Paese Long Cover Fluid Fluid kryjący o przedłużonej trwałości

Sprzedawca nam zapewnia, że fluid zakryje nasze niedoskonałości. Nie sadzę. Faktycznie jest lekkim kremem, ujędrniający, jeśli go sporo nałożysz. Bardzo szybko z tego powodu schodzi, a jest go malutko. Pędzelek do nakładania na początku jest w porządku, ale jak już kończy się i krem pozostaje na dnie flakonika to pędzelek nie dosięga i trzeba sobie inaczej z pomóc. Jak dla mnie szału nie ma, efektu wow nie ma. Można zakupić mając świadomość, że jest tani i trzeba dużo nałożyć aby zakryć niedoskonałości. Plusem jest to, że nie podrażnia wcale. Choć jest napisane, że jest przeznaczony do skóry suchej i wrazliwej to ja osobiście mam cerę mieszaną, a bardziej tłustą i dobrze trzyma. Więc czy nawilża ? Nie mam pojęcia. Sądzę, że nie, jeśli ktoś ma bardzo suchą skórę.

Podkład ten znalazłam kilka lat temu w pewnej drogerii. Jako, że szukałam tego jedynego padło na niego. Z początku byłam zadowolona z efektów, ładnie pokrywał twarz, nie rollował się, nie robił plamek. Faktycznie długo siedział na cerze i jej nie drażnił. Jako osoba, z problemem rozszerzonych porów i czerwienieniem się na twarzy, szukam raczej podkładu, który nie będzie tych rzeczy akurat pokazywał. Jeśli chodzi o ten produkt, wybrałam wersję z jedwabiem, aby dodatkowo tą cerę nawilżył. Widząc bodajże rok temu, albo dwa że podkład zmienił szatę graficzną niestety, ale zauważyłam że zmienił chyba skład :( Nie jest to ten sam podkład, który wcześniej miałam. Moje czerwone plami na twarzy strasznie były widoczne po 2-3 godzinach, a sam podkład jakby zniknął. Upudrowanie go dawało "coś", ale to nie jest ten efekt, którego wcześniej widziałam. Tak jak wcześniej był moim ulubieńcem, tak niestety teraz nim nie jest :(

Ten podkład trafił do mnie przypadkiem. Kupiłam go na promocji za czyjąś namową. Oceniam tu odcień 00 porcelana. Podkład jest w szklanej buteleczce ze szpatułką. Co nie jest zbyt dla mnie wygodne. Jednak pompka jest najlepsza. Co do samego podkładu to żałuje, że tak późno go odkryłam. Moja cera jest przetłuszczająca się dosyć jasna. Po nałożeniu tego podkładu moja cera wygląda super przez cały dzień. Nie zostawia plam, równo się wtapia w cerę. Jest gesty i super leży na buzi. Jest to moje odkrycie roku. Warty wypróbowania

Tak jak w opisie, kiedyś to był jeden z moich ulubionych podkładów . Nie wiem czy zmienił się skład, czy coś z moją cerą ale mam wrażenie że nie chce się ułożyć ładnie na skórze i wygląda dość nienaturalnie. Kiedyś często go kupowałam, wróciłam do niego po dłuższej przerwie i fakt zużyłam ale nie z taką przyjemnością jak kiedyś

Mam tę wersję z jedwabiem, Kolor 01N. Jest to naprawdę jasny podkład, rzadko mam tak, że mam za jasny odcień podkładu, a tutaj tak jest. Dla wielu osób, które nie mogą znaleźć bardzo jasnego podkładu może to być strzał w dziesiątkę. Ja używałam często do rozjaśniania innych podkładów. Sam w sobie podkład jest dla mnie średni, ani mnie nie zachwycił, ani nie odrzucił. Ciekawe opakowanie, bo ze szpatułką, pewnie są fani i przeciwnicy, dla mnie fajne, bo mogę do samego końca wykorzystać produkt. Krycie dla mnie średnie, niestety zdarzało się, że mi się ścierał.

DOSTĘPNOŚĆ – w wielu sklepach stacjonarnie i online OPAKOWANIE – szklana (?) buteleczka z aplikatorem w kształcie łopatki SZATA GRAFICZNA – prosta, czarny napis na buteleczce, widoczny kolor produktu SKŁAD – nie zachwycił mnie, warto jednak zwrócić uwagę na retinol, który nie wszystkim służy WYDAJNOŚĆ – wystarczył na długi czas ( a wystarczyłby na jeszcze dłuższy gdyby nie konieczność poprawek) TRWAŁOŚĆ – nie jest trwały, nie wytrzymywał na mojej skórze 4 godzin ZAPACH – niewyczuwalny KONSYSTENCJA – nie jest zbyt gęsta, łatwo się rozprowadza zarówno gąbeczką jak i palcami KOLOR – szeroka gama kolorystyczna, nie ciemniał na skórze EFEKT – nie jest trwały, nie kamuflował niedoskonałości, zbierał się w kącikach, odbijał się na ubraniach, zapychał ZESTAW – nie widziałam PODRÓŻ – bałabym się, że się stłucze CENA – zbyt wysoka biorąc pod uwagę jakość

Niska cena tego podkładu zachęciła mnie do zakupu. Z racji tego, że mam suchą cerę, bardzo ciężko jest mi dobrać podkład, aby nie tworzył efektu maski i nie ścierał się na twarzy, podkreślając przy tym niedoskonałości. Konsystencja produktu jest bardzo gęsta, a aplikujemy go szpatułką, która wydobywa ten podkład. Jest to dla mnie minus, ponieważ wygodniejsze i bardziej higieniczne jest aplikowanie za pomocą pompki. Kupiłam najjaśniejszą wersję z tej serii, która na pierwszy rzut oka wydawała się w porządku, po aplikacji jednak, kolor podkładu zmieniał się w różowy, przez co, cera nie wyglądała zbyt estetycznie. Wyraźnie uwidaczniały się niedoskonałości suchej cery, odczuwalna była ciężkość poprzez efekt maski oraz widoczne było szybkie ścieranie.

Według producenta to "Podkład kryjący o przedłużonym działaniu".Dalej możemy przeczytać opis "Przeznaczony do normalnej i wrażliwej cery.Ujednolica i kryje niedoskonałości,zapewnia promienny wygląd cerze przez cały dzień.Nawilża,wygładza i koi dzięki wit C i E. Oceniam odcień o pięknej nazwie "Alabaster " Po odkręceniu wieczka oczom ukazuje się szpatułka za pomocą której nakładamy podkład.Dziwne...jednak funkcjonalne.Ponieważ opakowanie jest szklane,ciężkie i o dość sporej pojemności 30 ml taki sposób aplikacji produktu sprawdza się do pewnego czasu.Pod koniec możemy mieć problemy z wydobyciem podkładu z pojemnika. Kolor Alabaster na szpatułce wygląda na kredowo-biały.Jest bardzo jasny i byłam przekonana że nie sprawdzi się na mojej jasnej cerze -to faktycznie bardzo jasny odzień dla typowych bladziochów.Ku mojemu zdziwieniu ładnie wpasował się w mój odcień cery...szok bo myślałam że będzie zdecydowanie za jasny. Producent obiecuje nam mocne krycie....Czy ja wiem?Według mnie krycie jest co najwyżej średnie .Co prawda produkt zakasmuje zaczerwienienia czy inne małe niedoskonałości ale z ciemniejszymi plamkami jak np piegi czy pieprzyki nie da daje rady. Plus za to że nie podkreśla porów/suchych skórek itp. Sam w sobie jest dość mokry i ciężki-puder do wykończenia jest niezbędny. Utrzymuje się średnio długo-na mojej tłustej cerze około 6/7 godzin. Czy kupie ponownie ?Raczej nie.Typowy średniak bez efektu WOW.

Podkład o pojemności 30ml. Wybrałam kolor alabaster. Podkład nakładamy za pomocą szpatułki przymocowanej do wnętrza zakrętki. Zapach nijaki, z lekką nuta chemii. Dość gęsty. Chyba najlepiej wklepać gąbeczką, bo początkowo tworzy maskę. Mam wrażenie, że ciemnieje i zaczyna się świecić, dlatego w ciągu dnia niestety poprawki są konieczne. Chyba ciężko będzie korzystać w okolicy połowy opakowania, bo szpatułka nie sięgnie. Krycie jest ok, mi wystarczy . Ogólnie za taką cenę naprawdę spoko, ale nie wiem czy kupię ponownie.

Kupiłam go za parę złotówek na allegro i jak na taką cenę jest całkiem przyzwoity. Stosuję go zamiennie z droższymi podkładami, szczególnie wtedy, gdy siedzę w domu. Mam cerę tłustą i trochę prześwituje pod podkładem, ale krycie jest duże i sam kolor podkładu (porcelain) jest bardzo naturalny. Nie jest w sumie tak blady, jak się spodziewałam i niestety po czasie ciemnieje na skórze. Podsumowując za cenę kilku złotych jak najbardziej się opłaca!

Jak dla mnie- najlepszy! Ciężki, owszem, ale to podkład typowo do większych wyjść, nie na co dzień, ale do zadań specjalnych. Ładnie się nakłada i pędzlem i gąbką. W końcu jest mój odcień, piękny kolor oznaczony "0". Łącząc go z kamuflażem typu Dermacolor czy Supracolor mamy idealną mieszankę, która zakryje wszystko. Podkład ma dość fajne opakowanie, łatwo wyciąga się dowolną ilość

Mam cerę mieszana, czasami borykam się z niedoskonałościami skory, dodatkowo jestem blada ale moja dera pada w neutralne tony. W drogerii myślałam ze natrafiłam na idealny podkład niestety w domu okazał się porażka kolorystyczna. W ogóle kolor ściemniał mi na twarzy przez co się odcinał. Co do samego podkładu to można budować krycie, nie schodzi szybko, moja buzia nie wyświecala się szybko ale może to być zasługa fixera którego zawsze używam. Buzia dobrze wyglądała gdy go użyłam. Osobiście oddałam go mamie ze względu na kolor. Mama jest zadowolona ja byłam mniej bo kolor mi nie odpowiadał. Także jak ktoś dobierze odpowiedni to powinien być zadowolony

Podkład jest w moim odczuciu za ciężki. Wiem, że ma w sobie witaminy, ale moim zdaniem i tak wygląda za tłusto i trochę za bardzo się wyświeca. Myślę jednak, że w połączeniu z dobrym pudrem mógłby być w porządku; tak też sama z niego korzystałam. Bardzo nie podobała mi się szpatułka jako forma wydobywania kremu. Musiałam bardzo uważać, żeby nic mi nie kapnęło na ubranie lub biurko, a na sam koniec bardzo ciężko było wydobyć w ten sposób resztki produktu ze słoiczka, bo szpatułka po prostu nie sięgała w miejsca, w których gromadził się podkład. Podsumowując - nie jest to produkt dla mnie. Zbyt ciężki w odczuciu i za bardzo się świeci na skórze.

Zachęcona fajnym doświadczeniem z hydrobazą tej samej firmy postanowiłam wypróbować podklad Paese. Niestety to nie była dobra decyzja. Podklad okazał się być lepki, oleisty i slabo kryjący, przynajmniej na mojej skórze. Wchodzi w pory skóry, nie matuje, zostawia na skórze lepki film a efekt przedłużonej trwałości występuje chyba tylko w nazwie produktu. Cena spoko ale wolę wydać więcej i zapewnić skórze lepszy wygląd.

Podkład jest tak gęsty, że miałam problem z nałożeniem go na twarz za pomocą gąbeczki. Poza tym kolorystyka nie jest zbyt odpowiednia, ja mam żółtawą skórę, a podkład był różowy... Źle dobrałam, ale trudno. Zużyłam go mieszając z innym podkładem i poszło, ale nie było lekko. ;) Poza tym nie podoba mi się koncepcja podawania podkładu, w zakrętce jest bardzo krótka szpatułka, która pomaga nam wygrzebać podkład. Tak, myślę, że to idealne słowo - wygrzebać. Gdy już nałożymy podkład na twarz, jakimś cudem, okazuje się, że ma duże krycie, ale źle wygląda. Podkład też ma skłonności do lekkiego wysuszania. Ja więcej nie kupię.

To mój pierwszy podkład od Paese i jestem zaskoczona, jak dobrze się u mnie sprawdza. Dedykowany do cery tłustej i mieszanej faktycznie dobrze trzyma mat i absorbuje sebum. Buzia nie świeci się, nie jest tłusta, podkład jest trwały, nie ściera się i nie migruje. Jest to jeden z moich lepszych, matujących podkładów. Podkład jest bardzo gęsty, więc aplikatorem jest szpatułka, co mi osobiście nie przeszkadza. Najlepiej nakładać go zwilżoną gąbeczką. Już pierwsza warstwa daje przyzwoite krycie, a kolejna je buduje - ale do pełnego nie dojdziemy. Podkład dobrze wygląda na zdjęciach, dobrze współpracuje z korektorem i pudrem. Posiadam odcień 02M Light Beige. Podczas aplikacji wydaje się on bardzo jasny, ale błyskawicznie oksyduje do standardowego jasnego beżu (w okresie zimowym będzie dla bladziochów za ciemny). Polecam.

Korzystam od dłuższego czasu ❤️ dobre krycie, wyrównuje koloryt i jest trwały jednak jeśli ktoś ma problem z przesuszającą się skórą to odradzam i polecam nawilżającą wersje!

Paese Long Cover Fluid to dziwaczny produkt, którego na pewno nigdy więcej nie kupię. Nie lubię samej jego formuły, źle się czuję z nim na twarzy. Jest mokry, tłusty i kleisty. Przy tym ciężki i nieprzyjemny. Gdyby za tym chociaż szło dobre krycie i trwałość, byłabym w stanie to przeżyć, ale nie idzie. Niestety. Zwłaszcza teraz w czasach, kiedy trzeba czasem założyć maseczkę na twarz, ten fluid nie jest w stanie tego przeżyć. Szybko schodzi, robią się plamy, porażka. Wygląda tylko na początku ładnie na skórze, ale nie warto.