Neutraderm Gel Douche Micellaire Dermo-apaisant Kojący żel micelarny pod prysznic

Łagodzący micelarny żel pod prysznic marki Neutraderm polecił mi farmaceuta. Żel micelarny jest dedykowany dla skóry wrażliwej oraz reaktywnej. Żel może być stosowany przez całą rodzinę (niemowlęta, dzieci, dorośli). Produkt ma delikatną, żelową formułę, a brak w składzie mydła zapewnia zachowanie ochrony przed wysuszeniem. Żel jest niesamowicie wydajny. Po połączeniu z wodą daje delikatną myjącą pianę. Zapach żelu jest świeży o lekko morskiej nucie. Po użyciu żelu skóra jest miękka, odżywiona, nie odczuwam ściągnięcia skóry oraz jej podrażnienia. Producent zastosował w produkcie opatentowany składnik aktywny Active Oligo Skin Complex, który odpowiada za łagodzenie i odbudowywanie bariery ochronnej skóry oraz utrzymanie równowagi mikrobiomu. Żel zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego oraz w 98% ze składników biodegradowalnych. Opakowanie żelu o pojemności 500ml jest wygodne w codziennym użytkowaniu ponieważ wyposażone jest w dozownik.

Wykańczam już kolejne opakowanie, tym razem w słoniowej litrowej wersji, co chyba samo mówi za siebie. Używam zawsze i wszędzie, czyli buzia i ciało w jednym (do higieny intymnej też i sprawdza się lepiej niż niejeden płyn). Na ciele mam skórę alergiczną, kiepsko reagującą na zapachowe wytwory pod prysznic, na buzi - tłustą, skłonną do zapychania, ale żeby było raźniej, to jeszcze z AZS i ekstra suchymi okolicami oczu. Także jest pole do popisu, bo jednak kosmetyki do skóry atopowej są dla mnie zbyt tłuste i obciążające. A tu perła. 1. Opakowanie - butelka jest z dosyć miękkiego plastiku, więc na podróż nie polecam, ale pompka mega. 2. Pierwsza rzecz po otwarciu - zapach - typowo morski, ładny, trochę w stronę intensywnego, ale dodający przyjemności podczas używania, choć się nie utrzymuje. 3. Następnie - konsystencja - żel potrafi spłynąć po rękach, ale mała ilość wystarcza na długą metę, bo się pięknie pieni. Przez tą pianę (i śliskość, o której za chwilę) trochę czasu zajmuje dokładne zmycie. 3. Działanie - żel ma dla mnie dość nietypową strukturę. Jest śliski na skórze, więc absolutnie nie ma tu pocierania, gładko sunie, a jakimś cudem dociera wszędzie gdzie ma dotrzeć. Domywa pozostałości makijażu (całość też zmyje, choć ja używam makijażu mineralnego), a nawet dokładnie zmywa oleje i pozostałości tuszu. Osobliwe to to. Moja skóra bardzo się uspokoiła od czasu tego odkrycia. Zarówno AZS jak i wykwity skórne. Jest stale nawilżona, a mam skłonność do odwodnienia, dzięki czemu też nie mam potrzeby używania tylu kremów. Rano po myciu tym żelem wystarcza mi tylko jedna duża kropla serum/esencji. 5. Efekt - nie pozostawia żadnej warstwy. Skóra zachowuje swoje nawilżenie.

Żel pod prysznic znajduje się w przezroczystej butelce z aplikatorem typu pompka. Lubię kiedy opakowanie jest przeźroczyste dzięki temu możemy na bieżąco kontrolować ile produktu zużyliśmy i ile nam jeszcze pozostało. Etykietą znajduje się w połowie butelki . Etykieta w kolorze białym z niebiesko granatowo czarnymi napisami. Napisy szczegółowe czytelne lecz w obcym języku. Żel w kolorze błękitnym. Żel o dość gęstej konsystencji. Bez wyrazistego zapachu. Pompka dobrze dozuje produkt. Pompka ani razu mnie nie zawiodła. Żel dobrze się rozprowadza na ciele i dobrze się pieni . Żel dobrze się spłukuje. Żel pozostawia skórę odświeżona I czysta . Skóra jest delikatna i nie wysuszona. Żel jest hipoalergiczny. Żel nie wywołuje reakcji alergicznej . Jest doskonały do skóry alergicznej...przetestowałam go na skórze córki która ma stwierdzone AZS. Produkt warty uwagi. Produkt bardzo wydajny wystarczy jedno naciśnięcie pompki by umyć nim dobrze ciało.