak dla mnie zupełny bubel.

Żel pod prysznic pięknie pachnie tak owocowo. Cenowo jest tani i duża dostępność w sklepie. Warto kupić. Skóra jest fajnie odświeżona oraz czysta opakowanie na wielki plus

Ta seria wg mnie jest lepsza niż klasycznej żele wg mnie. Opakowanie ładne i eleganckie, zapachy mocniejsze i bardziej wyszukane. Co tu dużo mówić, robią co mają robić, są łatwo dostępne i relatywnie tanie Ten konkretnie pachnie delikatnie pomarańczą ale zapach jest raczej elegancki nóż owocowy. Generalnie polecam ????

Będąc w Rossmannie myślałam, że jest to zamiennik olejku, który świetnie domywa gąbki, niestety nie sprawdził się... Więc wykorzystałam go do kąpieli. Zapach bardzo ciekawy owocowo waniliowy, delikatnie się pieni. Całkiem gęsty, kosztuje niewiele. Jednak skład nie jest za dobry, więc szukam czegoś innego.

Bardzo polecam ten żel pod prysznic - ma ciekawy cytrusowy zapach, co sugeruje nam już opakowanie - widzimy na nim żółte owoce oraz piękne zdjęcie ze słoneczkiem z pewnego ładnego rejonu świata. Sam widok opakowania już działa na nas uspokajająco. Jeżeli chodzi o działanie produktu to spełnia on swoją rolę - dobrze myje ciało, ładnie się pieni, sprawia że kąpiel staje się bardzo przyjemna. Poza tym produkt jest wydajny, z pozoru niewielka butelka starcza na długo. Bardzo polecam.

Po żele pod prysznic nowej serii marki Isana pognałam krótko po ich premierze. Mam skórę suchą i atopową, ale bardzo lubię rozpieszczać się zapachami pod prysznicem, dlatego stosuję zamiennie emolienty ze zwykłymi żelami. A że te spod szyldu Isany nigdy mi nie szkodziły, więc chętnie po nie sięgam, rozkoszując się różnymi wariantami zapachowymi. Żel ma oczywiście standardową żelową formułę i satysfakcjonującą w użytkowaniu gęstość. Jest przezroczysty, ale posiada pomarańczowy, energetyzujący kolor. Zapach ma być połączeniem mandarynki i wanilii. I można powiedzieć, że tak faktycznie jest. To słodka mandarynka. Przyjemny aromat, chociaż dla mnie taki trochę bezpłciowy, nic się w nim nie wyróżnia. Jest to seria o nazwie Aromatherapie, więc liczyłam na przenikające się zapachy delikatnie gorzkawej skórki z mandarynki i wyrazistej wanilii. A jest tak powściągliwie, płasko i nietrwale. Reszta właściwości kosmetyku stoi na dobrym poziomie. Żel naprawdę w minimalnej ilości daje sporo gęstej, obfitej i trwałej piany, która uprzyjemnia proces mycia. Mimo to łatwo się spłukuje i nie pozostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy. Skóra jest czysta i odświeżona, czyli taka, jaka powinna być po prysznicu. Żel nie wpływa negatywnie na jej stan, więc dla mnie, atopowca, jest bardzo ok. Skład opiera się na mocnym detergencie wspieranym tymi łagodniejszymi i popularną gliceryną, więc to taka typowa baza drogeryjnych produktów do codziennej higieny. Zaraz po nich znajduje się kompozycja zapachowa, a potem olejki eteryczne ze skórki gorzkiej pomarańczy, mandarynki, goździkowy, a także wit. E. Do tego PEG, łagodne konserwanty i barwnik. Właściwie jest ok. Żel znajduje się w zgrabnej butelce. Plastikowej, przezroczystej z uchylnym dozownikiem. Grafika przedstawia sielankowy obraz z jakiegoś cieplejszego rejonu świata. Jest funkcjonalnie i estetycznie. Cena jest przyzwoita, a dostępność w każdym Rossmannie ok. Chociaż żel jest dobrym produktem w swojej kategorii, jednak biorąc pod uwagę nazwę serii liczyłam na większe doznania zapachowe i dlatego nie planuję powrotu.

Ma zapach, któremu naprawdę ciężko się oprzeć. Konsystencja żelowa, nie za gęsta ale też nie lejąca. Żel dobrze się pieni. Ma ciekawy pomarańczowy kolor, który każdemu rzuca się w oczy. Zapach jest bardzo przyjemny, energetyczny i orzeźwiający. Pobudza i stawia na nogi. Idealny na wiosnę i lato. Nie przesusza skóry. Oczyszcza i dobrze spłukuje się z ciała.