Iceberg Be Wonderfully You EDT 

Ten zapach spodobał mi się tak bardzo, że rano spryskałam nim nadgarstek testerem, a wieczorem już kupiłam sobie flakon. Wyczuwam przede wszystkim imbir spowity piękną kompozycją, której nie potrafię rozłożyć na inne nuty ani ich zidentyfikować. Ale nie jest to taki imbir „jadalny”. Na pewno imbir wg Iceberga nie jest wcale mdły ani nie jest to imbir kandyzowany, raczej wytrawny… pokrojony w fantazyjne kształty i serwowany na słono po zamrożeniu. Zapach jest tak oryginalny, trwały i chodzący po głowie ???? , że mógłby to być jakiś luksusowy zapach z niszowej perfumerii. Jest bliskoskórny i taki nieagresywny, a jednocześnie wwiercający się w świadomość i pamięć. Ja nie czuję go w ogóle na sobie, ale musi być trwały, bo rano skropilam się nim na dekoldzie, a późnym popołudniem, kiedy podstawiłam mężowi pod nos dłoń z czym innym (nie - perfumami), aby sprawdził zapach, powiedział, że czuje tylko moje perfumy. Czyli trwałość całkiem przyzwoita. Prawdopodobnie nie kupię go więcej niż jeden flakon, ale tylko dlatego, że w zbyt wielu perfumach się zakochuję i co miesiąc inny męczę codziennie, a potem resztę oddaję w inne ręce, aby móc bezkarnie pokochać nowy perfum.