Kobo Professional Eyeshadow Base Baza pod cienie do powiek

Baza zamknięta jest w małym słoiczku z czarną nakrętką. Wydobycie nie stanowi problemu, wystarczy małą ilość wyciągnąć patyczkiem na dłoń i rozsmarować na powiece. Produktu jest 6g, ale taka porcja wystarczy nam na bardzo długo. Baza ma cielisty, beżowy kolor, jest lekka, szybko się wchłania. Należy uważać z ilością, bo jeśli nałożymy jej za dużo, będzie miało to zły wpływ na trwałość cieni. Ogólnie oceniam ją bardzo dobrze, jeśli nałożymy niewielką ilość to sprawdza się idealnie. Nie roluje się, cienie dobrze trzymają się na powiece, nie zbierają się w załamaniach powiek.

Malutki plastikowy słoiczek z przezroczystą podstawą i czarną zakrętką z nadrukowaną nazwą i marką kosmetyku kupiłam w drogerii Natura, szczerze to żałuję tego zakupu. Kolor jasnego różu z ledwie widocznym perłowym połyskiem, na powiece zauważalne jako lekkie rozświetlenie i delikatne ujednolicenie kolorytu. Konsystencja przypomina mi skostniałe, suche masło, które ciężko nabrać z pojemniczka i wpracować w powiekę. Podczas aplikowania miałam poważny problem w nałożeniu na powiekę, ponieważ baza mocno rolowała się, zbierała w załamaniach. Aplikacja cieni na tę bazę to jakiś koszmar: część cieni z matowym wykończeniem tworzyła plamy, które ciężko było rozblendować, cienie osypywały się w ciągu pierwszych 5 godzin od nałożenia całego makijażu. Cienie z błyszczącym wykończeniem czy też większymi drobinkami kompletnie nie trzymały się powierzchni skóry, dosłownie osypywały się w ciągu pierwszej minuty od nałożenia, spływały między linię rzęs. Jeśli chciałam dodać kreskę przy linii rzęs to mimo użycia wodoodpornego eyelinera nie chciała ona zastygnąć, strasznie się mazała. Jeśli już udało się sprawić, żeby linia w ogóle zastygła to po kilku godzinach w zewnętrznych kącikach oczu i na środku linii kruszyła się robiąc dziury. Jest niesamowicie wydajna, bo najlepiej jest jej nie używać wcale jeśli chce się mieć trwały makijaż oka. Nie przedłuża trwałości ani świeżości makijażu oka. Po kilku miesiącach zaskoczyło mnie pęknięcie w kosmetyku, bo ten kompletnie wyschnął szczelnie zamknięty i przechowywany w chłodzie i czeluściach kosmetyczki.

Kupiłam tą bazę na promocji w Naturze. Poprzednio używałam starej, dobrej Lumene. Skusiłam się na bazę Kobo zachęcona głównie ceną i..... NIE ŻAŁUJĘ! Używam tej bazy od ponad 3 lat, codziennie. Maluję się około 5:30 rano, a zmywam oczy po 21:00. Moje powieki są bardzo, bardzo opadające i tłuste. Z tą bazą cienie trzymają się na swoim miejscu, przy każdej pogodzie. Używam wszystkich możliwych cieni od najtańszych po droższe. Z żadnymi nie mam problemu. Na tej bazie dobrze się blendują, łączą, rozdzielają, trzymają. Słoiczek jest dla mnie super, zawsze nabieram końcówką paznokcia małą ilość bazy. Jeden słoiczek wystarcza mi prawie na pół roku i zużywam go do końca. Baza nie zastyga, nie trzeba jej wyrzucać z takiego powodu, a to dla mnie istotne. Nie lubię marnować dobrych rzeczy ;) To jest moja baza numer jeden. Na chwilę obecną pozbyłam się innych i czatuję na promocje w Naturze ;)

Mam bardzo tluste powieki i jeżeli nie użyje dobrej bazy pod cienie to po godzinie cienie się brylują i powstaje jedna kreska na zgięciu powieki. Ta baza super utrzymuje mi cień ba swoim miejscu przez cały dzień, jest bardzo prosta w użyciu bo po prostu rozsmarowuję palcem bazę na powiece. Baza jest wydajna bo wystarczy mała ilość bazy, nie pozostawia koloru także nie zmienia koloru cienia na powiece. Ogólnie polecam fajna baza za rozsądne pieniądze

Zbyt gęsta konsystencja, która utrudnia aplikację. Nałożenie bazy jest bardzo czasochlonne. Nie zauważyłam też, aby po nałożeniu bazy cienie utrzymywały się dłużej. Baza wręcz przeszkadza podczas makijażu. Wałkuje się, na powiekach pozostawia grudki. Plusem jest wydajność, bo przez to że nie spełnia swojej funkcji to jej nie używasz.

Bazę dostałam od koleżanki, której z jakiegoś powodu się znudziła.. Konsystencja jest podobna do plasteliny. trudno się ją nabiera na opuszek palca i jeszcze trudniej nabrać taką ilość jaką się chce. Aplikacja na powiekę też do łatwych nie należy. Trzeba się sporo natrudzić by bazę równomiernie rozprowadzić, długo trzeba wklepywać żeby nie było widać grudek bazy. Cienie przyklejają się w miarę dobrze. Przynajmniej takie sprawiają wrażenie. Na bazie tej blendować cieni się nie da. Nie tego oczekiwałam. Nie jest to w końcu jakiś klej do brokatu służący do punktowego/obszarowego przyklejania cieni, tylko baza która ma przedłużać trwałość ogólną makijażu oka i mająca ułatwiać pracę cieniami niwelując ryzyko osypu. Nakładając tą bazę, na to cień i potem punktowo klej do brokatu i brokat - ściąga się wszystko co pod dołem. Wszystko się odrywa. Baza ma tendencję do tego, że wszystko na oku się roluje i wygląda źle. Jestem totalnie na nie dla tego produktu.

Kupiłam bazę z myślą, że jest ona beżowa, bo trochę tak wyglądała w słoiczku. Pierwszym szokiem było więc to, że okazała się przezroczysta. Już samo to ją skreślało dla mnie, ale nie oznaczało, że to zły produkt - po prostu nie dla mnie. Niestety, mimo wszystko zdecydowałam się ją wypróbować. Produkt jest tłusty, roluje się w załamaniach, do tego tak utrudnia blendowanie cieni, że przyklejają się jedną plamą i nie da się jej już rozetrzeć. Już po poł godzinie cienie osadzają mi się w załamaniu, a w samym cieniowaniu powstała dziura. Zapach bazy jest specyficzny, dość ostry, ale nie jest to jakaś wada. Podsumowując, niestety nie mogę o niej powiedzieć niczego dobrego. Kompletnie mi się nie sprawdziła, jednak patrząc po innych recenzjach, są osoby, którym podpasowała.

Myślałam, że baza taka ma być bo była moją pierwszą, ale po nałożeniu jej nie dało się nic wyczarować na oku.. Zostawia bardzo tłustą powłoke. Przy nakładaniu cieni roluje się. Cienie wydaję mi się, że słabiej widać, nie chca się blendować. Jest efekt odwrotny do oczekiwanego

Dobry produkt w rozsądnej cenie. Baza jest bardzo wydajna, transparentna i ładnie pachnie. Konsystencja jest kremowa. Cienie świetnie się blendują i długo trzymają na mojej opadającej powiece. Opakowanie w kształcie małego słoiczka jest wygodne i wytrzymałe.

Cieniami maluje się dość rzadko, głównie na jakieś okazje bądź większe wyjścia więc poza tą bazą innej nie stosowałam więc dla mnie jest w porządku. Baza mieści się w dość eleganckim czarnym małym słoiczku. Faktycznie ta forma nie dokońca się sprawdza jeśli chodzi o ten produkt bo ciężko nakłada się go palcami mając długie paznokcie. Baza ma kolor perłowo różowy o konsystencji masła który pod wpływem ciepła palcy robi się miękka. Trzeba uważać z ilością przy nakładaniu. Zbyt duża ilość spowoduje że produkt będzie sie rolował i załamywał w powiece. Przy używaniu jej z umiarem sprawdza się. Ładnie rozprowadza się na powiece oraz podbija kolor cieni.

Używam tej bazy od dawna i zużyłam niejedno już jej opakowanie. Ma delikatną konsystencję, kolor w pudełeczku lekko różowy, jakby perłowy. Bardzo lekko się ją nakłada. Cienie trzymają się na niej cały dzień, leciutko podbija ich kolor. Jak dla mnie pudełeczko jest bardzo wygodne i nigdy nie miałam problemów z jego zamykaniem. Na minus można jej zaliczyć to, że po jakichś 2-3 miesiącach wysycha i wtedy wałkuje się na powiece. Wymieniam ją wtedy na nową, choć nigdy nie udało mi się zużyć jej do końca. Ogólnie to bardzo dobra baza.

Bazę tą kupiłam na poczatku mojej przygody z cieniami czyli jakies 2-3 lata temu. Pamietam, ze dawałam jej mnóstwo szans jednak za każdym razem cienie wyglądały na niej strasznie, baza była na tyle śliska że równie dobrze mogłam nałożyć wazeline. Dodatkowo miala w sobie dziwne drobinki które kaleczyły mi powieki. Mam nadzieje, ze poprawili formułę bo tamta byla dramatyczna.

Nie wiem, czemu ma służyć ten produkt. Baza jest kremowa i śliska, nie przywiera do powieki i nie pozostawia kleistej warstwy która pomagałaby cieniom przywierać. Być może jest to odpowiedni produkt dla osób ze skórą dojrzałą, pomagający wyrównać zmarszczki i zbudować równą bazę pod cienie. U mnie nie sprawdza się lepiej niż podkład ani korektor.

Zacznę od tego, że mam wymagania co do bazy pod cienie - będzie ona u mnie pracować w trudnych warunkach takich jak opadająca powieka i tłusta cera. Żałuję, że dałam się nabrać na ten kosmetyk. Okazało się, że to kopia bazy z Hean, która wylądowała w koszu po 3 użyciach ... Baza jest bardzo tłusta i ma lekko błyszczące drobinki. Do tego ten zapach - dla mnie to smrodek przeleżałej pasty do butów, a nie kwiatki. Nie polecę. Cienie kładły się plamami (matowe i metaliczne), a zaczęły się rolować już po 3 godzinach ... nie tego się spodziewałam.

Idealna pod każdym względem. Nie wyobrażam sobie bez niej makijażu. Cienie na powiece z użyciem tej bazy utrzymują się od rana do wieczora. Używam codziennie. Bardzo wydajna. Opakowanie wystarcza mi na 6 miesięcy.

Baza z którą pierwszy raz miałam coś wspólnego, jest gęsta, ciężko jest ją dobrze zaaplikować. Roluję się na powiece, nie jestem zwolenniczką takiej konsystencji.

Baza o trudnej i gestej konsystencji. Dobrze wklepana w powieke bardzo dobrze sie sprawdza. Dobrze utrzymuje cienie oraz dobrze sie pracuje na niej podczas robienia makijazu Osobiscie wole rzadsze konsystencje

Baza piankowa, praktycznie bez koloru o przyjemnym zapachu. Ładnie sie rozprowadza, ale nie utrzymuje cieni na mojej tłustej powiece dłużej niż 4h. Po tym czasie wszystko się roluje i odbija