Syoss Professional Performance, Krem trwale koloryzujący 

Farbę kupiłam w kolorze jasnego popielatego blondu. Kolor wyszedł żółty. Farba nieprzyjemnie pachnie. Po nałożeniu z tylu głowy piekła mnie strasznie skóra co nigdy mi się nie zdarzyło przy innych farbach. Okazało się że farba mi tak zniszczyła włosy że wyglądają jak siano a do tego strasznie wypadają. Nigdy nie miałam tak okropnej farby i przenigdy więcej jej nie kupię!

przede wszystkim ten zapach to jakas masakra, ja jestem mocno wrazliwa na zapachy i ledwo dalam rade... chcialam od razu zmyc z glowy, ale sie jakos przemeczylam, tylko, ze nie bylo warto sie meczyc ... kolor bez polysku, taki sobie wyszedl

Zacznę może od tego,że farbuję włosy odkąd pamiętam i kiedyś dość często zmieniałam kolor włosów.Miałam już praktycznie wszystko od jasnego blondu po czarny :P Przez ten jakże długi czas stosowałam wiele różnych farb,ale jakoś nigdy tej z Syossa. Więc stwierdziłam,że sobie ją. sprawdzę tym bardziej,że akurat była na nią promocja ;) Marka ta zawsze ogłasza się jako profesjonalna więc liczyłam na to,że spełni moje oczekiwania i będę z niej zadowolona...Niestety totalnie się zawiodłam i kupiłam ją po raz pierwszy jaki i ostatni. Po pierwsze farba ma bardzo rzadką konsystencję przez co pobrudziłam całą swoją łazienkę przy farbowaniu,dosłownie spływała mi z włosów. Po drugie kolor wyszedł mi inny niż oczekiwałam,bo fakt,że jest to mahoniowy brąz,ale brąz to brąz,a ten kolor który mi wyszedł był po prostu czerwony i z brązem to on nie ma nic wspólnego. Po trzecie kolor cały czas się wypłukiwał i wypłukiwał,normalnie żadna inna farba mi tak długo nie brudziła wanny podczas mycia głowy.Masakra jakaś. Wiem,że to czerwone kolory szybko blakną,bo już nie raz taki miałam tylko,że z innych marek i powiem Wam szczerze,że dla mnie już lepsza była "Joanna" którą zapewne wszyscy znają,bo jest dostępna za grosze. Nie wiem jak inne kolory oceniam mahoniowy brąz,ale mnie osobiście ten jeden raz absolutnie zniechęcił i na pewno już tej farby nie kupię.

Przy okazji ostatniej wizyty w Rossmanie zauważyłam że Syoss zmienił opakowanie-Teraz widnieje na nich czerwony napis "Do 10 tygodni intensywnego koloru i do 70% mniej złamanych wlosów". Nowe opakowanie kusi Nas pięknymi modelkami ze wspaniałymi odcieniami na głowe.Sięgnełam po 2 znajome mi już odcienie : -9_5 Mrożny Perłowy Blond -10-5 Blond LoS Angeles Oba kolory miałam już za czasów"dawnej"wersji więc chcialam zobaczyć czy faktycznie jest jakaś różnica. Przejdzmy do oceny: -Skład-bez zmian.Opakowanie sklad sie z tego co w poprzedniej wersji-buteleczka z emulsja rozwijajaca,tuba z kremem koloryzujacym ,odzywka rekawiczki.Standard. -Smród-jak był/tak jest.Okropny duszący zapach który roznosi się po całym domu. -Kolor.Jestem zaskoczona.Mrożny perłowy blond jest piękny-nie jest szaro/buro /popielaty.Nic z tych rzeczy.To piękny odcień o perłowej poświacie.Los Angeles jest równie ładny jednak zdecydowanie wpada w cieplejsze ,żółte tony.Oba kolory idealnie poradzily sobie z odrostami w kolorze mysiego blondu. -Trwałość-kolor nie wypłukał się tak szybko jak w przypadku "starej"wersji.Około 3 tygodnie wyglądał bardzo "świeżo". -Faktycznie zauważyłam mniej złamanych włosów.Przy spłukiwaniu włosy nie wypadały garściami.Nie zauważyłam jakiegoś wielkiego przesuszenia włosów. OGÓLNA OCENA -4+

Pierwszy raz kupiłam tę farbę, bo była w promocji postanowiłam spróbować. Farbuję włosy na czarno i sprawiłam sobie odcień granatowa czerń. Pomimo drażniącego zapachu jestem mile zaskoczona efektem. Konsystencja po rozrobieniu jest bardzo płynna w porównaniu z innymi farbami, ale okazała się wydajna, jedno opakowanie wystarczyło na odrosty i odświeżenie włosów do ramion. Kolor przepiękny ,mocny czarny pigment i granatowe refleksy ale nie takie rzucające się w oczy. Włosy są lśniące po paru myciach i nadal w ładnym odcieniu mocnej czerni. Trzeba tylko uważać przy farbowaniu na skórę, gdyż bardzo trudno zmyć ją (mnie zmyła się dopiero po trzech dniach) Ogólnie jestem bardzo zadowolona i napewno jeszcze ją kupię.

Zmieniam poniższą recenzję na kupuj! Po paru myciach kolor odzyskał blask a nadal jest naturalny i super podkreśla niebieskie oczy. Na ciemno blond włosach kolor wyszedł prawie nie rozjaśniony. Włosy są bez połysku, poszarzałe może trochę więcej czerwieni ale bez refleksów zupełnie. Nawet nie zbliżyło się wyglądem do tego co na opakowaniu. Nawet na rozjaśnionych wcześniej końcówkach włosów kolor jest bez połysku i blasku.

Farba do włosów to kosmetyk, który zawsze będzie szkodził włosom, niezależnie od obietnic producenta o ochronnych technologiach, olejkach i innych. Oczywiście odpowiednia pielęgnacja, czy naturalne predyspozycje często minimalizują takie zniszczenia niemal do zera. Farba jest mocna. Sprawia to, że kolor utrzymuje się naprawdę dlugo, jednak farba niestety wysusza włosy i sprawia, że tuż po koloryzacji mocniej niż zwykle wypadają. Trzeba wtedy naprawdę zintensyfikować pielęgnację, aby włosy zachowac w dobrej kondycji. Podczas aplikacji farba zwyczajnie śmierdzi - jak większość farb ;) wystarczy uchylić okno i problem znika. Można bardzo często dostać ja w promocyjnej cenie, która jest naprawdę atrakcyjna. Aplikator jest przystępny, ułatwia aplikację. Ogólnie farba jest mocna, jednak trwałość koloru , którą uzyskuje się przy jej pomocy sprawia, że bardzo ją za to cenię. Ponadto gama kolorystyczna jest bardzo bogata dzięki czemu można dobierać idealne kolory.

Farba Syoss jest moim ulubieńcem od 2 lat. Kolor Los Angeles Blond jest rewelacyjny. Wspaniale koloryzuje. Mam ciemne włosy i efekt po użyciu farby jest rewelacyjny. Włosy po farbowaniu as lśniące, wyglądają zdrowo i super się układają. To mój numer 1 wśród farb do włosów..

Od około roku farbuje włosy. Na całe szczęście moje naturalne włosy nie różnią się tak bardzo od farbowanych bo ta farba mnie zawiodła. PLUSY - niska cena - całkiem sporo kolorów do wyboru - dostępność - nie niszczy włosów MINUSY Jest tylko jeden minus tego produktu, ale jak dla mnie baaardzo wpływa na całe wrażenie. Nie jest trwała. Mimo, że posiada amoniak na moich włosach wcale się nie utrzymuje. Mam wrażenie, że farby typu Casting Cream Gloss jest dużo bardziej trwała. Za każdym jednym myciem włosów farba spływała wraz z szamponem.

Kupiłam farbę zachęcona jakąś niesamowitą promocją. Wróciłam szczęśliwa do domu, nałożyłam. Od razu uderzył mnie zapach. Intensywny, bardzo chemiczny. Nie wiem jak dotrwałam do końca zabiegu. Odczekałam 15 minut i zmyłam. Wysuszyłam włosy, zaczęłam je oglądać i się zdziwiłam. Chciałam zakryć siwe włosy, które złośliwie zaczęły się już pojawiać, a się nie udało. Wtedy dopiero usiadłam przy komputerze i przeczytałam recenzję farby. Sic! Hajs wyrzucony w błoto. Dobrze, że więcej szkód nie narobiła. Ale wszystko przede mną, jak się okazało tydzień później :( moje włosy same w sobie okropnie wypadają, ale po tej farbie wychodziły naprawdę całymi garściami. Dosłownie płakałam przy czesaniu lub myciu. Minęło już trochę czasu od tego nieudanego eksperymentu, udało mi się wzmocnić moje włosy ale nadal serce mnie boli i płaczę za tymi, co straciłam.

Mam ciemnobrązowe włosy, kupiłam kolor czekoladowy brąz bo na opakowaniu było zdjęcie, że lekko rozjaśni odcień. Pierwsze wrażenie po rozmieszaniu było niezbyt przyjemnie bo farba śmierdzi okrutnie, inni producenci starają się niwelować ten nieprzyjemny zapach a tutaj tą kwestię pominięto. Po zastosowaniu stwierdzam, że pomimo wyraźnego zdjęcia na opakowaniu ewidentnie moje włosy wpadają w lekką czerń, kolor jest dużo ciemniejszy niż na opakowaniu a na dodatek strasznie wypadają

Co prawda używałam tej farby tylko do odrostów, ale spisała się dobrze. Odrobinę odbiegała kolorem od reszty koloru, ale nie był to dla mnie duży problem i biorę to na siebie. Kolor złapał równo, bez plam czy prześwitów. Nie zauważyłam negatywnego wpływu farby na kondycję moich włosów czy skóry głowy. Z czasem trochę kolor zbladł, ale nie jakoś drastycznie. Plusem tej farby jest to, że nie ma ostrego, duszącego zapachu. Nie mrowi też skóry głowy, co czasami mi się zdarza. Chcę spróbować ją jeszcze na całej długości.

Miałam na włosach już trzy kolory tej farby, 4-8 Czekoladowy Brąz, 1-1 Czerń, 1-4 Granatowa Czerń. Czekoladowy brąz jest świetny, wygląda identycznie na włosach jak na opakowaniu, chociaż od razu po farbowaniu jest ciemniejszy, ale ten efekt utrzymuje się około 2-3 myć. Jestem pod wrażeniem trwałości koloru, po 6 miesiącach nie-farbowania jest nadal jak świeżo położony (nie licząc odrostów). Włosy są po farbowaniu trochę sianowate i jakby zniszczone, lecz po nałożeniu odżywki i wysuszeniu ich to wrażenie znika. Nie uczulił mnie ani razu. Zapach jest ostry i strasznie mocny. Farbowanie w małych pomieszczeniach bez otwartych drzwi lub okna nie jest najlepszym rozwiązaniem. EDIT: Co do czerni. Jestem zawiedziona, spłukują się niemiłosiernie, przez ponad miesiąc woda po myciu włosów jest dosłownie niebieska, po dwóch miesiącach od farbowania na włosach są okropne prześwity, jakby nawet siwe. Czerń "wytrzymuje" miesiąc, potem to dość ciemny brąz. Lubię te farby, jednak czerń mnie zawiodła, przez co muszę obniżyć ocenę.

Przez 2 lata rozjasnialam swoje ciemne włosy pasemkami lub balejazem u fryzjera. Teraz miałam ochotę wrócić do swojego ciemnego brązu, ale postanowiłam zaryzykować i zrobić go samej w domu. Szukałam farby która pokryje w miarę równo ciemne i jasne włosy. Oczywiście liczyłam się z tym ze to nie będzie prawdopodobnie za dobrze wyglądało, ale podjęłam ryzyko. I o dziwo ! Jest mega ! Kolor piękny ! Ciemne odrosty nabraly pieknego odvienia a jasna część włosów wyrównana się pięknie w stosunku do góry . Niedamowite ze udało mi się osiągnąć to farba z drogerii. Z minusów -niestety na gęste nawet niedługie włosy nie wystarcza jedno opakowanie; swèdzi skóra głowy podczas trzymania farby na głowie; ostro pachnie amoniakiem podczas farbowania. Plusy -cena , szybkość i łatwość użycia, fajna odżywka w zestawie, piękny połysk po farbowaniu.

Farbuję włosy od 20 lat,ale pierwszy raz spotkałam się z taką farbą.Jest to zdecydowanie najgorsza farba jaką w życiu użyłam. Wiadomo,że mocny pigment będzie dotyczył głownie ciemnych kolorów,w moim przypadku była to granatowa czerń-wszędzie gdzie ta farba skapnęła lub dotknęła-począwszy od brodzika,płytek czy mojej skóry-nie dało się wyszorować.Po nałożeniu skóra zaczęła mnie potwornie piec (co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło).Ale najgorsze przyszło przy spłukiwaniu-w życiu nie straciłam tyle włosów !!!To jeszcze nie koniec- tak mi podrażniło skórę,że później porobiły się strupy.Co do reszty nie mam więcej uwag NIE , NIE I JESZCZE RAZ NIE!

Farba ma ładny kolor taki sam jak producent pokazuje na opakowaniu z tyłu. Dobrze i łatwo się ją nakłada. Jest bardzo wydajna bo starcza mi jedno opakowanie przy długich włosach. Nie swędzi, nie szczypie i nie śmierdzi przy aplikacji. Niestety słabo pokrywa odrost. Na szczęście jest minimalna różnica. Na włosach mam stare pasemka i farba dobrze sobie z nimi poradziła bo nie są tak widoczne. Ogólnie jest zadowolona i będę ją dalej używać.

Kiedy zobaczyłam farbę na półce sklepowej ,bardzo spodobała mi się gama kolorystyczna. Więc wybrałam sobie odcień 3-1 Ciemy brąz. Przystąpiłam do farbowania niecierpliwie oczekując pięknych, błyszczących ,gładkich włosów z intensywnym mocno napigmentowanym kolorem. Ale się nie doczekałam. Sama farba po rozmieszaniu i przy nakładaniu śmierdzi niemiłosiernie , lekko podszczypywała mnie w skórę głowy. Ale dało się wytrzymać. Po spłukaniu farby włosy były jak sznurki ,albo coś w rodzaju dredów .Dołączona odżywka w zasadzie nie zmieniła ich stanu. Po wysuszeniu okazało się że kolor brązowy jest kolorem asfaltowo czarnym. W dodatku widać było różnice odcienia w kolorze na siwych włosach. Efekt porównywalny z dawną Palette która była mistrzynią w niszczeniu włosów. Farba strasznie osłabiła kondycje moich włosów. Stały się suche , sianowate ,zaczęły się łamać i wypadać. Tygodniami ślęczałam z odżywkami i maskami by podreperować ich stan. Dla mnie to totalny bubel , który nie powinien się znaleźć na półkach sklepowych

3 razy dalam szanse tej farbie , myslalam ze po prostu to moja wina ze kolor tak szybko sie wyplukuje ale niestety po prostu farba jest beznadziejna ..