Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Perfecta Extra Slim, Serum - koncentrat wyszczuplający do szybkiej redukcji cellulitu 

3,3 na 525 opinii
flame5 hitów!
36% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,3 na 5
Kupi ponownie: 36% osób
  • 24 marca 2013 o 18:59
    lubię tą serię
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Lubię całą tą serię z perfecty:) zwłaszcza produkt do biustu. Ten również przypadł mi do gustu. Na efekty trzeba trochę poczekać, ale produkt jest wydajny a codzienne stosowanie przynosi rezultaty. Oczywiście bez ćwiczeń cudów się nie osiągnie, ale zawsze można takim małym wspomagaczem sobie dopomóc:) Konsystencja odpowiednia, nie za rzadka nie za gęsta. Cena bardzo przyzwoita, do tego częste promocje. Podoba mi się :) Używam tego produktu od: rok temu Ilość zużytych opakowań: dwa
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Helena
    Helena
    2 / 5
    31 grudnia 2012 o 0:21
    Garsoniera.com.pl :-)
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Cellulit, wiadomo, należy zawsze traktować z grubej rury, wręcz z armaty, więc jeśli kosmetyk to tylko silnie skoncentrowany, najlepiej tysiąc w jednym, wyciąg w wyciągach z ekstraktów olejków. Jako że po porodach nie mogę się jakoś uporać z niewielkim cellulitem, od czasu do czasu, zupełnie bez przekonania, lecz ze spokojnym sumieniem i poczuciem kosmetycznej przyzwoitości smaruję uda, brzuch i tyłek czymś takim jak to, co właśnie recenzuję. Jednak nic, nawet krem Nivea nie będzie mi się tak śnił po nocach jak to serum. Zacznę od początku. Stosowałam przez miesiąc, smarując się codziennie, regularnie i dość obficie. Po jakimś miesiącu jeden z moich etatowych kochanków zapytał: Co Ty robiłaś, masz cały tyłek w krwawych pręgach?!!! Poczułam się jak stała bywalczyni odlotów lub garsoniery, oferująca jakieś mega sado-maso przez całą dobę. Rzeczywiście, mój tyłek wyglądał jak po "tańcu bata". Wpadłam w przerażenie, myśląc, że na pewno mam białaczkę i to w zasadzie jest to już faza końcowa. Jako że oczywiście przed świętami nie można się dostać do żadnego lekarza, wykupiłam prywatną wizytę. Na wizycie mina lekarza przypominała bardziej minę grabarza i to niestety, zupełnie trzeźwego. Na moją sugestię, że należy wykonać morfologię, stwierdził, że szkoda pieniędzy, lepiej od razu pojechać do Instytutu Onkologii, prościutko na hematologię na ostry dyżur, nawet bez skierowania. Spakowałam zatem torbę, pożegnałam się z dziećmi już na zawsze i pojechałam. Na hematologii czekając na lekarza od razu podłączono mnie do kroplówki, żeby nie tracić czasu. Poleżałam tam sobie ze dwie godziny, po czym przyszedł lekarz. Obejrzał mnie dokładnie i stwierdził, że na jego oko to ja jednak białaczki nie mam, ale badania zostaną zrobione. Zostały zrobione bardzo szybko, tak, że nawet nie zdążyłam się zaprzyjaźnić z moim szpitalnym łożeczkiem. Rzeczywiście, w badaniach wyszło, że jestem zdrowa jak koń, a nawet jak żubr albo bizon. Lekarz się zapytał, czy smarowałam sobie może ostatnio tyłek jakimś agresywnym kremem, bo jemu to wygląda na uszkodzone naczynka dokładnie w linii rozstepów, gdzie skóra jest najcieńsza. I wtedy przypomniałam sobie o tym cholerstwie, kiedy przez pół nocy po zaaplikowaniu tego serum po prostu palił mnie zad, a ja cieszyłam się jak dziecko, że tak fantastycznie cellulit mi się wyżera. Popatrzyłam na skład i o mało się nie przewróciłam. Za pomocą tego serum można śmiało zlikwidować plagę szczurów wywołując u nich serię wylewów krwi do mózgu. Ostrzegam wszystkich ludzi o wrażliwych i kruchych naczynkach: smarujcie się lepiej towotem, smarem do chłodnic, żywicą epoksydową, obojetnie, tylko nie tym, bo albo wylądujecie na onkologii z diagnozą: białaczka albo prędziej padniecie na zawał, kiedy zobaczycie swoje własne tyłki! Był to też najdroższy kosmetyk, jakiego kiedykolwiek używałam: - wizyta u lekarza 120 zł - opiekunka do dzieci - 200 zł - paliwo do samochodu plus zgubiony kołpak - 100 zł - krem 12 zł. W sumie 432 zł. Radość z wyrzucanego kremu - bezcenna. Za wszystko inne zapłacę kartą MasterCard. Jednak na udach cellulit znacznie się zmniejszył, nie powiem, skóra była ładnie napięta, wygładzona i mocno jędrniejsza. Co ciekawe, w tej partii ciała nie czułam w czasie aplikacji tego straszliwego rozgrzewającego chłodzenia, lub czegoś w tym stylu, no ale na udach rozstępów przecież nie mam. Rodziłam tyłkiem a nie udami. Wobec czego poza pikantną story erotyczno-onkologiczną napisałam też szczerze o działaniu kremu, uprzejmie proszę o pozostawienie recenzji w swiętym spokoju. Używam tego produktu od: umysłowego całkowitego zaćmienia mózgownicy Ilość zużytych opakowań: niecałe, niecałe, trochę kremu wyrzuciłam przez okno prosto na maskę samochodu listonosza
    Produkt kupił/a w
    19 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Jewels
    Jewels
    3 / 5
    10 grudnia 2012 o 12:43
    może być
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Kupiłam to serum do wypróbowania. Stsosowałam co dziennie tylko i wyłącznie smarowałam nim uda i wystarczyło mi na około 3 tygodni. Stosowałam to serum razem z ćwiczeniami na nogi. To zauważyłam, że skóra jest bardziej napięta, celulit minimalnie się pomniejszył tylko nie wiem czy jest to dokońca spowodowane ćwiczeniami czy działaniem serum. Dobrze sie wchłania. Łatwo dostępne. Ładny przyjemny zapach Minuy: na koniec trochę niewygodnie wydobyć serum z tubki Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno całe
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 września 2012 o 15:35
    Pomaga nie zwalcza
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Jestem chyba jakimś ewenementem bo nienawidzę balsamować ciała, brr... Jednak od jakiegoś czasu mam rzeczywiście problem z cellulitem i zakupiłam sobie to cudeńko nawet nie zważając na to że będzie chłodził. Latem jeszcze do przeżycia. Efekty? Po 2 tygodniach stosowania dałam sobie spokój. Najpierw szorowałam górną partie ud gąbką i żelem antycellulitowym Lirene a po kąpieli ych jeszcze to serum. Wsmarowywałam je energicznie w lateksowych rękawiczkach, bo inaczej się nie da, ręce zaczynają mnie szczypać. Skóra po takich zabiegach wyglądała trochę lepiej jednak czar pryskał, tkanka tłuszczowa znów uparcie zbijała się w grudy. Nie mam pretensji do kremu, walka z cellulitem to wojna a nie jedna bitwa i nie wystarczy balsam, trzeba masaży, zmiany diety, ruchu... więc ja się poddałam :) Podsumowując serum pomaga walczyć z cellulitem a nie zwalcza go ;) Będę go używać jak się mi zachce. Używam tego produktu od: 2 próby raz tydzień raz 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: jeszcze troche, żal wyrzucić
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 12 września 2012 o 10:22
    nie polecam
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Sama nie wiem 3 razy testowałam to serum... bez efektów... Plusy... tylko jeden: szybko się wchłaniał. Minusy : - Brak efektów redukcji cellulitu - mało wydajny - zapach mięta? eukaliptus? Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 3 tubki
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.