Bi-es Your Day EDP 

Przy okazji zakupów w Lidlu przystanęłam oczywiście przy perfumach i musiałam powąchać tego, co było. I tak przytuliłam zapach od Bi-es, Your Day. Zwłaszcza, że kosztował raptem niecałe 15 zł. Coś mi przypominał, więc poszperałam w internecie. I rzeczywiście okazuje się, że jest to odpowiednik Armaniego, My Way. Nuty Zapachowe: granat, jabłko japońskie, magnolia champaca (zwana drzewem radości), black violet, różowa lilia wodna, wanilia, paczula, orchidea bursztynowa. Nie jestem ekspertem, wyczuwam tu przede wszystkim paczulę i wanilię. Zapach jest całkiem przyjemny. Trwałość jest taka sobie ale za dużo nie ma co wymagać. Na co dzień ok. A wszystko zamknięte w nieco topornym flakonie z grubego szkła.

Kiedy zobaczyłam tą buteleczkę w gazetce Lidla to już wiedziałam, że będą moje - ich opakowanie od razu skojarzyło mi się z moimi najukochańszymi GA My Way. Miałam już okazję poznać inne perfumy Bi-Es i jeszcze mnie nie zawiodły, więc liczyłam, że tym razem też tak będzie. I miałam rację, bo perfumy te są niesamowicie zbliżone do My Way i to na tyle, że niektórzy nie dostrzegają między nimi różnicy! Dla mnie jednak różnica jest taka, że My Way są bardziej owocowe: czuję w nich słodziutkie maliny i poziomki mimo tego, że nie ma ich teoretycznie w nutach zapachowych, a z kolei w Your Day przeważają kwiaty. Nie jest to absolutny klon i trzeba o tym pamiętać. Your Day są ciepłe, radosne, nieco słodkie, zwracające na siebie uwagę. Często zdarza mi się, że ludzie komplementują ten zapach i pytają czym pachnę. Wydaje mi się, że to całkiem fajna rekomendacja. Lubię je nosić zarówno na co dzień, jak i wieczorne wyjścia. Co do pory roku to najmocniej kojarzą mi się z wiosną i latem, ale w ciepłe, jesienne dni też super się sprawdzą. Trwałość jak za tą cenę i pojemność jest znakomita! Czuję je ok. 4-5h na skórze. Uważam, że to całkiem dobry wynik. Duże polecanko!