The Balm Annie T. Dotes, Eyeshadow Primer Baza pod cienie

W poszukiwaniu idealnej bazy pod cienie trafiłam na produkt The Balm. Markę lubię a żadnej bazy pod cienie ich produkcji wcześniej nie miałam, dlatego postanowiłam przetestować tą. Skusiła mnie formuła czystego składu ( chociaż tutaj wiedziałam, że może być różnie - o ile naturalne i fajne składy zdają u mnie egzamin w przypadku kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, tak w przypadku kosmetyków do makijażu - różnie bywa z moim zadowoleniem). Kupiło mnie też opakowanie- bardzo lubię stylistykę tej marki. Bazę otrzymujemy w bardzo ładnym kartoniku - zazwyczaj o takich rzeczach nie wspominam ale tutaj ta grafika jest po prostu urocza :D. Sama baza ukryta jest w miękkiej plastikowej tubce o lekkim waniliowym zabarwieniu z estetycznymi napisami. Aplikator w formie wydłużonego '' dziubka'' - wygodnie aplikuje się za jego pomocą produkt. Baza to dość lekki żel pozbawiony zapachu i o białej barwie która na powiece zmienia się w produkt typowo transparentny. Jeśli ktoś lubi bazy pod cienie które są leciutko barwione a co za tym idzie wyrównują koloryt powieki czy też maskują drobne żyłki to tutaj absolutnie tego nie ma- baza nie ma żadnych nawet najmniejszych właściwości korygujących. Jeśli chodzi o aplikację to nie stwarza ona problemów, trzeba tylko pamiętać o tym, by aplikować bazę w małych ilościach- jej formuła jest bardzo lekka i lekko ślizga się po skórze dlatego trzeba uważać by produkt nie dostał się do oczu bo może wywołać delikatne szczypanie ( przydarzyło mi się to raz a nie posiadam żadnych skłonności do podrażnień). Nie jest nawet minimalnie lepka, za to ma właściwości delikatnie wygładzające. Cienie bardzo łatwo się na tej bazie blendują i to jest jej największy plus. Nie zauważyłam by podbijała intensywność cieni na powiekach. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości to tutaj niestety szału nie ma. Posiadam jedną paletę cieni do powiek Eveline której trwałość jest średnia a cienie rolują się i ta baza temu wcale nie zapobiega. Pozostałe palety które posiadam cechują się doskonałą trwałością same z siebie także to, że i na tej bazie się nie rolują nie jest wielkim wyczynem- czasem odnoszę wręcz wrażenie, że ta baza sama od siebie nie zwiększa trwałości cieni w ogóle albo robi to w stopniu minimalnym a to powinna być jej główna właściwość. Dodatkowy minus za to, że w żaden sposób nie chroni skóry powiek przed zabarwieniem - używam intensywnych cieni, często sięgam po odcienie czerwieni czy amarantu oraz rożu czy fuksji i przy zmywaniu makijażu widzę lekkie odbarwienia na powiekach. Na plus mogę zaliczyć wydajność. Podsumowując jest to średni produkt w którym cena nie przełożyła się niestety na jakość. Do końca zużyję bo nie lubię wyrzucać czy marnować produktów- tym bardziej, że w drogerii internetowej zapłaciłam za nią o ile dobrze pamiętam około 60 szelestu. Ale nie polecam i nie ponowię zakupu.