Isana Aloha Hawaii, Zucker-Öl-Peeling Peeling cukrowy do ciała

Peeling udało mi się zdobyć w promocyjnej cenie 5 zł. Kupiłam w ciemno kilka sztuk i kompletnie nie żałuję! Opakowanie mamy w formie klasycznego słoika o pojemności 230g. Konsystencja bogata w drobinki cukrowe zalane olejkiem. Produkt nakładałam specjalną rękawicą przeznaczoną do złuszczania naskórka. Czasem zdarzało się, że peeling był bolesny, ponieważ drobinki były ostre a rękawica podbijała efekt, ale było warto. Skóra po użyciu była niezwykle miękka, nawilżona, odżywiona i zdrowo wyglądająca. No i przede wszystkim dobrze pozbywał się starego naskórka. W dodatku zapach utrzymywał się na skórze dobre kilka godzin. Jest to piękne połączenie kokosa i ananasa w słodkim wydaniu. W składzie był olej arganowy, mogłoby być go odrobinę więcej, ponieważ na koniec opakowania zostały praktycznie już tylko drobinki cukrowe. Ja jestem nim zachwycona, cieszę się, że mam go w zapasie, ale nie pogardziłabym gdyby Rossmann ten produkt wprowadził na stałe do sprzedaży.

Peeling Isana z serii Aloha Hawaii towarzyszył mi od wakacji, ponieważ kupiłam kilka opakowań tego kosmetyku, ta seria była moja ulubioną w te wakacje. Bardzo lubię peelingi tej marki, więc koniecznie chciałam wypróbować tą nowość i miałam swoje oczekiwania co do niego. Jestem zachwycona jego zapachem, przyjemną cukrowo-olejową konsystencją oraz uczuciem miękkości jakie daje. Opakowanie Peeling znajduje się w praktycznym słoiczku w kolorze niebieskim z grafiką przedstawiającą kokos, egzotyczne kwiaty i ananas. Ciekawe napisy w kolorowych czcionkach urozmaicają design. Na papierowej naklejce znajduje się opis w języku polskim, który jednak pod wpływem wody wszystko co na niej się znajduje szybko się ściera, wlałabym zdecydowanie foliową naklejkę. Przed otwarciem słoiczek zabezpieczony jest foliową plombą, którą zrywamy przy pierwszym użyciu. Peeling Kupiłam ten peeling głównie ze względu na zapach całej serii Aloha Hawaii. To intensywny aromat będący połączeniem słodkiego kokosa z nutką kwaśnego ananasa i kwiatów, jak dla mnie to bardzo udane połączenie. Najbardziej wyczuwalne są jednak kwiaty, więc jeśli szukacie typowo kokosowego peelingu to polecałabym peeling z serii Soft Skin, bo tamten pachnie typowo kokosowo, tutaj ten kokos jest ledwo wyczuwalny. Peeling ma w sobie dużo płynnego olejku, co widzimy po otwarciu, ja mieszam go z cukrową bazą. Ze względu na to trzeba też uważać przy otwieraniu żeby tego olejku nie wylać przez przypadek. Nie wiem czemu olej się wytrąca, bo peeling był fabrycznie zamknięty, ale być może to właściwość tego produktu, bo w kilku innych peelingach Isana miałam tak samo. Peeling to biała masa z dodatkiem olejku. Cukru w tym peelingu jest naprawdę sporo, dzięki czemu przy masażu wyraźnie czujemy jak pracują. Stosowany regularnie zapewnia skórze wygładzenie i świetnie nawilża. Po jego użyciu skóra jest przyjemnie gładka w dotyku , więc swoje podstawowe zadanie spełnia w 100%. Dodatkowym plusem jest to, że nie muszę stosować balsamu po jego użyciu , bo nawilżenie jakie daje jest w pełni wystarczające dzięki olejowej warstwie jaką pozostawia na skórze. Na jedno użycie trzeba go sporo użyć, więc całe opakowanie wystarczyło mi na jedynie ok. 6 użyć. Skład produktu jest w pełni wegański, nie zawiera mikroplastiku. Niestety była to edycja limitowana i obecnie ciężko ją znaleźć. Plusy Skuteczne złuszczanie Sporo drobinek Przyjemna konsystencja Miły zapach Dobry skład Opakowanie +/- średnia wydajność Minusy Edycja limitowana

Zastanawiam się czy recenzentka która chwali kokosowy zapach miała jakąś inną partie kosmetyku? Mnie do wybrania tego peelingu zachęcił obiecany zapach. Do tego lubię gruboziarniste peelingi zostawiające warstwę olejku na skórze. Formuła jest dobra, faktycznie czuć wyraziste drobiny, a efekt jest taki jak lubię, porządne zdzieranie. Ale zapach to porażka. Jest prawie niewyczuwalny a jak się wywąchać to jest mdły. Jestem bardzo zawiedziona bo peelingów o takiej formule jest masa ( nie mówiąc o tym że wystarczy sobie w domu zmieszać cukier z dowolnym olejem) dlatego istotny jest dla mnie zapach. No peelingi biolove z kontigo pachną nieziemsko. Do tego ten jest całkiem drogi, musiałam zapłacić za niego ok 18 zł a starczył na 6-7 użyć. Podsumowując dla mnie peeling musi pachnieć , zwłaszcza jeśli producent to obiecuję.

Peeling od Isany to idealne rozwiązanie w wakacyjne upalne dni. Zapach lata i wakacji swprowadza w przyjemny klimat podczas kąpieli w wannie <3 Ten kosmetyk wg mnie posiada same zalety, a więc: -skóra jest dogłębnie nawilżona i gładka jakby zastosowano na nią olejek. -zapach nieziemski. Jeżeli ktoś lubi kokos to ten produkt na pewno przypadnie mu do gustu. Jest intensywny. Przesiąka nawet ubrania oraz ręcznik. -cena przeciętna aczkolwiek ja kupiłam go za 5 zł na promce w rossmannie, więc pokusiłam się aż na 3 sztuki ;) -opakowanie kojarzy się z wakacjami oraz edycja limitowana Polecam każdemu kto jest zwolennikiem peelingów :)

Co zachęciło mnie do sięgnięcia po ten peeling? Dwa aspekty - formuła sypkiego cukru oraz zawartość olejku arganowego. Patrząc na to soczyście wakacyjne opakowanie liczyłam na ciekawy zapach, który pobudzi zmysły lub sprawi, że sama czynność stanie się o wiele przyjemniejsza. Produkt po zastosowaniu nie wzbudził jednak mojej sympatii. Jeśli chodzi o samą formułę to nie ma się tu do czego przyczepić - produkt w formie sypkiej nakłada się na zwilżoną skórę i faktycznie czuć wyraziste drobinki. Przy większym docisku skóra delikatnie się czerwieni, ale taki efekt właśnie lubię. Jeśli chodzi o walor zapachowy to postawiłabym przy nim cyfrę 0, bo praktycznie nic nie czuć, a jak dobrze się wwąchać to jest on strasznie mdły. A szkoda, bo lubię peelingi, które pozostawiają na skórze zapach , a do tego nawilżają. Niestety nowy produkt od Isana tym poszczycić się nie może. Po spłukaniu moje ciało nie jest nawilżona, nie wyczuwa się w samym produkcie obecności olejku, który powinien pozostać przecież na skórze. Jestem nieco zawiedziona tym bardziej, że peeling do tanich nie należy biorąc pod uwagę jego pojemność i zużycie. Nie polecam tego kosmetyku, jeśli macie ochotę na peeling olejowy sięgnijcie po Isanę z zawartościa olejku marula.