Sielanka Kraina mlekiem i miodem płynąca, Szampon do włosów przetłuszczających się 

Miałam kiedyś balsam z Sielanki z tej serii i bardzo podobał mi się jego zapach. Potrzebowałam szamponu, więc sięgnęłam po ten. Szampon ma być do włosów przetłuszczajacych się, a moim ostatnio się zdarza, więc był to drugi z trzech powodów, dla których zdecydowałam się na ten produkt. Trzecim powodem jest oczywiście niska cena. Szampon jest w plastikowej, przezroczystej butelce z czarną nakretką, która otwiera się z jednej strony, kiedy naciśniemy palcem z drugiej strony. Grafika w spokojnych kolorach, nie krzyczy "wybierz mnie" na sklepowej półce. Sam szampon w butelce wygląda na kremowo żółtawy, natomiast kiedy wylejemy go na rękę jest przezroczysty. Szampona ma bardzo ładny zapach, dokładnie taki, jak balsam tej samej firmy. Uwaga, zapach jest bardzo mocny, bardzo długo się utrzymuje i dla niektórych może być migrenogenny. U mnie był wyczuwalny nawet drugiego dnia po umyciu. Ja używam go dwa razy w tygodniu. Tak, dwa, bo wydłużył mi czas pomiędzy myciami i teraz myję włosy dwa razy w tygodniu, a wczesniej było to 3-4 razy. Czy uniósł włosy u nasady? Nie. Spowodował za to łupież. Mam skórę bardzo suchą i wrażliwą i ten szampon chyba jeszcze bardziej ją wysuszył. Czuję takie uczucie ściągnięcia i swędzenia. Może to też kwestia pocenia się i noszenia czapek w okresie zimowym, ale ten szampon to jest taki mocno oczyszczający rypacz i chyba nie dla skóry suchej i wrażliwej. Włosy są splątane, suche że aż skrzypią. Polecam wszystkim z cienkimi, prostymi włosami, bo takie się nie będą puszyły i przesuszały na tyle, żeby źle wyglądać. Moje są kręcone, a włosy kręcone są suche z natury. Puch na głowie i łupież w tym puchu nie wyglądają estetycznie. Produkt jest wydajny. Mnie wystarczył na dwa miesiące. Cena bardzo przystępna. Cudowny zapach. Wrócę do niego latem, może sprawdzi się lepiej.

Mam włosy długie do pasa, które szybko się przetłuszczają. Dzięki temu szamponowi czas nie mycia włosów wydłużył mi się o jeden dzień ???? z czego bardzo się cieszę bo zajmuje to dość dużo czasu. Minusem szamponu jest dla mnie jego konsystencja. Bardzo gęsty, galaretowaty, wymaga użycia dość spore ilości, jednak szampon mimo to jest i tak bardzo wydajny. Co do zapachu to dla mnie jest słabo wyczuwalny, nie utrzymuję się na włosach. Jestem z niego zadowolona, gdyż robi to na czym najbardziej mi zależało, a więc sprawia że moje włosy się mniej przetłuszczają. Plusem jest też cena i dostępność w Hebe.

Moje włosy? Długie, raczej proste, średniopory. Nie mam większych problemów z przetłuszczaniem się skóry głowy, ale już dawno przestałam kupować produkty do włosów na podstawie tego, co mają napisane na etykiecie (przetłuszczenie, nawilżanie itp.) - interesują mnie tylko składy. W tym wypadku szampon z Sielanki pozostawia głowę dobrze umytą, odświeżoną. Nie jest to raczej produkt, który odbija włosy od nasady (przy moich włosach i tak o to ciężko). Jak go używam? Myję dwukrotnie metodą kubeczkową - wlewam szampon do opakowania po masce z Garniera Hair Food (ze względu na wygodny, większy pojemniczek), dolewam wody, zakręcam wieczko i potrząsam. Nie pamiętam już, jak myje się włosy inaczej. W każdym razie szampon w tej formie się sprawdza. Skład? Oparty o mocny detergent. Nie używam Sielanki przy każdym myciu i jest to - przynajmniej na ten moment - mój ulubiony rypacz. Co zaskakujące Sielanka zawiera sporo ekstraktów, których obecność może być zaskoczeniem ze względu na cenę. Miałam już gorsze szampony, droższe, które składały się z pięciu składników na krzyż. Do dodatkowych zalet mogę zaliczyć piękny, słodki zapach oraz konsystencję - nakrętka się nie zatyka i można zużyć szampon do samego końca. Cenowo też wychodzi super - szampon w promocji kosztuje około 7-8 zł (bez promocji około 12 zł). Dzięki temu mogę zainwestować w bogatszą odżywkę. Na pewno kupię ponownie.

Szampon kupiłam jakiś czas temu w promocji w hebe, wśród kilku innych znalazł się właśnie ten szampon i odżywka. Kupiłam z myślą o nastoletniej córce, której włosy dość szybko się przetluszczają. Sama spróbowałam, bo bardzo podoba mi się zapach szamponu. Faktycznie dobrze oczyszcza i włosy są świeże i miłe w dotyku, w połączeniu z odżywką nie placzą się i pięknie błyszczą. Szampon dobrze się pieni i szybko spłukuje z włosów, co jest dla mnie ważne, bo przy bardzo długich i gęstych włosach córki niektóre szampony są bardzo ciężkie do wyplukania. Przedłuża świeżość włosów, córka teraz spokojnie może umyć włosy 2 razy w tygodniu zamiast co drugi dzień jak dotychczas. Cena, zapach, działanie... Nic tylko polecać bo to bardzo fajny szampon. Jedynie opakowanie jakoś do mnie nie przemawia, nie podoba mi się butelka, no ale to już kwestia gustu a o tym się nie dyskutuje ;) za działanie wielkie plusy i polecam.

Kupiłam szampon zachęcona przez niską cenę i dobre opinie. Szampon co prawda pięknie pachnie i się dobrze pieni ale nie myje…moje włosy po umyciu nadal wydawały się tluste. Następnego dnia umyłam głowę dwa razy i były jeszcze gorsze. Nie rozumiem jak szampon dla przetłuszczających się włosów nie myje ?

Szampon kupiłam w drogerii Hebe za 8 zł . Szampon jest do włosów przetłuszczających się i ma powodować , że włosy będą odbite od nasady i nie będę się tak przetluszczaly . Szampon ma jak dla mnie nieprzyjemny zapach , jest dość wydajny , dobrze się pieni. Włosy po umyciu nie przetłuszczają się mniej , są świeże mniej więcej przez tyle samo czasu co przed zastosowaniem szamponu .

Szampon dobrze oczyszcza, ładnie pachnie i jest świetny do włosów przetłuszczających się. Cena, wydajność i zapach, zasługują na dużego plusa ! Z czystym sumieniem mogę polecić .

Szampon kupiłam na próbę i jestem zadowolona. Jest wydajny i dobrze myje włosy. Używamy go z córką - jedna włosy naturalne druga farbowane i obu nam służy. Włosy mniej się przetłuszczają, nie są splątane i dobrze się rozczesują. Oczywiście wielki plus za naturalne składniki. Już kupiłam następny.

Na zakup szamponu firmy Sielanka skusiłam się głównie ze względu na cenę; poza tym jego opis i szata graficzna wzbudziły moją ciekawość; od razu go zamówiłam. Zaznaczę, że włosy mam dość krótkie (za ucho), średnioporowate, mocno przetłuszczające się. Obecnie jestem w połowie drugiego opakowania, a trzecie czeka w szafce na swoją kolej. Standardowe plastikowe opakowanie z wygodnym otwarciem jest miłe dla oka. Nie sprawia problemów w użytkowaniu. Szampon jest duży - jego pojemność to aż 400ml. Zapach szamponu jest delikatny, miodowy, jeśli chodzi o konsystencję i kolor, to jest przezroczysty i dość rzadki. Może sprawiać wrażenie, że słabo się pieni i nie domywa włosów, dlatego warto czytać opisy kosmetyków: tym szamponem włosy należy myć DWA razy. Wrażenia z pierwszego mycia mogą być średnie, ale przy drugim myciu zachowuje się zupełnie inaczej, świetnie się pieni, włosy są po nim pięknie oczyszczone, faktycznie "trzeszczą" pod palcami, do tego są uniesione u nasady i dobrze się układają, są też dość nawilżone. Warto sparować go z odżywką/maską z tej samej serii, żeby nie przesuszyć włosów (ja stosuję ją 2x w tygodniu, a włosy myję codziennie). Sielance udało się mnie pozytywnie zaskoczyć. Nie miałam co do tego szamponu wielkich oczekiwań, a jestem z niego zadowolona! Stosowałam już szampony do włosów przetłuszczających się, które były o wiele droższe, a dawały gorsze efekty. Myślę, że warto go wypróbować.

Chyba jeden z najgorszych szamponów jakie miałam. Ma dziwny sztuczny zapach. Średnio się pieni i ciężko nim domyć głowę. Włosy po są splątane i sztywne (mimo użycia odżywki). Zostawia jakiś dziwny film również na skórze głowy co generuje przyklap. Nie ma absolutnie żadnego efektu przedłużenia świeżości. Autentycznie po kilku razach bałam się go używać dalej, żeby nie poczynić jakiś szkód na głowie, a raczej nie jestem jakaś mocno wybredna przy szamponach. Nawet mój partner nie chciał z niego korzystać, mimo że on mógłby myć włosy zwykłym mydłem, a i tak byłby zadowolony.

Ten szampon jest fantastyczny. Jak dla mnie z oczywistych względów jest następcą szamponu babuszki nr. 1. Moje włosy są bardzo trudne w pielęgnacji. W stanie naturalnych (czyli bez jakichkolwiek zabiegów chemicznych) były ciężkie, często miały efekt „naleśnika” czyli włosów przyklejonych do głowy. Dodatkowo przetłuszczające się bardzo mocno – ŁZS, co powoduje dodatkowo problemy na tle podrażnień, łupieżu alergii. Dlatego przeszłam wiele zabiegów chemicznych by choć trochę zmusić je do układania. Miałam wielokrotnie farbowane – od czerwieni (bakłażan, wiśnia), przez brąz po po raz kolejny czerwień – obecnie farbowane na brąz z czerwonymi pasemkami (w planach bordo / wiśnia). Dodatkowo niestety przeszły bardzo ciężki zabieg – trwała ondulacja – niestety został wykonany bardzo źle – za dużo wylanego płynu do skręcania przez co były spalone. Przez to dostały efektu „puchu” co utrudnia jeszcze bardziej pielęgnację. Przez to wszystko lubią lekkie sylikony i inne polimery (jednak w ograniczonej ilości, bo lubią on podrażniać skórę głowy). W stylingu akceptują wyłącznie żele, gumy i pasty oraz lekkie lakiery - pianek nie cierpią (są dni gdy je akceptują). Kochają bezgranicznie aloes, zioła i proteiny - najbardziej kreatynę i jedwab + glicerynę jako humektant. Nie lubią żadnych olei stosowanych przed myciem, ale w kosmetykach oleje kochają (najbardziej arganowy). Opakowanie / zapach: Szampon ten ma ładne opakowanie i kremową konsystencję. Idealnie twarde opakowanie - nie to co w Syoss gdzie wyciskanie resztek jest męczarnią. Zapach neutralny. Działanie: Ale tu jest pies pogrzebany - szampon świetnie się pieni. Dobrze myje włosy. Są po nim umyte, czyli skrzypiące, suche, sianowate, ciężko się rozczesują ale dla mnie szampon ma myć, to nie odżywka co wygładza włosy i je odżywia. Co ważne szampon niesamowicie dobrze sprawdza się w zestawieniu z wcierką normalizującą z tej serii. Bo przedłuża świeżość moich włosów o 3 dni co jest rekordem który do tej pory mógł się poszczycić szampon babuszki nr 1 i szampon arnikowy mrs. Potters. A ja mam wybitne tendencje do przetłuszczania się skóry głowy przez Łojotokowe Zapalenie Skóry Głowy czyli ŁZS. Nie podrażnia skóry głowy, ale osobom wrażliwym na produkty pszczele odradzam ten szampon (możliwość reakcji alergicznej). Czyli szampon działa i robi to co powinien - myje i normalizuje przetłuszczanie się włosów. Cena / wydajność / dostępność: Cena jest śmiesznie niska, wydajność w normie, dostępność dobra. Polecam. Ja swoją sztukę dorwałam na targach w Krakowie, ale wiem, że jest w Hebe.