Moim zdaniem tampony te są dobre jakościowo, ale nie będą należały do grona moich ulubieńców.
Ostatnimi czasy zaczęłam bardziej stawiać na dyskrecję podczas miesiączki, zwłaszcza przy tej jej mniej intensywnej fazie, i częściej kupować dla siebie właśnie tampony, a nie podpaski czy wkładki, jak to robiłam do tej pory, chociaż w dalszym ciągu jest to taki element mojego okresowego niezbędnika, z którego raczej nigdy nie zrezygnuje. Szczerze mówiąc nie mam zbyt szerokiego doświadczenia właśnie przy wyborze tego typu akcesoriów higienicznych i póki co kupuje je bardzo intuicyjnie, sięgam po to, co wydaje mi się, że będzie dla mnie dobre, duże testuje i próbuje. Nie ma co ukrywać, że marka O.B. jest w tej kategorii jedną z najbardziej polecanych propozycji, a jak nie wiadomo, za co się wziąć, to warto sięgnąć po coś bardzo polecanego.
Nie jest to co prawda moje pierwsze spotkanie z tym producentem, ale i tak, patrząc na sklepową półkę, nie wiedziałam za bardzo, co właściwie powinnam dla siebie wybrać. Ostatecznie zdecydowałam się na jedną z nowości, która odróżniała się od pozostałym propozycji tej marki opakowaniem. Standardowo posiada ono jasnoniebieski kolor, a tutaj niespodzianka, bo dominującym odcieniem jest biel, a niebieskość to tylko graficzne elementy. Na wykonanym z kartonu opakowaniu znajdują się takie informacje jak logo producenta, nazwa produktu, jego podstawowe właściwości oraz skład, a także wizualizacja samego akcesorium. W wygodnie zamykanym opakowaniu umieszczono aż szesnaście sztuk tamponów, także za cenę niecałych piętnastu złotych bez promocji jest to całkiem ok.
Każdy z tamponów został dodatkowo osobno zapakowany w zabezpieczającą folię, której usunięcie jest bardzo łatwe. Produkt posiada zabezpieczenie w formie sznureczka, który jest dobrze przymocowany, dobrze ułatwia jego wyciąganie i jest bardzo praktyczny. Sam tampon jednak nie robi już na mnie takiego dobrego wrażenia. Owszem, pod względem jego rozmiaru wszystko jest ok, nie jest ani za duży, ani za mały, taki wręcz w sam raz. Mimo to jego aplikacja wcale nie jest taka najłatwiejsza. Nie jestem totalnym laikiem w tej kwestii i tego typu czynność raczej nie sprawia mi kłopotu, ale w tym wypadku bywało różnie. Dodatkowo akcesorium to potrafi być wyczuwalne podczas noszenia, czasami trzeba go poprawiać. Jeżeli chodzi o chłonność, to tutaj akurat nie ma zarzutów, produkt ten pod tym względem radzi sobie świetnie, nawet przy najbardziej intensywnych dniach miesiączki.
Moim zdaniem tampony te są dobre jakościowo, ale nie będą należały do grona moich ulubieńców. Raczej polecam, ale nie miałabym większych oczekiwać. Trudno się wypowiadać na temat tego typu produktu, bo jest to kwestia naprawdę niesamowicie indywidualna. Dla mnie mają parę wad i raczej więcej ich nie kupię.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność
- Cena
- Dostępność
- Sznureczek
- Trudna aplikacja
- Mogą być wyczuwalne
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie