Lierac Premium, The Eye Cream Przeciwstarzeniowy krem pod oczy

Krem kupiłam wraz z serum do twarzy z tej samej serii Premium. Obietnice ich Producenta bowiem pokrywają się z moimi oczekiwaniami od tego typu mazideł, a po drugie lubię ciemne, solidne opakowania kosmetyków , które w stu procentach wpasowują się w moje gusta jesli o wizualną stronę mazidełek chodzi ;) I w sumie zazwyczaj się u mnie sprawdzają ( te w ciemnych opakowaniach ;P ) Krem z jednej strony ma lekką, masełkowatą, jedwabistą konsystencję, z drugiej natomiast czuć bogactwo jego składników. Szybko wchłania się w skórę pod oczami pozostawiając na niej satynowe wykończenie. Używam go zarówno na dzień jak i na noc i w obydwu tych przypadkach sprawdza mi się bardzo dobrze. Świetnie współgra z makijażem utrzymując go w rydzach i nie roluje się nieestetycznie pod korektorem oraz pudrem. Przyjemnie wygładza skórę wokół oczu pokrywając ją swą otulającą konsystencją. Jest produktem całkowicie bezwonnym i mimo iż uwielbiam pięknie pachnące kosmetyki, tak już ten delikatny obszar na twarzy, niekoniecznie dogaduje się z 'perfumami' w składzie mazideł dla niego przeznaczonych. Krem wygładza i eliminuje delikatne opuchnięcia skóry zwłaszcza po nieprzespanej nocy. Delikatnie ujędrnia obszar wokół oczu , rozjaśnia go oraz rozświetla, dzięki czemu spojrzenie wygląda świeżej, zdrowiej i promienniej:) Dobrze nawilża skórę ,wygładza drobne linie i poprawia sprężystość skóry. Czarne, solidne opakowanie w jakim go zamknięto prezentuje się naprawdę elegancko i ma pojemność nieco większą niż tradycyjnie kremy pod oczy posiadają , bo 20 a nie 15 ml. Mimo skuteczności działania jest delikatny dla tego delikatnego obszaru na twarzy jaką jest okolica wokół oczu. Nie podrażnia ich , nie uczula , ani nie powoduje ich pieczenia. Podsumowując jest to dobry krem pod oczy, choć myślę,że jego efekty dla skóry naprawdę przesuszonej z większymi zmarszczkami czy liniami mimicznymi mogą nie być wystarczające. Na dzień pod makijaż natomiast sprawdza się wzorowo (przynajmniej u mnie)