Markę Eliza Jones można spotkać w Action,sklepie który coraz bardziej się rozwija i cieszy dużym poparciem swoich klientów.
Zagraniczna,niszowa marka jest w Polsce znana tylko z wspomnianych sklepów i myślę,że dalej mało popularna.
Prowadzi sprzedaż kosmetyków do twarzy.
Od dłuższego czasu rozmyślałam o wprowadzeniu retinolu do mojej rutyny na stałe,dlatego ten kosmetyk trafił do mojego koszyka.
Przede wszystkim skłoniła mnie do tego cena jak i niskie stężenie i to na co zwracam uwagę- lista składników.
Kosmetyk zapakowano w ciekawie prezentujące się pudełko w biało- czerwonej kolorystyce ,pokryte czarnymi napisami.
Dodatkiem są takie elementy ozdobne jak srebrzysty napis czy zdjęcie kosmetyku,które znajdziemy w środku.
Każda ze ścianek posiada jakieś elementy.
Opisy na powierzchni kartonika są głównie po angielsku,ale nietypowo są też w innych językach po wewnętrznej stronie.
Nie znajdziemy tu daty ważności,ale jest krótkie PAO wynoszące 6 miesiący ,no i skład,który jest ciekawy.
Mamy tutaj oleje : z nasion słonecznika,sojowy, rokitnikowy,z nasion bawełny,z pestek winogron, wspomniany retinol 0,5 w środku składu w towarzystwie wit .E 1% i innych dodatków.
Jest to kosmetyk wegański.
Serum ma szklaną,ciemną buteleczkę.
Dobrze ,że o tym pomyślano,ponieważ retinol jest czuły na promienie słoneczne,a takie tworzywo lepiej chroni zawartość.
Naklejono mu jedną etykietę w centralnej części w podobnym zamyśle jak wyżej opisywane pudełko.
Nie zakrywa ona całkowicie widoczności i da się monitorować zużycie przez odkryty kawałek.
Pojemniczek mieści 30 ml kosmetyku.
Posiada białą zakrętkę z aplikatorem- pipetą.
Wyglądem nie odbiega od innych ,wygląda schematycznie.
Warto wspomnieć,że w tym przypadku nie ma żadnych problemów z nakrętką.
Wszystko jest tak jak ma być ,łatwo się ją dokręca,a ze środka nic nie wychodzi i dzięki temu się nie marnuje.
Nie ma również siłowania się z nabieraniem kosmetyku,oczywiście ułatwia to też jego konsystencja i pozwala na zużycie do końca.
Wiadomo,że każda pipeta pod koniec nie domaga,ale to naturalne.
Mamy do czynienia z serum olejowym,wodnistym i odrobinę tłustym,ale mam odczucie że kosmetyk idzie w stronę takiego suchego olejku.
Najlepiej nakładać go małymi porcjami,no fakt bardzo spływa z twarzy,ale nie chcę się tego aż tak czepiać w tym przypadku,bo serum jest świetne,ale o tym za chwilę.
Bezproblemowo się rozmarowuje jak to na olej przystało.
Zastosowany w takiej myślę rozsądnej ilości,choć sama mam skłonności do przesady,ładnie się wchłania.Nie obciąża skóry,jest ultralekki,daje takie zdrowe glow.
Pachnie chemicznie ,ale jest to bardzo słabo wyczuwalne,nie wpływa jakoś negatywnie na moje zmysły i zapominam o tej woni.
Ma też żółtą poświatę.
Kosmetyk idealnie mi się sprawdził w porannej pielęgnacji.
Po oczyszczeniu buzi nakładam kilka kropel na dłoń i rozsmarowuje na twarz ,dekold i szyję.
Następnie koniecznie filtr UV i makijaż,gdzie podkład jakoś tak lepiej mi się rozchodzi na buzi,dzięki niemu.
Serum nie psuje makijażu w ciągu dnia i czuję takie zabezpieczenie naskórka przy jesiennej aurze,gdy coraz bardziej staje się chłodniej.
Moja skóra jest zadowolona z jego stosowania ,dlatego jest stosowany codziennie.
Fajnie regeneruje skórę,mega wygładza,zabezpiecza,koi.
Dla mnie dobre wprowadzenie do przygody z retinolem,nawet jak jest tam go mniej niż reklamuje producent to i tak moja buzia po zastosowaniu wygląda świetnie.
Co dla mnie równie ważne,mam dużą skłonność do zapychania i pogorszenia stanu cery, jeden kosmetyk potrafi zniwelować moje starania,a tutaj nie zauważyłam ani więcej zatkanych porów,grudek podskórnych czy innych niechcianych niespodzianek.
Specyfik przypasował mojej przesuszonej,zmęczonej skórze i to jest dla mnie najważniejsze.
Jest to opcja tania,wydajna,do kupienia w każdym Action,chyba w stałej ofercie,bo widzę to serum regularnie od długiego czasu.
W sieci ,np.Allegro też jest dostępne.
Ja polecam i wrócę.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie