Lattafa Perfumes Ana Abiyedh EDP 

Lattafa Ana Abiyedh to zapach wyrazisty, nieco kontrowersyjny, o intensywnym piżmowym charakterze, któremu towarzyszą pudrowe i waniliowe akcenty. To zapach zdecydowanie nie na każdy dzień – bardziej pasuje na chłodniejsze dni. Jego otwarcie jest bardzo słodkie i pudrowe, z nutą czystej, „świeżej” wanilii, która przyciąga uwagę i nadaje zapachowi wyrafinowanego uroku. Niestety, dla osób wrażliwych może być zbyt intensywny – dwa psiknięcia są wyczuwalne w całym pomieszczeniu. Początek zapachu to słodka, pudrowa wanilia o zaskakująco świeżym charakterze. Przez pierwsze kilkanaście minut zapach jest urzekający, jednak po pewnym czasie wanilia ustępuje miejsca intensywnemu piżmu. Piżmo, które pojawia się w sercu i bazie, zaczyna dominować do tego stopnia, że staje się głównym akordem zapachu. Po kilku godzinach wanilia jest już niemal niewyczuwalna, a na skórze pozostaje ostre piżmo, które może być dla niektórych wręcz migrenogenne. Projekcja Ana Abiyedh jest ogromna – zapach rozchodzi się szeroko i jest wyczuwalny przez otoczenie przez pierwsze kilka godzin, po czym stopniowo zaczyna się wyciszać. Trwałość tego zapachu to jego niewątpliwy atut – utrzymuje się na skórze cały dzień. Jest to jeden z tych zapachów, które pozostawiają trwały ślad. Słyszałam, że zapach jest podobny do perfum Erba Pura, ja jednak nie znam Erby a mi osobiście Ana kojarzy się trochę z perfumami Fantasy od Britney Spears. Lattafa Ana Abiyedh to zapach dla osób, które kochają intensywne, piżmowe perfumy o długiej trwałości. Początkowe akordy słodkiej, pudrowej wanilii są zachwycające, ale dla osób szukających delikatniejszej, niesyntetycznej wanilii zapach ten może być rozczarowaniem. Dla miłośników piżma, szukających zapachu o ogromnej projekcji i trwałości, Ana Abiyedh może być strzałem w dziesiątkę.

Nie potrafię się zrozumieć z tym zapachem. Robiłam dwa podejścia i niestety nie polubimy się. Po aplikacji jest cudownie, słodko, owocowo i rześko ale po jakimś czasie wybija się jakaś ostra drażniąca, wręcz dusząca nuta, czyżby piżmo w tych perfumach aż tak dominowało? zupełnie to samo jest po powąchaniu korka w który poszedł psik. Niewiem, nie mogę się przekonać, zapach w pierwszych kilkunastu minutach przepiękny, potem chce mnie udusić…Budżetowa namiastka Erba Pury, gdyby nie to świdrujące w nosie ostre piżmo, byłby idealny…Trwałość i projekcja atomowa i trzeba uważać z ilością bo jak ktoś będzie tak wrażliwy jak ja to może skończyć się migreną. Flakon jest prosty, ciężki z plastikowym korkiem za którym znajdują się szkiełka imitujące cyrkonie czy też diamenty xd Generalnie polecam dla osób które lubią unisexowe zapachy bo ten zdecydowanie dla mnie taki jest, nawet trochę skręca w męską stronę.