Eeny Meeny Ochronny balsam do ust UVA UVB SPF 30 

Kupiłam w dniu premiery, zachęcona zachwytami producentów, jakoby miał być to idealny balsam ochronny do ust, pięknie się wchłaniający, niebielący, o PIĘKNYM zapachu. No same zachwyty. Mam kilka balsamów z SPF, które naprawdę lubię (do tej pory były to produkty w formie sztyftu), np. Floslek za ok. 10 zł czy balsam do ust do kupienia w Lidlu za ok. 5-7 zł. Tamte balsamy rzeczywiście przyjemnie się aplikują, ładnie pachną itd. A tutaj? Znowu się zawiodłam na tej marce. Skuszona zachwytami influencerek kupiłam i testowałam kilka ich produktów i żaden z nich mnie nie zachwycił, a większość wręcz przeciwnie - totalnie mi się nie sprawdziła. Więc co jest nie tak? Zapach - śmierdzi okropnie! Nakładając go na usta mam odruch wymiotny, naprawdę! To tak, jakbyście nakładały coś wybitnie nieprzyjemnego, chemicznego, duszącego, mdlącego, okropieństwo! I czuć potem ten posmak w ustach! Ale zniosłabym to, gdyby faktycznie pięknie się aplikował i wchłaniał jak inni moi ulubieńcy, ale niestety tak nie jest. Zostawia brzydką, białą powłokę, jest nieprzyjemny w odczuciu na ustach i nie daje odczucia nawilżenia. Bardzo szybko też znika z ust. Do tego opakowanie - podczas wyciskania wydobywa się zbyt dużo produktu z tubki. Zdecydowanie nie polecam.