Myślę, że to może być bardzo uniwersalny kosmetyk dla każdego rodzaju cery ponieważ odpowiednio dba o warstwę hydrolipidową naskórka, a tej ochrony wymaga każda skóra. Dla mnie, osoby borykającej się z odwodnieniem, o cerze przetłuszczającej się, dojrzałej (bo czwóreczka na przodzie już jest), serum sprawdziło się idealnie, nawet w trudniejszym momencie.
Pokusiłam się o zakup tego produktu bo świetnie się u mnie sprawdził krem barierowy z tej serii i zachęca mnie to do testowania kolejnych kosmetyków Aloeslove Blue.
Serum zamknięte jest w małej, plastikowej, białej buteleczce z pompką, która się nie zacina i nie "pluje" kosmetykiem. Pozwala na wydobycie ostatnich kropel kosmetyku, co bardzo cenię. Pompkę chroni zatyczka wykonana z przeźroczystego, mlecznego plastiku. Buteleczkę okala naklejka w kolorze błękitnym z subtelnymi, ale czytelnymi napisami.
Formuła preparatu jest bardzo ciekawa bo fizycznie wygląda jak rozwodniony, biały krem, wręcz rozlewa się po wydobyciu z opakowania, ale w trakcie rozprowadzania czuć bogactwo składników i kosmetyk tworzy delikatny ochronny, okluzyjny właściwie, film na skórze, ale nie jest on obciążający, nie ma uczucia oblepienia czy ciężkości. Dla skór tłustych mógłby on wystarczyć pod krem z filtrem.
W momencie aplikacji nieco smuży, ale zauważyłam, że jest to normalne dla naturalnych kosmetyków. Poza tym nie stoi to na przeszkodzie bo serum ładnie wpracowuje się w skórę, wchłania, a pozostawiona okluzja nie roluje się i współgra z pozostałą pielęgnacją.
Osobiście nakładam jeszcze krem nawilżający i krem z filtrem, a pod spodem mam serum peptydowe (retinol wieczorami) bądź z witaminą C i serum nawilżające, więc, jak widzicie, trochę tego jest, a mimo to wszystko ładnie współgra.
Produkt posiada naturalny zapach, pochodzący ze składników, jest słabo wyczuwalny, nie ma tu dodatków zapachowych więc skóry wrażliwe mogą być zadowolone.
Działanie serum jest na wysokim poziomie. Uwierzcie mi, że nie jest mi łatwo znaleźć świetnie funkcjonujący na mojej odwodnionej skórze kosmetyk, a ten preparat genialnie zamyka wilgoć w naskórku, koi i regeneruje.
Stosuję go obecnie, w momencie gdy moja skóra jest "spokojna". Owszem, jest ze mną retinol, czasem kwasy, ale mocno dbam o barierę hydrolipidową naskórka by zawczasu przeciwdziałać ewentualnym podrażnieniom i to serum między innymi pomaga mi w tym.
Ale na początku sezonu jesiennego, gdy spadła temperatura i moja skóra zareagowała szokiem w postaci podrażnienia i wzmożonego odwodnienia, ten kosmetyk pomógł mi także przywrócić stan cery do komfortu.
To jest jedne z tych kosmetyków, nielicznych, do których szybko wrócę bo jego działanie jest szybko odczuwalne, serum bardzo mi pomaga w ujarzmieniu mojej odwodnionej cery, a to dla mnie najważniejsze.
Zalety:
- dobrze się wchłania
- pozostawia komfortową okluzję
- zamyka wilgoć w naskórku
- współgra z rozbudowaną rutyną pielęgnacyjną
- chroni przed utratą wilgoci z naskórka
- koi
- regeneruje
- wzmacnia barierę ochronną naskórka
- moja odwodniona cera zawdzięcza kosmetykowi uczucie komfortu
- funkcjonalne opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie