Lilac Natural Cosmetics Naturalne mydło solne 

Trafiłam na nie przypadkiem, zainteresowały mnie opinie na temat mydeł solnych,sposoby zastosowania i właściwości. Trochę miałam opory czy to na pewno dla mnie,cerę mam mieszaną, ale skłonną do odwodnień,raczej cienką, z natury jestem ruda,karnację mam typową dla rudzielca, jasną, delikatną i bywa,że wrażliwą. To nie jest typowo wrażliwa skóra, ciężko mi więc jednoznacznie określić ja jako taką, po prostu wszelkie inwazyjne zabiegi są na niej bardziej widoczne tuż po użyciu,co nie znaczy,że nie mogę stosować ich w ogóle,bywa też reaktywna,jest płytko unaczyniona. Zupełnie niepotrzebnie się przejmowałam, używane z głową i z umiarem służy mojej cerze. Jestem już obeznana w stosowaniu mydeł dla cer mieszanych i tłustych, moja skóra dobrze reagowała na mydła węglowe, z glinkami oraz oczywiście moje ulubione Aleppo a siarkowe mydło służy jej podczas wysypu,użyte doraźnie. Wspomniane mydła to trochę inna bajka niż klasyczne mydło,brak w nich zazwyczaj intensywnych detergentów,co nie znaczy,że kiedy z nimi przesadzamy nie potrafią skóry wysuszyć. Ja trzymam się prostej zasady,wieczorem pozwalam sobie na intensywniejsze oczyszczanie,rano spłukuje twarz tylko wodą, ewentualnie kiedy widzę potrzebę używam pianki do mycia twarzy. Kolejna zasada której się trzymam jest taka,że takie intensywne oczyszczanie nie stosuje codziennie. Moja skóra,to skóra po 30stce,zmieniły się jej potrzeby, zdecydowanie potrzebuje więcej odżywiania i nawilżania niż 10 lat temu. Jestem też po zimowej kuracji retinolem także skupiam się na jej regeneracji, nie znaczy to jednak,że nadal nie ma potrzeby oczyszczania. Przechodząc do mydła solnego Lilac, przetestowałam go na kilka sposobów i metodą prób i błędów znalazłam na niego swój sposób. Używam go do 3 razy w tygodniu, z pominięciem dni kiedy używam toniku z kwasem fitowym (DIY), wieczorem i albo na twarz wstępnie oczyszczoną olejami (tu sprawdza się najlepiej), albo na "czysto" kiedy mam lenia. Rzadko używam go bezpośrednio pocierając twarz,drobinki soli w nim zawarte mają działanie peelingujace, i owszem to jest skuteczne,ale ja staram się ograniczać mechaniczne peelingi. Zmydlam je w dłoniach,masuje twarz i spłukuje. Nawet użyte w taki sposób lekko złuszcza naskórek,nie ściąga też mocno skóry, nie podrażnia jej. Jest po takim oczyszczaniu gładka, rozjaśniona, lekko skrzypi,ale nie tak że mam na twarzy pustynię, widać że skóra jest dobrze oczyszczona. Podoba mi się ten efekt,głównie też dlatego,że łatwiej pozbyć mi się w taki sposób zaskórników. Czasami po umyciu nim twarzy nakładam jeszcze maskę z glinki,ziemi okrzemkowej i cieszę się efektem,bo nawet zaskórniki otwarte robią się mniej widoczne. Przy regularnym jego stosowaniu widzę, że pojawia się ich mniej,sebum łatwiej utrzymać w ryzach. Także swoją podstawową funkcję zdecydowanie spełnia. Kiedy na plecach pojawiają mi się wypryski,które w okolicach okresu potrafią się pojawić,po dosłownie dwóch dniach użycia mydła podczas kąpieli zanikają,zmniejsza stany zapalne. Oczywiście kiedy mamy intensywne stany zapalne,polecam raczej użyć je zmydlajac w dłoniach,pocieranie ich nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Kiedy mamy na twarzy ranki, oczywiście podczas użycia mogą zapiec,w końcu w mydle jest sól, do oka też nie polecam pakować ;) Ja nie mogę użyć go tak jak stosują mydła solne blogerki,czyli zostawiajac go na kilka minut przed spłukaniem, mam na to za delikatną skórę,zaczerwienia się wtedy, ale jeżeli mamy skórę,która intensywniejsze zabiegi znosi dobrze,to może być to dla niej skuteczny zabieg oczyszczający. Wszystko jak zawsze jest kwestią indywidualną. Mydło ma fajny skład, jest bardzo wydajne,używam drugi miesiąc i niewiele z tej kostki ubyło, trafiłam na markę przypadkiem,na allegro,zainteresowały mnie przede wszystkim naturalne składy i kilka produktów mniej spotykanych. Ma przyjemny lekko sosnowy zapach. Warto też zrobić test uczuleniowy,skład jest naturalny,ma w sobie olejek sosnowy, a bywa że nie każdy może używać takich produktów,ryzyko przy kosmetykach zmywalnych jest na pewno mniejsze niż przy tych które nakładamy na twarz do wchłonięcia. Ja dla przykładu olejki eteryczne zostawiam na skórze tylko punktowo,kiedyś mogłam sobie pozwolić w tej kwestii na więcej,teraz staram się uważać, szczególnie w słoneczne dni,więc stosuje je raczej wieczorem. Polska marka,warto zwrócić na nią uwagę. Zapakowane w kartonik, mój niestety ochlapał się woda więc napis częściowo się rozpuścił,no cóż mój błąd. Do tego mydło jest tanie,nawet zamawianie online. Ma u mnie 5.