Amill Super Grain Cleansing Oil Olejek hydrofilowy

Uwielbiam testować takie produkty, a jeśli są jeszcze tak efektywne i przyjemne w użyciu, jak ten olejek, to już w ogóle sama przyjemność. Zacznę od tego, co jest chyba mniej istotne, a od zapachu. Ja tu czuję orzesz ziemne. Nie takie słone, przytłaczające, a takie delikatnie ciepłe i otulające. Opakowanie olejku też bardzo mi się podoba. Prosta etykieta w pełnio pokazuje piękny kolor olejku. Pompka jest idealnie wyprofilowana, nie wypluwa olejku, a odpowiednio go dozuje, przez co nic się nie marnuje. Sam olejek jest tez bardzo wydajny, o niewiele go potrzeba, aby wykonać dokładny demakijaż. Olejek jest dosyć gęsty, w porównaniu z innymi, które znam. Dobrze rozprowadza się po twarzy. Przyjemnie wykonać nim delikatny masaż. Olejek perfekcyjnie rozpuszcza makijaż, usuwa zanieczyszczenia i zmiękcza włókna łojowe, które później lepiej dają się wymyć żelem z kwasami. Spłukanie olejku z twarzy to łatwizna, bo bardzo dobrze emulguje. Nie pozostawia na skórze tłustej warstwy i zmywa się do zera w drugim etapie oczyszczania. Nie zapycha, nie podrażniania, nie powoduje, że wysypu pryszczy. Nie jestem też w stanie zaobserwować, żeby robił mgłę przed oczami, się stwierdzam, że tego nie robi. Sprawdzi się każdemu typowi skóry, tej skłonnej do niedoskonałości również. Polecam z całego serca!

Olejek stosuję jako pierwszy etap oczyszczania. Dobrze radzi sobie z makijażem oczu (maluje tylko brwi i rzęsy), należy masować nim suchą skórę około minutę, później dodajemy odrobinę wody, chwilę masujemy i zmywamy. Następnie należy użyć żelu bądź pianki jako drugi etap oczyszczania. Zamieniłam płyn micelarny z wacikiem na olejek i był to świetny pomysł. Skóra jest o wiele mniej podrażniona. Obawiałam się zapychania przy mojej dziwaczej i zmiennej skórze, nic się takiego jednak nie wydarzyło. Stosunek ceny do jakości jest dobry, jedno opakowanie wystarczyło mi na około 2/3 miesiące. Polecam wypróbować. :)

Zakupiłam jakiś czas temu, ale chciałam zużyć najpierw ten, który miałam na wykończeniu. Olejek ma ciekawy aplikator - pompkę, zakrzywiony na końcu, co bardzo dobre, bo nie chlapie się. Pierwszy raz się chyba z takim spotkałam i jestem zachwycona tym. Samo używanie olejka jest bardzo przyjemne, ponieważ ma delikatny i cudowny jak dla mnie zapach. Nie jest zbyt tłusty i dobrze rozprowadza się po twarzy, choć jakioś rewelacyjnie nie zmywa makijażu. Niby rozpuszcza puder czy ciebie, ale przy tuszu trzeba się napracować..Jednak stosuję wieloetapowe oczyszczanie twarzy, więc zupełnie mi to nie przeszkadza. Jest wydajny, ale za te pieniądze, mógłby być ciut większy.